Polska

Niepełnosprawna dziewczyna wydała wszystkie oszczędności na wymarzony samochód. A to jest wrak na kółkach!

opublikowano:
Komis sprzedał wrak niepełnosprawnej studentce – sprawa trafiła do prokuratury
W serwisie powiedzieli jej, że to auto stanowi zagrożenie (fot. ilustracyjna Pixabay)
Niepełnosprawna 24-latka wydała wszystkie oszczędności na samochód, który okazał się być wrakiem na kółkach. Komis nie chce oddać jej pieniędzy.

O sprawie poinformowała „Interwencja” Polsatu. 24-letnia Gabriela Słowikowska cierpi na wrodzoną łamliwość kości. Samochód był jej potrzebny do robienia zakupów czy dojazdów na uczelnię. Znalazła w internecie ogłoszenie jednego z komisów w pobliżu Gdańska. Samochód zainteresował ją ze względu na względnie mały przebieg, jego stan był opisany jako dobry. 

Dowiedziały się w serwisie 

Jej matka, Agnieszka Słowikowska, powiedziała dziennikarzom, że był to duży komis połączony z serwisem, więc miały do niego zaufanie. Na miejscu jeden z pracowników przez dwie godziny zachwalał zalety wybranego przez nie samochodu i zapewniał je, że jest w bardzo dobrym stanie. Na miejscu pojawił się też właściciel, Serhij K., który również twierdził, że auto jest w dobrym stanie.

Kobiety zdecydowały się na zakup, zapłaciły za niego 31 tys. 400 zł. Matka pani Gabrieli powiedziała, że jej córka jest na rencie, a ona sama nie pracuje, bo musi opiekować się chorym ojcem i sama też jest niepełnosprawna – ma tę samą chorobę co córka i zmaga się ze złośliwym nowotworem - więc przeznaczyły na ten zakup wszystkie oszczędności.

Czar prysł dwa dni po zakupie. Pani Gabriela udała się wtedy do autoryzowanego serwisu, by wymienić olej. Po godzinie przyszedł do nich jeden z serwisantów. Powiedział kobietom, że auto nie nadaje się do jazdy, a jego stan techniczny stanowi zagrożenie dla kierowcy i innych użytkowników dróg.

Kobiety były zaskoczone, bo miesiąc wcześniej przeszło przegląd techniczny. Pani Agnieszka powiedziała dziennikarzom, że diagnostą był właściciel komisu. Dodała, że szacunkowe koszty naprawy były większe, niż kwota, jaką zapłaciły za to auto.

Wrak na kółkach 

Dziennikarze pokazali opinie autoryzowanego serwisu ekspertowi z Inspektoratu Transportu Drogowego i biegłemu sądowemu ds. bezpieczeństwa drogowego. Obaj nie mieli wątpliwości, że konsekwencje powinien ponieść zarówno sprzedawca, jak i diagnosta, który dopuścił to auto do ruchu.-

  Opinia jest druzgocąca, ten samochód nie nadaje się do jazdy. Uszkodzony układ hamulcowy, wadliwy układ kierowniczy, walnięta podłużnica, przewód paliwowy, to był wrak na czterech kołach – skomentował Marek Konkolewski, zastępca Głównego Inspektora Transportu Drogowego. Rodzi się pytanie, kto wcześniej podbił dowód rejestracyjny, kto świadomie dopuścił do ruchu tę kupę złomu. Mam nadzieję, że zarówno diagnosta, jak i sprzedający poniosą odpowiedzialność, nie tylko cywilną - dodał. Zdaniem biegłego sądowego Macieja Kulki były to wady ukryte, a sprzedający musiał zdawać sobie sprawę, że stanowią zagrożenie. Moja pierwsza myśl: oszustwo, typowe oszustwo – dodał.

Dziennikarze udali się do komisu. Jego właściciel powiedział im, że nie prowadzi już sprzedaży samochodów, wycofał się z umowy z Serhijem K. i nie wie, gdzie on jest. - Nie sprzedawałem tej pani, ona była i skorzystała z toalety i tyle – stwierdził. Pani Gabriela rozpoznała go jednak na zdjęciu. - Spędziłam z tym panem w serwisie koło dwóch godzin. Rozmawialiśmy o tym aucie, że jest w dobrym stanie, zachwalał je. To są współpracownicy – powiedziała.

Oszukana kobieta wysłała list z reklamacją, ale właściciel komisu go nie odebrał. Złożyła więc doniesienie o oszustwie do prokuratury.

Dziennikarze znaleźli Serhija K. w Gdańsku, ale mężczyzna uciekł na ich widok i zamknął się w mieszkaniu.

źr. wPolsce24 za Polsat News

Polska

Ziobro spotkał się z Orbanem. Wiemy, o czym rozmawiali

opublikowano:
Zbigniew Ziobro – były minister sprawiedliwości chwali Viktora Orbána i krytykuje rząd Donalda Tuska.
Zbigniew Ziobro – były minister sprawiedliwości chwali Viktora Orbána i krytykuje rząd Donalda Tuska (fot.Fratria/Andrzej Wiktor)
Zbigniew Ziobro spotkał się w czwartek w Budapeszcie z Viktorem Orbanem. Były minister sprawiedliwości w mediach społecznościowych podzielił się krótką relacją z tego wydarzenia.
Polska

Prezydencki minister o relacjach z Ukrainą: O pomoc Polski trzeba zabiegać

opublikowano:
Marcin Przydacz komentuje relacje prezydentów Karola Nawrockiego i Wołodymyra Zełenskiego
– Polska udzieliła Ukrainie ogromnego wsparcia w czasie wojny. Ale teraz trzeba przywrócić równowagę we wzajemnych stosunkach i szacunek dla polskich interesów – podkreślił Marcin Przydacz w programie Rozmowa Wikły na antenie wPolsce24.
Polska

Kapitan Anna Michalska bez wsparcia swoich kolegów w Straży Granicznej. “Nie odnosimy się do tej kwestii”

opublikowano:
annamichalska
Aktor Piotr Zelt nie usłyszy ostatecznego wyroku w głośnej sprawie o zniesławienie byłej rzeczniczki prasowej Komendanta Głównego Straży Granicznej, kpt. Anny Michalskiej. Jak ustalił dziennikarz Telewizji wPolsce24 Samuel Pereira, prokuratura – na polecenie ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka – wycofała apelację od wyroku uniewinniającego aktora. Poprosiliśmy - kilkakrotnie - SG o komentarz w tej sprawie. Niestety, reakcja aktualnych decydentów w SG w tej sprawie zdumiewa.
Polska

Dziennikarz zadzwonił do rzecznika Straży Granicznej w programie na żywo. Zdumiewające zachowanie

opublikowano:
Stopklatka pokazująca Samuela Pereirę w programie omawiającym porzucenie przez obecny polski rząd byłej rzeczniczki Straży Granicznej, Anny Michalskiej, w jej walce o dobre imię.
(fot. screen wPolsce24)
Ludzie Tuska porzucili kapitan Annę Michalską, byłą Rzecznik Straży Granicznej w jej walce o dobre imię. Zaatakowana przez patocelebrytów funkcjonariuszka nie może liczyć na wsparcie władzy, bo ta jest politycznym beneficjentem zachowań tych, którzy zniesławiali Michalską. Dlaczego jednak swojej koleżanki nie bronią dziś nawet przedstawiciele Straży Granicznej, którzy nie chcą zająć w jej sprawie żadnego stanowiska?