Nawet liberalni dziennikarze mają dość wyciszania gigantycznej afery z kampanią przeciwko Nawrockiemu. Medialny salon naciskał, żeby nie pisać o skandalu?

Przypomnijmy: komentatorzy internetowi i dziennikarze niezależni z Wojciechem Muchą na czele ujawnili, że hejterskie spoty uderzające w Karola Nawrockiego i Sławomira Mentzena a wychwalające Rafała Trzaskowskiego są finansowane przez organizacje pozarządowe, prowadzące tak zwane kampanie profrekwencyjne.
Zagraniczna ingerencja w polskie wybory
Tropy wiodły za granicę a Wirtualna Polska w kilku tekstach pokazała, iż pieniądze na kampanię nienawiści – w którą zamieszane były osoby z polskiego NGO’su Akcja Demokracja - pochodziły z firmy węgierskiego ministra ds. służb specjalnych w lewicowym rządzie Gordona Bajnaja a za międzynarodową siecią spółek stoją ludzie powiązani z amerykańską Partią Demokratyczną.
Ta sama ekipa przeprowadziła podobną kampanię przeciwko PiS już przed wyborami parlamentarnymi w 2023 roku.
Mainstreamowe media milczą o największej aferze od dziesięcioleci
O ile niezależne media konserwatywne zajęły się tematem, tak medialny mainstream wciąż milczy jak zaklęty.
- Efekt publikacji był taki, że, poza kilkoma pełnymi oburzenia wpisami ekspertów oraz dziennikarzy zajmujących się na co dzień dezinformacją, zapanowała cisza. Po prostu: doszło do tak zwanego morderstwa tematu przez brutalne zamilczenie. Nic się nie wydarzyło, nie ma o czym gadać – narzeka we wpisie na X redaktor naczelny Wirtualnej Polski Paweł Kapusta.
Dziennikarz ujawnia także, że koledzy po fachu pytali, po co w ogóle opisywać sprawę niekorzystną dla Rafała Trzaskowskiego.
- Już kilka razy słyszeliśmy zakulisowo z różnych stron pytania: "ale dlaczego publikujecie to teraz?". Albo: "po co w ogóle takie coś publikować?". Pytali dziennikarze, reporterzy, pracownicy funkcyjni z branży - podkreśla Kapusta.
Na newsa o ustawce Nawrockiego salon rzucił się z ochotą
Kapusta zastanawia się, jak zareagowaliby jego nagradzani koledzy z warszawskich gal dziennikarskich, gdyby sprawa dotyczyła finansowania przez ludzi Viktora Orbana i amerykańskich Republikanów spotów uderzających w Trzaskowskiego, a wychwalających Nawrockiego.
- Zakładam, że w emfazometrze i oburzometrze wywaliłoby skalę. Polityków i dziennikarzy bijących w tarabany słychać by było na drugiej półkuli – napisał na X Paweł Kapusta. - Ale tak się akurat ułożyło, że opublikowaliśmy materiał odwrotny - że miliony poszły od ludzi związanych z Demokratami na wsparcie Trzaskowskiego i ataki na Nawrockiego oraz Sławomira Mentzena, a w 2023 na wsparcie Koalicji Obywatelskiej – dodał.
Tu zresztą nie trzeba robić żadnych eksperymentów myślowych. W czwartek ta sama WP opublikowała artykuł o udziale Karola Nawrockiego w kibicowskiej ustawce. Ten temat bynajmniej nie został przemilczany. Nie schodzi on z czołówek prorządowych portali, omawiany jest na wszystkie sposoby w prorządowych telewizjach.
- Tym razem cisza zamieniła się w raban, staliśmy się oczywiście najrozleglej cytowanym medium w kraju, najrzetelniejszym, wspaniałym źródłem informacji. Ustalenia trafiły na łamy wszystkich mediów, pchają je w eter masowo polityczni dziennikarze, a informacje zdobyte przez Szymona Jadczaka są pompowane w największe troll-konta na Twitterze, takie jak "Roman Giertych" czy "Tomasz Lis" – podkreśla Kapusta.
- Aktywizm, polityczne kibolstwo i zaczadzenie, wiara w większą sprawę, przekonanie o wyższości swoich nad nie swoimi, granie na swojego w sposób tak jawny, że osobę wierzącą w prawdziwe dziennikarstwo aż zęby bolą - tak opisuje głównonurtowy światek dziennikarski jedna z jego ważnych postaci.
źr. wPolsce24 za X/PawelKapusta