Oklaski! Mąż Sylwii Spurek z fuchą za 44 tysiące złotych. Politolog został informatykiem w ważnym państwowym ośrodku

Nowym wicedyrektorem pochwalił się na swojej stronie internetowej sam COI.
- Marcin Anaszewicz posiada wieloletnie doświadczenie w administracji publicznej, jak i sektorze prywatnym. Pracował na stanowiskach specjalistycznych i kierowniczych, m.in. w Urzędzie Marszałkowskim w Łodzi, Agencji Rynku Rolnego, a także w Urzędzie Miasta Słupska, gdzie odpowiadał m.in. za strategię, kontrolę i audyt wewnętrzny. W sektorze prywatnym uczestniczył w projektach restrukturyzacyjnych, a także badawczo-rozwojowych w zakresie nowych usług i produktów - tak brzmiał komunikat umieszczony na ww. witrynie, który cytuje w swoim tekście Wirtualna Polska.
Portal opisuje kulisy kariery "wicedyrektora", która bardzo mocno związana jest z Robertem Biedroniem. Anaszewicz miał pomagać mu w czasie prezydentury b. szefa Wiosny w Słupsku, gdzie nawet nazywany był "nadprezydentem". Tym razem został - jako politolog i prawnik - wicedyrektorom w ważnej państwowej instytucji.
- Centralny Ośrodek Informatyki powołano w 2010 roku przez Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji w wyniku połączenia Terenowych Banków Danych i Wojewódzkich Ośrodków Informatyki, dziś jest instytucją gospodarki budżetowej (jednostką sektora finansów publicznych), która stawia sobie za cel dostarczać nowatorskie usługi i narzędzia, przyczyniając się do cyfrowej transformacji kraju. Firma skupia wokół siebie profesjonalistów z dziedziny informatyki i programowania, rozwijających usługi cyfrowe, z których korzystają miliony Polaków każdego dnia - czytamy na stronach COI.
Dzięki informacjom ujawnionym przez Wirtualną Polskę wiadomo, że usługi wspomnianych "profesjonalistów" wyceniane są niezwykle atrakcyjnie.
Profesjonalny wicedyrektor został na swoim wicedyrektorskim stanowisku wyceniony na 44 tysiące pensji miesięcznie.
To wszystko oczywiście bez konkursu, bo jak przyznało z rozbrajającą szczerością Ministerstwo Cyfryzacji, "z uwagi na znaczenie i rolę COI w procesach związanych m.in. z cyberbezpieczeństwem w przypadku ścisłego kierownictwa COI nie są stosowane otwarte nabory".
Słusznie, wszak otwarte nabory nie gwarantowałyby tego, że ktoś wybrałby akurat tych profesjonalistów, a nie innych, zupełnie przypadkowych.
źr. wPolsce24 za WP.PL