Makabryczna zbrodnia w Małopolsce. Otworzył ogień do rodziny, zastrzelił córkę i zięcia

Jak informują media, policja dostała zgłoszenie o strzelaninie w czwartek po godz. 10:30. Miało do niej dojść w jednym z domów jednorodzinnych w miejscowości Stara Wieś.
Śledczy ustalili, że strzelać miał 57-letni mężczyzna. Asp. szt. Jolanta Batko z KPP w Limanowej powiedziała Interii, że trzy osoby odniosły rany. Polsat News ustalił jednak nieoficjalnie, że dwie osoby zginęły, a dwie kolejne są ranne.
Ofiary to rodzina napastnika. Jak informuje Polsat, miał zastrzelić swoją córkę i jej męża. Rany odniósł także ich roczny synek, wnuk napastnika, jego stan nie jest znany. Czwartą ranną była jego teściowa. Śmierć małżeństwa potwierdziła Polsatowi Anna Zięcik z małopolskiej policji.
Motywy sprawcy są na razie nieznane. On sam zbiegł z miejsca zbrodni. Miał uciec w kierunku lasu. Policja podejrzewa, że jest uzbrojony. Obecnie trwa na niego obława. Zięcik powiedziała, że obszar, na którym mógł się ukryć, jest rozległy. Na miejsce są ściągane dodatkowe siły z Krakowa, w tym antyterroryści.
źr. wPolsce24 za Polsat News