Polska

"Nikt nikomu niczego nie odebrał". Leszczyna się tłumaczy

opublikowano:
AWIK_Leszczyna_18012024_2.webp
Minister zasugerowała, że PiS próbował ją wrobić (fot. Andrzej Wiktor\Fratria)
Minister Zdrowia Izabela Leszczyna anulowała rozstrzygnięty już konkurs na wsparcie podmiotów onkologicznych. Na antenie TVP Info w kuriozalny sposób tłumaczyła tę decyzję.

Przypomnijmy: jesienią 2023 roku wyłoniono zwycięzców konkursu Funduszu Medycznego. Zwycięskie placówki miały dostać ogromne dotacje na projekty związane z onkologią. Łącznie chodziło o 19 placówek, które miały otrzymać wsparcie o łącznej wysokości 4,2 mld złotych. 

Leszczyna anulowała konkurs 

Okazało się jednak, że go nie otrzymają. 31 stycznia Ministerstwo Zdrowia poinformowało, że ten konkurs został anulowany. Tym samym placówki, które miały otrzymać dofinansowanie, ponownie będą musiały wziąć udział w konkursie, znowu ponosząc koszty i bez gwarancji, że ich wnioski ponownie zostaną rozpatrzone pozytywnie.

Leszczyna tłumaczyła, że podjęła tę decyzję, bo według niej konkurs był nietransparentny, a niektóre placówki były w nim faworyzowane. Poinformowała o tym CBA, a ono zdecydowało się na przedłużenie kontroli.

Jej decyzja została ostro skrytykowana przez PiS. 4,2 mld zł przeznaczone przez nasz rząd na leczenie pacjentów onkologicznych to potrzeba dziejowa, która wychodziła naprzeciw oczekiwaniom osób w bezpośrednim zagrożeniu życia. Z bólem serca odpowiadam minister Leszczynie, że wiele osób z woj. podkarpackiego, które nie może udać się na długofalowe leczenie do innych województw, traci szansę na przedłużenie życiaskomentowała jej decyzję poseł Ewa Leniart.

Nikt nie odebrał, bo nikt nie dał

 Teraz Leszczyna postanowiła się z niej wytłumaczyć w programie Gość Poranka na antenie neoTVP. Nikt nikomu niczego nie odebrał, bo nikt nikomu jeszcze nic nie dałstwierdziła. Kiedy zaczęłam przygotowywać uchwałę Rady Ministrów, bo wiedziałam, że mamy miliardy z KPO, które PiS na dwa lata zablokował, Ministerstwo Finansów zwróciło nam uwagę, że pomiędzy programem inwestycyjnym, czyli tym, co ten szpital chce zrobić, a wnioskiem oceny celowości inwestycji, są takie rozbieżności między kosztami i zakresami, że Rada Ministrów absolutnie nie może tego przyjąć perorowała.

Dodała, że CBA przez 3 miesiące prowadziło kontrolę, po czym poinformowało mnie, że musi tę kontrolę przedłużyć, bo rzeczywiście coś w tym konkursie było niesprawiedliwego.

Leszczyna zasugerowała też, że PiS celowo opóźniał podpisanie umów z placówkami medycznymi, bo chciał ją wrobić. PiS przez rok sprawdzał 39 wniosków, potem miał jeszcze dwa miesiące po przegraniu wyborów i nic w tym czasie nie zrobił. Zostawił cały pasztet dla mnie i oczekiwał, że my podpiszemy umowy, po których przyjdzie do nas prokurator i powie, że to moja wina, bo zdecydowałam, gdzie pójdzie kilkaset milionów, chociaż konkurs był nietransparentny - stwierdziła.

Leszczyna odniosła się także do plotek, że straci stanowisko przy najbliższej rekonstrukcji rządu. Nie obawiam się, że mogę stracić tekę. Uważam, że przez ten rok zrobiłam bardzo dużo bardzo ważnych rzeczy dla polskich pacjentów. Jeśli premier uzna, że chce zmiany, to ja jestem posłanką i mam co robić – stwierdziła.

Dodała, że obojętnie, kto jest ministrem zdrowia, zawsze mówi się o jego wymianie. Oceniła też, że jej współpracownik Jakub Szulc, który według plotek jest faworytem do jej zastąpienia, na pewno byłby świetny także w roli ministra zdrowia.

źr. wPolsce24 za TVP Info

Polska

Obrzydliwy atak Onetu na siostrę Mateusza Morawieckiego

opublikowano:
1994365_6.webp
Teresa Gaj odpowiada na skandaliczny atak Onetu na siostrę Mateusza Morawieckiego (fot. wPolsce24)
Wstrętny paszkwil - tylko tak można określić artykuł Onetu, w którym niemiecko-szwajcarski portal informuje o rzekomym wykorzystywaniu przez siostrę Mateusza Morawieckiego byłej żołnierz Armii Krajowej Teresy Gaj. Sama kombatantka przesłała do naszej redakcji list, w którym zaprzecza skandalicznym oskarżeniom redaktora Jacka Harłukowicza.
Polska

Sawicki uderza w rząd Tuska i spółki. "Pracują tam ludzie dla zewnętrznych koncernów"

opublikowano:
1994527_5.webp
Marszałek senior Marek Sawicki był gościem redaktora marka Pyzy (fot. wPolsce24)
- W spółkach związanych z energetyką, z sektorem paliwowym, mamy tak hamujących ludzi, którzy mam wrażenie, że pracują bardziej dla zewnętrznych koncernów energetycznych, niż dla państwa polskiego i dla polskich spółek - mówił w rozmowie z Markiem Pyzą poseł PSL Marek Sawicki.
Polska

Prawie milion złotych za pobyt pracowników ministerstwa klimatu i środowiska w Brukseli. Gigantyczne pieniądze na luksusowy hotel

opublikowano:
_MIL4194_Wycinka.webp
(fot. Fratria/ Liudmyla Kazakova)
Luksusowy samochód czy mieszkanie w centrum Warszawy? Na takie zbytki można byłoby wydać to, na co poszły publiczne pieniądze w kwocie: 874 tys. zł. Tyle miały kosztować pobyty pracowników MKiŚ w luksusowym hotelu w Brukseli. To równowartość 1750 noclegów.
Polska

Wiadomości wPolsce24 20 lipca 2024. Pełne wydanie

opublikowano:
1997290_2.webp
(fot. wPolsce24)
Kolejny atak migranta z użyciem noża, pierwszy od lat przypadek cholery w Polsce i wojna rządu Donalda Tuska z Polakami, którzy protestują przeciwko nielegalnej migracji. Do tego nowe propozycje programowe PiS i zapowiedź wielkiej konwencji w październiku. To wszystko w nowym wydaniu "Wiadomości".
Polska

"Gdybym się nie uchylił, to dziś bym tu nie stał". Wstrząsająca relacja mężczyzny zaatakowanego przez migranta nożem

opublikowano:
1998056_5.webp
Pan Krzysztof został zaatakowany przez Kolumbijczyka (fot. wPolsce24)
Reporter telewizji wPolsce24 Maciej Zemła dotarł do ofiary napadu z użyciem noża w Radomiu. Napastnikiem okazał się być Kolumbijczyk, który wraz z drugim mężczyzną kolumbijskiego pochodzenia, zostali zatrzymani podczas obywatelskiej interwencji za jazdę samochodem pod wpływem alkoholu.
Polska

Migranci rozbili obozowisko w katowickim parku. Sceny jak z Paryża

opublikowano:
1998793_6.webp
Migranci organizują się w Katowicach (fot. wPolsce24)
Okolice katowickiej Doliny Trzech Stawów w zeszłym roku znalazły się na ustach całej Polski za sprawą Senegalczyka, który, kompletnie nagi, załatwiał do jednego z tych stawków swoje potrzeby fizjologiczne. Teraz znowu jest o nich głośno i również za sprawą migrantów, którzy rozbili tam sobie obozowisko.