Ławnicy z Sądu Najwyższego chcą podpalić Polskę? Nominaci KOD odmawiają prawa do uznania wyborów

Rada Ławnicza SN, składająca się z osób działających lub związanych z KOD (nominował ich w poprzedniej kadencji zdominowany przez PO Senat, prezes SN Małgorzata Manowska zablokowała ich zaprzysiężenie), podjęła uchwały, w których promuje narrację Adama Bodnara i spółki. A więc: legalna Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN nie jest sądem. A skoro, zdaniem działaczy KOD, nie jest sądem, to nie może orzec o ważności wyborów.
Ławnicy z KOD nie uznają i kropka
– Wszystkie orzeczenia i wyroki wyżej wymienionej Izby Sądu Najwyższego są wadliwe, co odnosi się również do stwierdzenia ważności wyborów, jak i pozostałych spraw w tej Izbie rozpatrywanych – czytamy w uchwale Rady.
Jak mówi cytowany przez „Rzeczpospolitą” przewodniczący samorządu ławniczego w SN Andrzej Kompa (także związany z KOD), w związku z wątpliwym statusem Izby Kontroli Nadzwyczajnej następuje „ułuda tego, że złożone przez obywateli protesty wyborcze zostaną w sposób ważny rozpatrzone”.
Sędziowie z Iustitii i Adam Bodnar
Przypomnijmy, że według polskiego prawa izbą właściwą do rozpatrywania spraw wyborczych jest Izba Kontroli Nadzwyczajnej. Po tegorocznych wyborach trafiło do niej już 434 protesty. Sędziowie z frakcji związanej ze stowarzyszeniem Iustitia kwestionują jej legalność, powołując się na orzecznictwo europejskie. Minister sprawiedliwości Adam Bodnar, również nie uznający – bo taką ma wolę – umocowanej ustawą izby, zawnioskował o wyłączenie wszystkich sędziów IKNiSP od rozpatrywania protestów wyborczych.
Pierwsza prezes SN Małgorzata Manowska odrzuca taką narrację, uznając, że wszystkie publiczne wypowiedzi polityków, które podważają legalność i kompetencje Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych do orzekania o ważności wyborów są podyktowane chęcią destabilizacji Polski.
źr. wPolsce24 za Rzeczpospolita