Kosiniak-Kamysz o skandalicznej wystawie w gdańskim muzeum. "Nie służy polskiej pamięci"
Jak informowaliśmy wcześniej, 12 lipca w Muzeum Gdańska otwarto wystawę pt. "Nasi Chłopcy". Opowiada o mieszkańcach Pomorza Gdańskiego, którzy podczas II Wojny Światowej służyli w niemieckiej armii. Według zapowiedzi ma to być opowieść o pokoleniach dorastających w cieniu przemilczeń, o potomkach, którzy próbują dziś zrozumieć decyzje swoich dziadków i pradziadków. W organizowaniu tej wystawy pomogło m.in. Muzeum II Wojny Światowej i Zentrum für Historische Forschung Berlin.
WIĘCEJ: Muzeum Gdańska z sympatią o żołnierzach armii Adolfa Hitlera: "Nasi chłopcy"
Ta wystawa ze zrozumiałych względów wzbudziła ogromne kontrowersje. Teraz w ostrym wpisie na platformie X odniósł się do niej Władysław Kosiniak-Kamysz. Nie ukrywał, że nie podoba mu się jej tematyka.
Wystawa w Muzeum Gdańska „Nasi chłopcy” dotycząca mieszkańców Pomorza Gdańskiego służących w armii III Rzeszy nie służy polskiej polityce pamięci – napisał polityk. - Nasi chłopcy, żołnierze i cywile, Polacy, bronili Ojczyzny przed nazistowskimi Niemcami do ostatniej kropli krwi. To oni są bohaterami i to im należą się miejsca na wystawach.
Zupełnie inaczej zareagował za to europoseł KO Łukasz Kohut, który deklaruje się jako obywatel Polski narodowości śląskiej. Stwierdził, że Błaszczak i inni pisowcy krzyczą w oburzeniu o „zakłamywaniu historii”. Nie! Zakłamywanie historii to przemilczanie tych zdarzeń. Moi przodkowie, Ślązacy, też ginęli na wojnie, często w innym mundurze niż polski, i nie zasłużyli na zapomnienie.
źr. wPolsce24