Polska

Absolwenci Collegium Humanum w gdańskich spółkach. Zaskakująca decyzja prezydent Dulkiewicz

opublikowano:
IMG_8299-kopia
Prezydent Dulkiewicz dała im czas do końca pierwszego kwartału 2025 (fot. fot. M. Czutko\Fratria)
We władzach gdańskich spółek miejskich zasiada wielu absolwentów Collegium Humanum. Prezydent Aleksandra Dulkiewicz zdecydowała, że będą musieli zdać państwowy egzamin, by potwierdzić swoje kompetencje.

Collegium Humanum – która dziś nazywa się Uczelnia Biznesu i Nauk Stosowanych Varsovia – to prywatna uczelnia, założona w 2018 roku. Organizowała m.in. studia podyplomowe z zarządzania (MBA). Była bardzo popularna wśród polityków i samorządowców, bo od 2017 roku dyplom MBA umożliwia zasiadanie w radach nadzorczych spółek Skarbu Państwa i spółek z udziałem samorządu terytorialnego bez konieczności zdawania trudnego egzaminu państwowego.

Popłoch w gdańskim samorządzie

Media już w 2020 roku zwracały uwagę na możliwe nieprawidłowości w tej szkole. Sugerowały, że wiele osób mogło otrzymać jej dyplomy za pieniądze. W lutym Prokuratura Krajowa rozpoczęła w tej sprawie śledztwo. Zatrzymano blisko 30 osób, w tym rektora tej uczelni Pawła Cz., któremu postawiono blisko 100 zarzutów – w tym zarzut kierowania zorganizowaną grupą przestępczą. Najsłynniejszym zatrzymanym był prezydent Wrocławia Jacek Sutryk. Prokuratura twierdzi, że popełnił oszustwo, a dzięki pełnieniu funkcji członka Rady Nadzorczej w trzech spółkach samorządowych otrzymał nienależne wynagrodzenie w wysokości 230 tys. zł, do czego polityk się nie przyznaje.

Portal Trójmiasto.pl informuje, że po zatrzymaniu Sutryka w gdańskim urzędzie miejskim i w tamtejszych spółkach miejskich wybuchł popłoch. Wielu urzędników z otoczenia prezydent Dulkiewicz ma bowiem dyplomy MBA tej uczelni. Portal ustalił, że wśród nich jest m.in. wiceprezydent Gdańska ds. zrównoważonego rozwoju i gospodarki Piotr Grzelak, który w listopadzie otrzymał posadę w radzie nadzorczej Międzynarodowych Targów Gdańskich. Trójmiasto.pl informuje, że oprócz niego absolwentami tej uczelni są m.in. dyrektor Biura Prezydenta Marek Bonisławski, prezes Portu Czystej Energii Sławomir Kiszkurno, dyrektor ZTM Łukasz Kłos, prezes Gdańskich Wodociągów Jacek Kieloch czy wicedyrektor ECS Magdalena Mistat.

Muszą zdać egzamin

Radio Zet poinformowało, że w związku ze skandalem wokół tej uczelni, prezydent Dulkiewicz zdecydowała, że jej dyplom nie wystarczy już do zasiadania w radach nadzorczych takich spółek. Absolwenci, którzy obecnie w nich zasiadają, dostali polecenie, by zdać państwowy egzamin, który potwierdzi ich kwalifikacje. Mają na to czas do końca pierwszego kwartału 2025. Według informacji portalu dotyczy to co najmniej siedmiu osób, w tym wiceprezydenta Grzelaka. Dulkiewicz powiedziała Radiu Zet, że jest przekonana, że będzie to dla niego tylko formalność, ale obowiązują go takie same zasady jak wszystkich.

Urząd Miejski nie informuje o tym, ilu absolwentów CH zasiada w radach nadzorczych miejskich spółek. Zapewnia jednak, że wszystkie spełniają wymogi, by w nich zasiadać. Podkreśla też, że w żaden sposób nie finansowali urzędnikom tych studiów.

 To są indywidualne decyzje studentów, którzy wybrali legalnie funkcjonującą uczelnię, legitymują się tytułem, który jest cały czas ważny i aktualny. Ale mając w pamięci to, że są wątpliwości co do sposobu funkcjonowania tej uczelni i że toczy się w tej sprawie postępowanie, postanowiłam z troski o majątek gminy zobowiązać tych ludzi do tego, by mieli kompetencje potwierdzone ponad wszelką wątpliwość państwowym egzaminem

-powiedziała Radiu Zet Dulkiewicz.

Najbliższy państwowy egzamin dla kandydatów na członków rad nadzorczych odbędzie się 14 grudnia. Jego zdanie nie jest jednak łatwe. Składa się on z części pisemnej i ustnej. W części pisemnej uczestnik ma 100 minut na odpowiedź na 100 pytań. Aby przejść do części ustnej musi odpowiedzieć poprawnie na co najmniej 75. Egzamin przeprowadza Ministerstwo Aktywów Państwowych.

Radny PiS nie był zdziwiony 

Nie brak jednak opinii, że Dulkiewicz postąpiła zbyt łagodnie. Pani prezydent i jej otoczenie zawsze mają usta pełne frazesów o etyce i wartościach, nie rozumiem więc, dlaczego wszystkie osoby, co do których wykształcenia pojawiły się wątpliwości po aferze Collegium Humanum, nie zostały natychmiast odwołane z rad nadzorczych - do czasu aż zdadzą egzamin potwierdzający ich kompetencje. To pokazuje, jak kiepski jest styl zarządzania w magistracie – powiedział portalowi Trójmiasto jeden z gdańskich samorządowców.

Gdański radny PiS Przemysław Majewski powiedział TVN24, że informacje o gdańskich urzędnikach, którzy zasiadają w radach nadzorczych z dyplomami CH, nie jest dla niego zaskoczeniem. Wskazywałem w momencie powołania ich na te stanowiska, że jest to forma nagrodzenia przez prezydent Dulkiewicz ludzi związanych z jej środowiskiem politycznym, czyli „Wszystko dla Gdańska”. Nie decydowała więc znajomość nadzoru nad spółkami handlowymi, lecz znajomość osobista z prezydent Gdańska. Fakt wykorzystywania do tego dyplomu uczelni Collegium Humanum tylko utwierdza mnie w tym przekonaniu – powiedział.\

źr. wPolsce24 za Radio Zet, TVN24, Trójmiasto.pl

Polska

Wraca sprawa "maili Dworczyka". Były minister ujawnił bardzo ważny szczegół. Zaskakująca sytuacja podczas konferencji prasowej

opublikowano:
Konferencja prasowa Michała Dworczyka. Obok m. in. premier Mateusz Morawiecki i wicepremier Piotr Gliński oraz posłanka Anna Kwiecien w zielonym kostiumie i czerwonej apaszce
Konferencja prasowa Michała Dworczyka (fot. wPolsce24)
To była wyjątkowa konferencja prasowa. Mateusz Morawiecki i Przemysław Czarnek wspólnie stanęli w obronie byłego ministra Michała Dworczyka wściekle atakowanego przez lewicowo-liberalne media i polityków obecnej władzy. Chodzi o słynne "maile Dworczyka", które kilka lat temu na skutek ataku hakerskiego zorganizowanego najprawdopodobniej przez rosyjskie służby wyciekły do internetu.
Polska

Prezydent Karol Nawrocki po spotkaniu z Wołodymyrem Zełeńskim: to była twarda, uczciwa, ale bardzo miła dżentelmeńska rozmowa

opublikowano:
Prezydent Karol Nawrocki podczas spotkania z Wołodymyrem Zełeńskim
Prezydent Karol Nawrocki podczas spotkania z Wołodymyrem Zełeńskim (fot. wPolsce24)
- My w Polsce pamiętamy Grozny, pamiętamy Gruzję, pamiętamy słowa świętej pamięci prezydenta Lecha Kaczyńskiego, które wypowiedział w trosce o Polskę, o cały region, które nie były też słuchane wcześniej - powiedział po rozmowie z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełeńskim prezydent Polski Karol Nawrocki. Głowa państwa w jasny sposób dała do zrozumienia, że głównym wrogiem jest i pozostaje Rosja.
Polska

Marcin Romanowski: Sąd zmasakrował narrację Żurka i Tuska. Składam zawiadomienie na prokuraturę

opublikowano:
Marcin Romanowski, poseł Prawa i Sprawiedliwości, podczas wypowiedzi medialnej po decyzji sądu o uchyleniu europejskiego nakazu aresztowania
– W uzasadnieniu tego postanowienia mamy do czynienia nie tylko z oceną mojej sprawy, ale z aktem oskarżenia wobec tego, co dzieje się dziś w Polsce – komentował Marcin Romanowski na antenie telewizji wPolsce24 fakt uchylenia przez sąd Europejskiego Nakazu Aresztowania.
Polska

Polityczny manifest. Choinka KOD stanęła w krakowskim sądzie

opublikowano:
Nietypowa choinka w krakowskim sądzie. Bombki z hasłami KOD
Bombki z hasłami „Iustitia” i „Konstytucja” w krakowskim sądzie (fot. wPolsce24)
W krakowskim sądzie okręgowym, pojawiła się choinka - niby nic szczególnego przed świętami Bożego Narodzenia. Drzewko zostało jednak w szczególny sposób ozdobione - bombkami z hasłami Komitetu Obrony Demokracji. To cudo zostało znalezione przez dziennikarzy telewizji w Polsce24.
Polska

Przełomowy sondaż? W Sejmie więcej partii, władza Tuska na włosku

opublikowano:
sondaż social changes grudzień
Najnowszy sondaż wskazuje, że na koalicję w dzisiejszym kształcie nie ma szans (Fot. Fratria/Andrzej Wiktor)
Sześć partii w Sejmie, minimalna strata PiS do KO i Tusk bez szans na zawiązanie liberalno-lewicowej koalicji - tak prezentują się wyniki nowego sondażu pracowni Social Changes.
Polska

Afera Żurka pogrąży rząd? Wstrząsające wyliczenia, mail do urzędniczki z zarzutami

opublikowano:
żurek afera FS
Resort Waldemara Żurka nie radzi sobie z rozdziałem środków z Funduszu Sprawiedliwości. O pomoc poproszono m.in. urzędniczkę, która zajmowała się tym za czasów poprzedniej władzy (Fot. Fratria)
Coraz szersze kręgi zatacza afera Funduszu Sprawiedliwości Waldemara Żurka. Ofiary przestępstw nie dostaną ponad 800 milionów złotych, bo resort nie potrafi rozdysponować pieniędzy. Żeby się ratować władza zaproponowała pracę urzędniczkę z czasów ministra Zbigniewa Ziobry, której sama przedstawiła zarzuty!