Jarosław Kaczyński punktuje Donalda Tuska. Głośno powiedział to, co myśli wielu
- Różni ludzie próbują udowodnić, że jest dobrze, że są osiągnięcia. Przy tym te osiągnięcia, to w ogromnej w większości są po prostu kontynuacje tego, co myśmy podjęli, rzeczywiście żeśmy realizowali. To później często było zmieniane, redukowane, tak przystosowywane, żeby na przykład firmy zagraniczne to jednak robiły. Ale generalnie rzecz biorąc, to jest po prostu częściowa kontynuacja, bardzo często ze zmianami na gorsze, naszej polityki i to by było nawet zabawne gdyby nie ta atmosfera nieustanej agresji, która się z tym wiąże i która jest charakterystyczna dla tej formacji, która zniszczyła polskie życie publiczne - mówił Jarosław Kaczyński.
Prezes PiS przypomniał, że polityka nienawiści i pogardy pojawiła się po pierwszych przegranych przez formację Tuska wyborach w 2005 roku i eskalując trwa do dziś.
Jarosław Kaczyński zauważył, że mimo szumnych deklaracji, ta ekipa kompletnie nie radzi sobie ze sprawowaniem władzy, a konsekwencje tej nieporadności będziemy odczuwać przez kolejne lata
"Gdzie się nie rozejrzeć, kryzys"
- Gdzie się nie rozejrzeć to mamy do czynienia z kryzysem. Największy jest kryzys finansów publicznych, kryzys, który może doprowadzić do bardzo ciężkich następstw odnoszących się zarówno do stanu gospodarki, jak i sytuacji, dochodów, kieszeni obywateli. Jeżeli ten kryzys będzie się pogłębiać, to Tusk może postawić nas w sytuacji, która dotknęła Włochy, a jeszcze bardziej Grecję. To znaczy pełnego uzależnienia. I trudno politykowi nie widzieć tego w perspektywie, planu "zjednoczenia Europy", panu "państwa europejskiego", które będzie w gruncie rzeczy niczym innym jak, takimi wielkimi szczudłami dla Niemiec które, chcą być, krajem o statusie mocarstwa światowego, ale ich siły są za małe do tego żeby być tym mocarstwem światowym - mówił Kaczyński
Lider obozu patriotycznego przypomniał, że przed tym niebezpieczeństwem ostrzegał jeszcze przed wejściem Polski do Unii Europejskiej.
- Z mojego przemówienia zostało zapamiętane tylko hasło Nicea albo śmierć, ale w tym samym wystąpieniu mówiłem właśnie o tych szczudłach - wyjaśnił prezes PiS.
Jarosław Kaczyński zauważył jednak, że zapaść sektora finansów publicznych, to tylko jeden z punktów. Dodał, że w fatalnej sytuacji znajduje się nasza służba zdrowia, pogarsza się sytuacja na rynku pracy, a przed dziesiątkami tysięcy rodzin stoi widmo zwolnień grupowych. Kaczyński ostrzegał, że choć obecnie problemu z bezrobociem jeszcze nie ma, to wkrótce może on powrócić i będziemy mierzyć się z tym, co było zmorą Polski przez 30 lat.
Redukowanie Polski
Prezes największej opozycyjnej partii przekonywał, że w fatalnym stanie znajduje się też polskie rolnictwo, a sytuacja polskiej wsi wciąż się pogarsza.
- Mamy do czynienia z sytuacją w rolnictwie, która jest po prostu fatalna i to jest sytuacja nie tylko w rolnictwie, ale sytuacja na polskiej wsi, bo polska wieś oczywiście dzisiaj w ogromnej większości nie żyje z rolnictwa, ale mimo wszystko rolnictwo jest ciągle, centralną sprawą polskiej wsi. Następuje uderzenie w rolnictwo i to takie uderzenie, które stwarza perspektywę w gruncie rzeczy likwidacyjną - mówił szef PiS.
Jarosław Kaczyński przekonywał, że kryzys dotknął też polskiej nauki i oświaty, a także mamy do czynienia z niszczeniem polskiej polityki historycznej, i wpisywaniem się w antypolskie kampanie, które trwają od dziesięcioleci. Przypomniał, jak suflowana jest narracja o polskiej odpowiedzialności za holokaust i za II wojnę światową.
- Ta oś polityki, którą myśmy prowadzili w okresie naszej władzy jest albo w ogóle wyeliminowana albo redukowana. Na naszych oczach upada nasz plan doprowadzenia do tego żeby Polska stała się rzeczywiście krajem na poziomie dobrze rozwiniętych państw europejskich, Polacy mogli żyć tak jak w zachodniej Europie, w zamożniejszych krajach zachodniej Europy i wreszcie żeby Polska uzyskała status rzeczywiście naprawdę liczącego się silnego państwa, europejskiego - podkreślił Kaczyński.
Tusk realizuje agendę Niemiec?
Prezes PiS dodał, że cała polityka została radykalnie zakwestionowana i że istnieją poważne przesłanki żeby sądzić, że właśnie po to żeby mógł być realizowany plan uczynienia z Niemiec imperium.
- Co jak co, ale niemiecka agenda w Polsce jest rzeczywiście realizowana w sposób niesłychanie konsekwentny. Weźmy te wszystkie zabiegi zmierzające do tego żeby niemieckie firmy mogły robić różne rzeczy, czy uderzenie w polską energię atomową czy uderzenie w CPK, czy uderzenie w Odrę. My chcieliśmy żeby to była rzeka spławna, to byłoby niezwykle ważne dla polskiej gospodarki dla polskich portów, oni twierdzą coś zupełnie innego - dodawał lider prawicy.
Jarosław Kaczyński dodał, że to, co robi obecny rząd nadawałoby się do kabaretu i można byłoby się z tego śmiać, gdyby nie oznaczało tak fatalnych skutków dla Polski.
źr. wPolsce24