Gigantyczny pożar hali w Kędzierzynie-Koźlu. Przechowywano w niej elektryczne hulajnogi

Pożar hali wybuchł w niedzielę (6 lipca) po południu. Przechowywano w niej oprócz hulajnóg elektronarzędzia, rowery i sprzęt fitness. Płomienie błyskawicznie objęły cały budynek.
Kłęby dymu były widoczne z odległości wielu kilometrów. Strażacy od początku twierdzili, że akcja gaśnicza będzie długa i trudna. Dwie godziny po jej rozpoczęciu zawalił się dach tej hali.
W akcji brało udział 250 strażaków, 47 zastępów. Dwóch z nich zasłabło. Przed godziną 22 straż pożarna poinformowała, że ogień udało się opanować i rozpoczęto dogaszanie.
Na razie nie wiadomo, co było powodem tego pożaru. Po zakończeniu akcji gaśniczej rozpocznie się szczegółowe dochodzenie. W tym samym czasie doszło też do pożaru lasu w nadleśnictwie Kędzierzyn, walczyło z nim 11 jednostek Straży Pożarnej.
źr. wPolsce24 za Fakt