Fanatyk Lis daje chorą radę Trzaskowskiemu. Nawet Wieliński z "Wyborczej" był zażenowany

Oto jeden z najbardziej zagorzałych zwolenników PO i samego Trzaskowskiego, dający często wręcz obłędne dowody miłości do Donalda Tuska i jego politycznego dworu i równie wielkiej nienawiści do wszystkiego, co ma związek z Jarosławem Kaczyńskim i PiS nie powstrzymał się, by nie dać „drogiemu Rafałowi” rady, która zostanie zapamiętana na długo.
Niemrawa kampania, kandydat nieprzygotowany do wystąpień publicznych, operujący „mową-trawą”, kandydat ze zmęczoną twarzą, bez charyzmy, bez energii, słabo wypadający w debatach. To wszystko można było usłyszeć w ostatnich tygodniach pod adresem Rafała Trzaskowskiego. Lis ewidentnie musi zgadzać się przynajmniej z częścią tych tez, bo w swoim programie w serwisie YouTube nagle wypalił w czasie rozmowy Bartoszem Wielińskim z „Gazety Wyborczej” w ten sposób: „Natomiast ja bym powiedział dowcipnie albo mało dowcipnie, jeżeli wsłuchać się w niektóre opinie po naszej stronie demokratycznej, to odrobina amfy Rafałowi by nie zaszkodziła”.
„Nie no sorry, nie wchodźmy w to…” –zareagował wyraźnie zażenowany Wieliński.
Nieważne, że to tylko Lis
Z jednej strony – ktoś powie, że to tylko Tomasz Lis, którego polityczny fanatyzm od dawna budzi wśród większości Polaków więcej litości niż złości, ale jednak takie komentarze jak powyższy, nawet jeśli wypowiedziane w formie żartu, powinny być napiętnowane. Narkotyki to nie jest bowiem dobra zabawa i odpowiedni wspomagacz, a lekceważący stosunek do nich wyrażany w przestrzeni publicznej powinien spotykać się z powszechnym potępieniem. Wystarczy zauważyć, że niemal w tym samym momencie, w którym Lis dworował sobie z „amfy”, była ona akurat przyczyną tragedii w Iwanowicach Dużych (powiat kłobucki, woj. śląskie). 25-letni kierowca forda, będący pod wpływem amfetaminy właśnie, doprowadził tam do czołowego zderzenia z toyotą. Dwie osoby zostały ranne.
Do wypadku doszło na jednym z zakrętów. Kierowca forda jechał od strony Krzepic – najpierw zjechał na prawe pobocze, po czym przeciął oś jezdni i zderzył się z nadjeżdżającą z naprzeciwka toyotą. Za kierownicą toyoty siedziała 59-letnia kobieta, która trafiła do szpitala. Ranny został także 44-letni pasażer forda. 25-latek, który zażył sobie „odrobinę amfy” został atrzymany przez policję i odpowie za spowodowanie wypadku drogowego pod wpływem środków odurzających oraz prowadzenie pojazdu pod wpływem narkotyków.
Taki to właśnie temat do żartów stanowi zażywanie amfetaminy.
źr. wPolsce24 za PAP