Doradczyni Trzaskowskiego szokuje: Biblia seksualizuje bardziej, niż nowy przedmiot Nowackiej!

- Kościół oburza się na edukację zdrowotną w szkołach i nazywa ją "seksualizacją dzieci". Tymczasem rządowy projekt na pewno jest mniej rozerotyzowany niż Stary Testament – pisze w „Gazecie Wyborczej” prof. Magdalena Środa.
Kuriozalne zestawienie
Skąd to kuriozalne zestawienie? Prof. Środa wybrała ze Starego Testamentu kilka fragmentów, w których mowa jest m.in. o płodzeniu dzieci, pozbawiła je właściwego kontekstu historycznego i uznała, że w Biblii są rzeczy mocniej seksualizujące odbiorcę (na przykład: dziecko) niż w programie nowego przedmiotu, forsowanego przez minister Barbarę Nowacką. Przypomnijmy, że skrajnie lewicowa polityk Koalicji Obywatelskiej wprowadza do polskiej szkoły „wychowanie zdrowotne”. Jej częścią ma być edukacja seksualna. Nowacka chciała, by nowy przedmiot był obowiązkowy. Po protestach rodziców i w związku z kampanią wyborczą na razie przymusu nie będzie – „wychowanie zdrowotne” ma być tylko dla chętnych.
Masturbacja i tożsamość
Co znajdzie się w programie przedmiotu Nowackiej? Dzieci będą się uczyć o masturbacji, LGBT, różnych „orientacjach seksualnych” i „tożsamościach płciowych”. Omawiane będą rozmaite rodzaje „małżeństw”, choć wiadomo, że tym terminem, zgodnie z polską konstytucją i zdrowym rozsądkiem nazwać można tylko związek kobiety i mężczyzny.
Stary Testament gorszy
Zdaniem prof. Środy to wszystko nic w porównaniu ze Starym Testamentem. Tam dopiero mamy seksualizację!
- W Pieśni Salomona czytamy: „Mój ukochany wsunął dłoń przez otwór, a moje wnętrzności zajęczały z jego powodu" i nawet jeśli wiemy, że chodzi tu o relację Boga do Izraela czy Jezusa do Kościoła, to każdy musi przyznać, że relacja to pobożna, ale i zarazem bardzo erotyczna – dowodzi feministka.
Co więcej, prof. Środa przypomina nam, że „w świętych księgach chrześcijan patriarchowie płodzą mnóstwo dzieci (na chwałę Pana), brzezają się, a nawet kolekcjonują napletki wroga (Saul zażądał wszak od Dawida sto filistyńskich napletków za swoją córkę Mikal; Dawid przyniósł mu… dwieście)”.
- Jak zrozumieją Biblię dzieci, skoro nie będą posiadały wiedzy o tym, na czym polega „wchodzenie" patriarchów w kobiety, a także czym są i co robi się z napletkami? – zastanawia się autorka „Wyborczej”, wyśmiewając przy okazji wszystkich przeciwników „edukacji seksualnej” w szkołach.
Środa doradza Trzaskowskiemu
Prof. Magdalena Środa jest od lutego br. członkinią Warszawskiej Rady Kobiet. Jak czytamy na stronie internetowej stolicy, „pełni ona funkcje ekspercką, konsultacyjną, doradczą i inicjatywną przy Prezydencie m.st. Warszawy”.
- Dziękuję wszystkim członkiniom za przyjęcie zaproszenia do grona Warszawskiej Rady Kobiet. Przez ostatnie lata Rada zabierała głos w ważnych społecznie sprawach, organizowała wydarzenia, inicjowała kampanie informacyjne. W tej kadencji priorytetem będzie zwrócenie jeszcze większej uwagi na bezpieczeństwo kobiet. Przed nami kolejne projekty, które wejdą w pakiet programu Warszawa Chroni. Silny głos Warszawskiej Rady Kobiet jest tu bardzo potrzebny – mówił w lutym br. prezydent Warszawy i kandydat na prezydenta Polski Rafał Trzaskowski.
źr. wPolsce24 za Gazeta Wyborcza