Dlaczego Tusk jechał w osobnym wagonie? Zadziwiająca hipoteza

Przypomnijmy. Premier Tusk wybrał się w weekend do Kijowa z prezydentem Francji Emanuelem Macronem, premierem Wielkiej Brytanii Keirem Starmerem i nowym kanclerzem Niemiec Friedrichem Merzem. Internauci zauważyli jednak, że jest nieobecny na zdjęciach i nagraniach, które wykonano w pociągu, którym podróżowała pozostała trójka.
Wielu internautów uznało, że światowi przywódcy w ten sposób upokorzyli Tuska. Rzecznik MSZ Paweł Wroński wyjaśnił portalowi Gazeta.pl, że ta sytuacja miała miejsce, bo to strona ukraińska podstawiała pociąg i to Ukraińcy zdecydowali, że Tusk nie pojedzie z razem pozostałymi politykami. Nie wyjaśnił jednak, dlaczego tak się stało.
Teraz wytłumaczenie tego faktu znalazł Waldemar Kuczyński, który w latach 1990-91 był ministrem przekształceń własnościowych.
Moja hipoteza oddzielnej podróży Tuska jest następująca. On jest dziś dla Putina najgroźniejszy w mobilizacji Europy do zbrojeń i pomocy Ukrainie. Dla bezpieczeństwa całej czwórki postanowiono odseparować na czas podróży głównego wroga Putina i resztę – napisał na portalu X.
źr. wPolsce24 za X.com