Polska

Co dalej z poszukiwaniami złotego pociągu? "Temat jest zawieszony"

opublikowano:
Czy złoty pociąg naprawdę istnieje? Poszukiwania w Świdnicy wstrzymane
Poszukiwacze nie odpowiedzieli nadleśnictwu (fot. ilustracyjna Pixabay)
Wygląda na to, że legendarny złoty pociąg nie zostanie na razie odnaleziony. Jerzy Zemlik z Nadleśnictwa Świdnica powiedział portalowi o2, że temat jego poszukiwań jest zawieszony.

Złoty pociąg to rzekomy pociąg, który pod koniec 1944 lub na początku 1945 roku z Wrocławia w kierunku Wałbrzycha, ale nigdy nie dotarł do celu. Według legendy Niemcy mieli nim wywozić bardzo cenny ładunek – od złota i zrabowanych dzieł sztuki, po Bursztynową Komnatę.

Twierdzili, że wiedzą, gdzie jest

Jak na razie nie udało się odnaleźć żadnego dowodu na to, że ten pociąg faktycznie istnieje. Nie przeszkadza to jednak poszukiwaczom, którzy od lat próbują go odnaleźć. Zwracają uwagę, że jego istnienie jest prawdopodobne, bo Niemcy wywozili kosztowności z terenów, które wkrótce mieli stracić. Na przykład 11 maja 1945 amerykańscy żołnierze odnaleźli w Austrii pociąg, którym wywieziono z Budapessztu kosztowności, które Niemcy skradli węgierskim Żydom.

Jakiś czas temu w mediach pojawiły się informacje, że grupa nazywająca się Złoty Pociąg 2025 odnalazła legendarny skład na terenie nadleśnictwa Świdnica. Miał liczyć trzy wagony i być ukryty w zasypanym tunelu. Twierdzili, że na to, że chodzi o ten skład, wskazują ich obliczenia, wymiary wagonów i relacja nieżyjącego już świadka, który przebywał w Wałbrzychu na robotach przymusowych.

Dostali już pozwolenie, ale nie zaczęto prac 

Zemlik powiedział portalowi, że nadleśnictwo wydało już zgodę na rozpoczęcie prac poszukiwawczych – ale grupa na nie nie odpowiedziała. Otrzymali zgodę na poszukiwania z pomocą sprzętów ręcznych. Czy to ich satysfakcjonuje? Nie wiem. Nie dostaliśmy żadnej informacji zwrotnej. W przypadku rozpoczęcia prac muszą nas poinformować. Obecnie temat jest zawieszony – przekazał.

Zemlik dodał, że jako nadleśnictwo muszą kontrolować, czy wszystkie procedury są zachowane i poszukiwania nie odbywają się ze szkodą dla chronionego terenu. Dodał też, że jeśli grupa chce prowadzić odwierty i wykopaliska, to potrzebują na to pozwoleń od wyższych instancji. Portal informuje, że grupa przekonuje w mediach społecznościowych, że pracuje nad uzyskaniem pozwoleń na II i III etap poszukiwań – badania nieinwazyjne urządzeniami geofizyjnymi i odwiert geotechniczny, bez wycinki drzew i krzewów. Poza Lasami Państwowymi potrzebują na to zgody Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska.

źr. wPolsce24 za O2

Polska

Wiadomości. Pełne wydanie 7 października 2025

opublikowano:
Wiadomości fota
Kosmiczna kompromitacja – rząd nie chciał finansować polskiego teleskopu. Świat nauki oburzony. Czy Polska 2050 skończy się w 2025 roku? Pracowali cały rok, a plonów nie opłaca się zbierać – kryzys w polskim rolnictwie. Czy władza zamierza dokonać skoku na Narodowy Bank Polski? Do ataku na prezesa NBP i sięgnięcia po rezerwy walutowe naszego kraju pchają Donalda Tuska niemieckie media.
Polska

Samuel Pereira: Czy rząd szykuje skok na Narodowy Bank Polski? Niemiecki dziennikarz radzi Tuskowi, jak „usunąć Glapińskiego i sięgnąć po złoto”

opublikowano:
Kadr z programu „Piątka Pereiry” w Telewizji wPolsce24. Prowadzący Samuel Pereira komentuje artykuł niemieckiego dziennikarza Klausa Bachmanna o możliwości usunięcia prezesa NBP Adama Glapińskiego. Na ekranie widać także archiwalne ujęcie z Donaldem Tuskiem podczas spotkania przy stole.
Samuel Pereira o niemieckim planie na przejęcie NBP (Fot. screen wPolsce24)
W najnowszym odcinku programu „Piątka Pereiry” redaktor Samuel Pereira ostrzegał przed możliwą próbą przejęcia kontroli nad Narodowym Bankiem Polskim. Punkt wyjścia dał artykuł niemieckiego dziennikarza Klausa Bachmanna, który miał – jak wskazuje Pereira – „wprost doradzać Donaldowi Tuskowi, jak nielegalnie usunąć Adama Glapińskiego i wykorzystać rezerwy NBP do ratowania budżetu”.
Polska

Alarm dla Polski. Rolnicy grożą Warszawie: „Minister będzie uciekał!”

opublikowano:
Rolnik Mariusz Borowiak opowiadał na antenie telewizji wPolsce24 o dramatycznej sytuacji, zwłaszcza tych rolników, którzy uprawiają warzywa
Rolnik Mariusz Borowiak opowiadał na antenie telewizji wPolsce24 o dramatycznej sytuacji, zwłaszcza tych rolników, którzy uprawiają warzywa (Fot. wPolsce24)
Polski rolnik ostrzega rząd: „Jesteśmy na granicy wytrzymałości!” Dramat z jabłkami i kapustą – 4,50 zł znika bez śladu. Czy Minister ucieknie ze stolicy?
Polska

SKANDAL! "Sędziowie jak WIRUSY" – Minister Żurek w ogniu krytyki za projekt "dezynfekcji" sądów!

opublikowano:
Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek na konferencji prasowej w siedzibie Ministerstwa Sprawiedliwości w Warszawie. Tematem spotkania była prezentacja projektu ustawy "praworządnościowej" i omówienie jej założeń.
Minister Waldemar Żurek w czasie prezentacji założeń swojej segregacyjnej ustawy (Fot. PAP/Paweł Supernak)
Projekt ustawy autorstwa Ministra Waldemara Żurka, mający rzekomo "przywrócić praworządność" w Polsce, jest określany przez krytyków jako bezpardonowy atak na niezależność sądownictwa. Resort Sprawiedliwości proponuje przepisy, które nie rozwiązują głównej bolączki sądów – przewlekłości postępowań – lecz skupiają się wyłącznie na "uregulowaniu statusu neosędziów".
Polska

Alarm w Sądzie Najwyższym! Minister Żurek z ludźmi KOD-u wtargnął na teren SN

opublikowano:
Sąd N. ok
- Przedstawiciel władzy wykonawczej pogwałcił autonomię władzy sądowniczej. To sytuacja bez precedensu, chyba, że odwołamy się do okresu stalinowskiego - zaalarmował prof. Aleksander Stępkowski, sędzia Sądu Najwyższego, odnosząc się do obecności ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka w gmachu SN.
Polska

Ostre wystąpienie Kaczyńskiego podczas manifestacji PiS. Jasne stanowisko ws. umowy z Mercosur!

opublikowano:
Prezes PiS wezwał uczestników do sprzeciwu wobec paktu migracyjnego i umowy z Mercosurem, mówiąc o konieczności powiedzenia rządzącym „do widzenia”.
Trzeba w tym dzisiejszym, trudnym czasie mówić tym, którzy rządzą, jak rządzą. Mówić im, można powiedzieć, w kolejnych wystąpieniach tak naprawdę jedno słowo: „do widzenia” – powiedział Jarosław Kaczyński podczas dzisiejszej manifestacji PiS w Warszawie.