Masz psa lub kota? Rząd szykuje istotną zmianę przepisów, wprowadzi nowy obowiązek

Chipowanie zwierząt polega na wszczepieniu im pod skórę microchipu – wielkości ziarenka ryżu – który zawiera unikalny numer. Pozwala to na zidentyfikowanie właściciela, gdy zwierzę np. się zgubi lub zostanie skradzione. Chip jest umieszczany pod skórą, zwykle na karku, przy pomocy specjalnej strzykawki, a zabieg trwa kilka sekund i jest praktycznie bezbolesny dla zwierzęcia.
Jak informuje serwis Money.pl, rząd pracuje nad zmianą przepisów, która sprawi, że chipowanie psów i kotów stanie się obowiązkowe. Koszty zabiegu poniesie właściciel zwierzęcia, ale jego cena maksymalna ma zostać ograniczona. Sebastian Przeniosło, prezes zajmującej się znakowaniem zwierząt firmy Farm Innovations, poinformował, że koszt zabiegu będzie wynosił ok. 80-100 zł od zwierzęcia.
Projekt nowej ustawy wprowadzi także inną istotną zmianę. Dotychczas dane z chipów trafiają do prywatnych baz danych, które często wymagają opłacania abonamentu. Po zmianie przepisów stworzony zostanie centralny Krajowy Rejestr Oznakowanych Psów i Kotów (KROPiK), który będzie prowadzony przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Nowa baza danych ma być zintegrowana z aplikacją mObywatel, co umożliwi właścicielowi np. sprawdzenie terminów obowiązkowych szczepień. Zgodnie z projektem ustawy psy mają być oznakowane najpóźniej do pierwszego szczepienia przeciwko wściekliźnie lub przed zmianą właściciela, a koty przed przeniesieniem własności lub przyjęciem do schroniska. W wypadku zwierząt sprowadzanych zza granicy czas na ich oznakowanie wynosi 14 dni od wwozu lub zakończenia kwarantanny.
Głównym celem wprowadzenia tego obowiązku jest walka z plagą bezdomności zwierząt. Jak zauważa resort rolnictwa, koszty funkcjonowania schronisk znacząco urosły w ostatnich latach. W 2015 r. wyniosły ok. 140 mln zł rocznie, ale w 2023 było to o blisko 100 mln zł więcej. Doświadczenia z innych krajów pokazują, że takie rozwiązania działają. W Anglii po wprowadzeniu obowiązkowego chipowania psów w 2016 r. liczba bezpańskich zwierząt obsługiwanych przez samorządy spadła o 66 proc – powiedział Faktowi Przeniosło.
źr. wPolsce24 za Money.pl











