"Wielki sukces rządu", po 1,5 roku będzie ekstradycja sprawcy głośnego wypadku pod Piotrkowem

Decyzja władz Zjednoczonych Emiratów Arabskich natychmiast została odtrąbiona jako wielki sukces rządu przez ministra sprawiedliwości Adama Bodnara. Co prawda uzyskanie zgody na ekstradycję zajęło mu bagatela 1,5 roku.
"Minister Sprawiedliwości Zjednoczonych Emiratów Arabskich wyraził zgodę na ekstradycję do Polski Sebastiana M. podejrzanego o spowodowanie tragicznego wypadku na autostradzie A1, w którym zginęła 3-osobowa rodzina, w tym 5-letnie dziecko" - przekazał na portalu X Bodnar.
Podkreślił, że formalna procedura ekstradycyjna została zakończona. "Obecnie polska policja we współpracy ze służbami z ZEA rozpoczyna realizację sprowadzenia ściganego do kraju" - dodał.
Ekstradycja Sebastiana M. to doskonały przykład PR, jaki na tragedii robią sobie czołowi polscy politycy. Bodnar podziękował za wsparcie ministrowi spraw zagranicznych Radosławowi Sikorskiemu, a ten rozpływał się w komplementach pod adresem ministra sprawiedliwości.
"Panie M. [ Sikorski podał nazwisko podejrzanego - przyp. red.] do rychłego zobaczenia w Ojczyźnie" - napisał Sikorski.
Choć szansa na postawienie przed wymiarem sprawiedliwości pirata drogowego to z pewnością powód do radości, to nachalne chwalenie się tym faktem ministrów budzi niesmak. Mówimy przecież o śmierci 3 osób, w tym dziecka, a poszukiwania podejrzanego zostały rozpoczęte jeszcze przez poprzedniego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę.
źr. wPolsce24 za RMF FM, PAP