Ugiął się pod presją? Syn Trzaskowskiego jednak będzie chodził na edukację zdrowotną

Ministerstwo Edukacji Narodowej postanowiło wprowadzić nowy przedmiot – edukację zdrowotną – który zastąpi dotychczasowe wychowanie do życia w rodzinie. Jego wprowadzenie wzbudziło niepokój wielu rodziców i organizacji pozarządowych. Obawiają się oni, że to próba wprowadzenia do szkół tylnymi drzwiami edukacji seksualnej i treści LGBT.
Rodzice mieli możliwość wypisania swoich pociech z tych zajęć, a pełnoletni uczniowie mogli zrobić to samodzielnie. Termin na to minął 25 września. Na razie nie wiadomo, ile osób skorzystało z tej opcji, ale doniesienia medialne wskazują, że było ich wyjątkowo dużo.
Sama minister edukacji Barbara Nowacka przyznała, że nie będzie zaskoczona, jeśli okaże się, że na jej przedmiot będzie uczęszczała mniej niż połowa uczniów. Obiecała, że MEN ujawni statystyki do 10 października.
Na wypisanie syna z zajęć zdecydowała się m.in. para prezydencka. Pod niewinnie brzmiącą nazwą tego przedmiotu próbuje się przemycać do polskich szkół ideologię i politykę, a na to nie może być zgody. Szkoła to przede wszystkim miejsce nauki, ale także przestrzeń budowania szacunku do kultury, tradycji i wartości chrześcijańskich, z których wyrasta nasza cywilizacja – napisał w mediach społecznościowych prezydent Nawrocki.
Większym zaskoczeniem było jednak to, że na taki krok zdecydował się również jego niegdysiejszy rywal, prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Portal niezależna poinformował, że z tych zajęć zrezygnowała cała jego klasa, ale Trzaskowscy byli jednymi z pierwszych.
do tych doniesień odniósł się sam Trzaskowski. Wszystkich zainteresowanych moją rodziną informuję, że mój syn będzie uczęszczał na zajęcia o edukacji zdrowotnej (w grupie łączonej, międzyoddziałowej). Wszystkich innych zachęcam do brania udziału w tym bardzo potrzebnym przedmiocie – napisał na portalu X.
Z jego wpisu nie wynika, czy portal podał nieprawdziwą informację, czy też Trzaskowscy zmienili zdanie, gdy o sprawie zrobiło się głośno. Jeśli jednak to ta druga ewentualność jest prawdziwa, to jak prezydent Warszawy ma zamiar ponownie zapisać syna, skoro termin upłynął 25 września?
źr. wPolsce24