Publicystyka

Niemiecki dziennikarz uczy Polaków historii Polski. Trudno spokojnie czytać takie rzeczy

opublikowano:
mid-25408413.webp
Fragment wystawy rocznicowej w malborskim zamku (Fot. PAP/Adam Warżawa)
W swoim artykule we Frankfurter Allgemeine Zeitung zatytułowanym "Wie ein Gemälde einen politischen Mythos schuf" ("Jak obraz stworzył mit polityczny") i zilustrowanym dziełem Jana Matajeki "Hołd pruski" warszawski korespondent tej gazety Stefan Locke daje popis klasycznej niemieckiej narracji o Polsce: niby wyważonej, pełnej rzekomej troski o „prawdę historyczną”, ale w rzeczywistości pełnej protekcjonalizmu, relatywizowania niemieckiej winy i niechęci do polskiego patriotyzmu.

Główne przesłanie artykułu? Nic nowego: PiS manipuluje historią bo organizuje marsz w rocznicę hołdu pruskiego, Polacy nie mają prawa celebrować własnych zwycięstw, a kto mówi o niemieckich interesach w UE, ten „szerzy antyniemieckie nastroje”.

Poniżająca protekcjonalność i wybiórczość historyczna

Locke przywołuje historyczne wydarzenie – hołd pruski z 1525 r. – by zbanalizować jego znaczenie dla współczesnych Polaków. Pisze, że PiS wykorzystuje „politycznie naładowany obraz Matejki”, powstały w czasie zaborów.

Dla Locke’a nie ma znaczenia, że hołd pruski był realnym momentem historycznej dominacji Polski nad Prusami – ważniejsza jest narracja, że „to tylko mit”, że „król Sigismund był łagodny” i że Polska będącą wówczas „wielokulturową Adelskonföderation” była czymś wręcz idyllicznym, a zwasalizowane Prusy jeszcze ją kulturowo ubogaciły. Nie, panie Locke – nie był to mit, tylko faktyczne, geopolityczne podporządkowanie państwa niemieckiego państwu polskiemu. I dlatego boli.

Zarzut „antyniemieckości” jako knebel

Jednym z najczęściej stosowanych mechanizmów w niemieckiej prasie wobec Polski jest zarzut, że kto mówi o niemieckich wpływach – ten „szerzy antyniemieckie nastroje”. Locke nie ukrywa pogardy wobec Jarosława Kaczyńskiego, nazywając jego działania próbą „szczucia na Niemcy” i „naciągania historii pod wybory”. Tymczasem nie wspomina ani słowem o realnej polityce rządu niemieckiego wobec Polski: blokowanie reparacji wojennych, forsowania swojej wizji UE jako quasi-federacji pod przewodnictwem Berlina, wciskania Polakom migrantów sprowadzonych na własne zaproszenie.

Dla Locke’a to nie ma znaczenia – bo przecież to wszystko to „teorie spiskowe”. Dla Niemca każda próba obrony polskiego interesu narodowego to nacjonalizm. A już zwłaszcza jeśli znienawidzony Kaczyński i jego PiS chce celebrować ważne polskie rocznice.

Zamilczana rola Tuska

W całym artykule Locke broni Donalda Tuska niemal jakby pisał dla niemieckiego MSZ. Opisuje go jako ofiarę „polskich nacjonalistów”, nie wspominając ani o jego wcześniejszej prorosyjskiej pasywności, ani o tym, jak jego rząd praktycznie realizuje niemiecką wizję Europy – od zablokowania sensownego projektu CPK, przez dekarbonizację na niemieckich warunkach, po podporządkowanie Polski w ramach chociażby przyjmowania zawracanych przez Niemcy migrantów.

Kiedy Tusk mówi o „demonstracji prawdziwych patriotów”, Locke zgrabnie nie zauważa ironii – bo oto polityk, który przez lata był symbolem polskiego ulegania Berlinowi, nagle chce być przedstawicielem „silnej Polski”. Ale dla niemieckiego czytelnika to nie ma znaczenia – ważne, że Tusk nie mówi o reparacjach, nie przypomina o Poczdamie i nie odwołuje się do tradycji polskiej suwerenności.

Hipokryzja niemieckiego dziennikarstwa historycznego

Tekst Locke’a nie jest analizą historyczną. To klasyczny przykład niemieckiego politycznego PR-u udającego dziennikarstwo. Próba przekonania niemieckiego czytelnika, że: Polacy mają przerośnięte ego narodowe, historia to tylko narzędzie populizmu, tylko „proeuropejscy” (czyli proniemieccy) politycy zasługują na miano racjonalnych.

W rzeczywistości to Locke manipuluje. Pomija wpływ Niemiec na polską politykę, nie odnosi się do niemieckich zysków z osłabienia Polski (vide przemysł, energetyka, migracja wykształconych Polaków), i – co najważniejsze – próbuje odebrać Polakom prawo do własnej dumy narodowej.

Zapamiętaj Locke: wasza narracja – nasza historia

Nie, panie Locke, nie musicie nas uczyć naszej historii. Hołd pruski to symbol polskiej potęgi – i mamy pełne prawo go celebrować. Pańska niechęć do polskiej dumy narodowej wiele mówi nie o Polsce, ale o współczesnych Niemczech – narodzie, który wciąż nie potrafi pogodzić się z tym, że ich „wschodni sąsiad” nie zamierza być już posłuszny. Nie będziemy przepraszać za patriotyzm. I nie potrzebujemy niemieckiej zgody, by o nim mówić.

źr. wPolsce24 za faz.net

Publicystyka

Warszawa zapłaciła ponad milion złotych za drzewa od Niemców. Czy było warto?

opublikowano:
styczen.webp
(fot. Pixabay / X / Rafał Trzaskowski)
Kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski oficjalnie rozpoczął kampanię prezydencką. Człowiek, który dał się poznać z wdrażania skrajnie lewicowej agendy, teraz próbuje uchodzić za umiarkowanego konserwatystę, który mówi dużo o "patriotyzmie gospodarczym". Niestety, jedynie mówi, bo na aktywności podległych mu instytucji zarabiają Niemcy, współorganizatorzy "Campusu Polska Przyszłości". I to naprawdę niemałe pieniądze!
Publicystyka

Zaskakujące słowa posłanki. Porównała Kościół do PGR-u

opublikowano:
1814210_4.webp
Posłanka Lewicy była gościem Poranka wPolsce24 (fot. wPolsce24)
Rafał Trzaskowski dwoi się i troi, by obywatele przed wyborami zapomnieli, że chciał usuwać krzyże z warszawskich urzędów i pozuje na gorliwego katolika, a tymczasem jego sojusznicy z Lewicy zapowiadają kolejną "walkę z Kościołem". Posłanka tej formacji Anita Kucharska-Dziedzic, straszyła w rozmowie z Oliwierem Pochwatem, m.in. wypowiedzeniem konkordatu
Publicystyka

Polacy wściekli za deptanie jedzenia. Kim trzeba być żeby tak zrobić? Wraca sprawa naleśnika

opublikowano:
nalesni1.webp
Poseł Zembaczyński zdeptał naleśnika (fot. wPolsce24)
Większość polskich mam zawsze powtarzała swoim dzieciom żeby nie marnować jedzenia. Choć dla wielu z nas jest to truizm, to poseł Zembaczyński najwyraźniej nie słuchał swojej mamy i okazał wręcz karygodny brak szacunku dla "darów nieba", depcząc go swoim buciorem. Choć od sytuacji minęło już kilka dni, w internecie wciąż słychać głosy oburzenia postawą parlamentarzysty.
Publicystyka

Co Tusk robi z rękami? Dziwne zachowanie premiera. Chodzi o jeden szczegół

opublikowano:
rekaq1.webp
Dlaczego Donald Tusk tak dziwnie macha palcami? (fot. wPolsce24)
Donald Tusk wygłosił dzisiaj wielominutowe wystąpienie w siedzibie Giełdy Papierów Wartościowych. Choć komentatorzy ocenili już poszczególne jego elementy w wielu przypadkach odnosząc słuszną konstatację, że była to "mowa-trawa" i pustosłowie, będące zarazem cyniczną grą wyborczą, mało kto zwrócił uwagę, na jeden szczegół.
Publicystyka

Czy Europa napuściła Zełeńskiego na Trumpa? Mocny komentarz ekspertki

opublikowano:
1860545_6.webp
Aleksandra Rybińska skomentowała wczorajsza kłótnie Zeleńskiego z Trumpem i Vancem (fot. wPolsce24)
Nie milkną echa wczorajszej awantury w Gabinecie Owalnym w Białym Domu. Publicystka telewizji wPolsce24 i zarazem ekspertka od spraw międzynarodowych, której polityczne analizy od lat cieszą się dużą trafnością i przenikliwością komentowała w programie Ostra Szpila, to, co wydarzyło się w Waszyngtonie.
Publicystyka

Redaktor Michał Karnowski nie wytrzymał. Na antenie zgniótł "Gazetę Wyborczą". "To jest obrzydliwe"

opublikowano:
karnowski_gniecie_.webp
Michał Karnowski gniecie "Gazetę Wyborczą" (fo.wPolsce24)
Redaktor Michał Karnowski na antenie telewizji wPolsce24 w kategorycznych słowach odniósł się do artykułu Bartosza Wielińskiego, który ukazał się w dzisiejszej "Gazecie Wyborczej". Wieliński sugerował w swoim tekście, że środowiska prawicowe próbują przekuć śmierć Barbary Skrzypek w "polityczne złoto".