Publicystyka

„Wyborcza” punktuje Tuska za to, że chodzi na pasku Niemców. Padają oskarżenia o prywatę, wyświadczanie przysług kolegom i wymuszanie decyzji

opublikowano:
AWIK6607.webp
Czy to możliwe, żeby Donald Tusk podejmował decyzje tak, by przypodobać się Niemcom z EPP? (Fot. Andrzej Wiktor/Fratria)
„Gazeta Wyborcza” zarzuciła Donaldowi Tuskowi, że zmusił rząd do zmiany decyzji w sprawie ochrony wilków. Premier chciał przypodobać się w ten sposób kolegom z frakcji EPP i Ursuli von der Leyen. Szefowa KE chce wilczej krwi, bo kilka lat temu drapieżniki zagryzły jej ukochanego kucyka.

Sprawa z pozoru jest ważna przede wszystkim dla miłośników przyrody, rolników i myśliwych, bo to tutaj mamy sprzeczne interesy i stanowiska wobec zmiany przepisów chroniących wilki. Tak naprawdę jednak otrzymujemy przerażający obraz tego, jak funkcjonuje polskie państwo i jakimi pobudkami kieruje się w swoich działaniach premier Donald Tusk.

Zagryzły kucyka szefowej KE

Przypomnijmy: Kucyk Ursuli von der Leyen nazywał się Dolly i mieszkał na farmie w Niemczech. Pewnej nocy został zaatakowany i zagryziony przez wilka. Komisja Europejska, której szefową jest niemiecka polityk, nie czekała z odpowiedzią. Natychmiast zaproponowano obniżenie statusu ochrony wilka – ze „ściśle chronionego” na „chroniony”. Dzięki takiemu ruchowi łatwiej będzie prowadzić odstrzał drapieżników. Za zmianą prawa głosowała także Polska, choć miała być przeciw, ewentualnie zachować neutralność.

Szokująca hipoteza "Wyborczej"

Dlaczego polski rząd zmienił zdanie? Szokującą hipotezę w tej sprawie stawia na łamach „Wyborczej” znany publicysta zajmujący się przyrodą Adam Wajrak. Jego zdaniem stało się tak, bo Donald Tusk chciał przypodobać się kolegom von der Leyen z Europejskiej Partii Ludowej (EPP).

„Wiadomo, że zostało to wymuszone przez premiera Donalda Tuska z szefostwem EPP. Tusk zapewne wychodzi z prostego - i sądząc po frekwencji w wyborach do Parlamentu Europejskiego dotąd słusznego założenia - że polskiego wyborcę mało obchodzi polityka europejska. Można go w zasadzie zadowolić wyłącznie opowieścią o tym, jak świetnie Polska jest przyjmowana na europejskich salonach i o tym, że płyną do nas miliardy z odblokowanego KPO” – pisze Wajrak.

Zdaniem dziennikarza mętne tłumaczenia zmiany decyzji przez członków tuskowego rządu (chodzi o Adama Szłapkę i Mikołaja Dorożałę) to tylko nic nie znacząca gra pozorów.

„Oczywiście obydwaj panowie nie mogli odpowiedzieć, że Donald Tusk zwyczajnie wyświadcza przysługi przyjaciołom z EPP i wymógł na rządzie takie stanowisko, więc gimnastykują się jak mogą, żeby uspokoić wyborcę” – twierdzi Wajrak.

W innych sprawach też wyświadcza przysługi?

Czy to możliwe, żeby premier polskiego rządu prowadził sprawy państwa w ten sposób, by „wyświadczać przysługi przyjaciołom” ze zdominowanej przez Niemców frakcji politycznej? I, skoro robi to w dość marginalnej jednak sprawie wilków, to czy mamy pewność, że nie wyświadcza jakichś przysług także w kwestiach znacznie ważniejszych? Np. kwestii uchodźców.

źr. wPolsce za Gazeta Wyborcza

Publicystyka

Tusk jak Stalin. On to naprawdę powiedział!

opublikowano:
tuskelestaline.webp
Donald Tusk cytuje Stalina (fot. Fratria/Andrzej Wiktor, IPN, x.com - kolaż wPolsce24)
- Właśnie zaczyna się gra o wszystko. Twarda walka o każdy głos. Te dwa tygodnie rozstrzygną o przyszłości naszej Ojczyzny. Dlatego ani kroku wstecz - napisał na portalu x.com premier Donald Tusk. Premier najwyraźniej zapomniał, kto jest autorem cytatu, który wykorzystał w swoim poście.
Publicystyka

Mina Kosiniaka-Kamysza mówi wszystko - nagranie podbija internet

opublikowano:
mid-25518850 ok.webp
Władysław Kosiniak-Kamysz w sztabie wyborczym Szymona Hołowni (fot. PAP/Marcin Obara)
Nie takiego wieczoru wyborczego spodziewali się politycy Trzeciej Drogi. Choć ostateczny wynik Szymona Hołowni jest ciut lepszy od tego sondażowego z exit poll, to piąte miejsce i niespełna 5 proc. głosów oddanych na marszałka Sejmu oznacza dla niego kompletną porażkę. Hołownia nie zdobył nawet miliona głosów.
Publicystyka

Jacek Karnowski ujawnia: Za dwa tygodnie Tuska może już nie być. Weźmie teczuszkę

opublikowano:
1995959_4.webp
Nadchodzi koniec Donalda Tuska. Premier może uciec do Brukseli (fot. wPolsce24)
- Premier Tusk naprawdę może za tydzień, dwa, trzy wziąć teczuszkę i powiedzieć, idę, bo dostałem jakąś propozycję. To naprawdę jest na stole - mówił na antenie telewizji wPolsce24 redaktor naczelny stacji Jacek Karnowski. Dziennikarz dodawał, że w partii szykowany jest przewrót, na którego czele stoją Radosław Sikorski i Adam Bodnar.
Publicystyka

Jacek Karnowski: rząd chce żebyśmy padli na kolana

opublikowano:
1996697_3.webp
Jacek Karnowski o kłamstwach rządu Tuska (fot. wPolsce24)
- Ten rząd ma długi za granicą. On obiecał pewne rzeczy. Dlaczego zadłuża Polskę? Żebyśmy przyjęli euro, padli na kolana przed Brukselą. I obiecał wpuścić imigrantów. Tylko ta presja społeczna jest w stanie ich zatrzymać - mówi redaktor naczelny telewizji wPolsce24 Jacek Karnowski.
Publicystyka

Nawet Siemoniak nie szanuje Tuska. Niewiarygodne, co zrobił podczas posiedzenia rządu

opublikowano:
siemoniak_guma.webp
Minister Siemoniak żuje gumę podczas przemówienia Donalda Tuska (fot. wPolsce24)
Premier Donald Tusk zrobił roszady w rządzie m. in. dlatego, by podnieść swój autorytet wśród koalicjantów. Wszystko wskazuje jednak na to, że nawet partyjni koledzy nie mają za grosz szacunku do swojego pryncypała. Udowodnił to minister Tomasz Siemoniak, który podczas tuskowego monologu ostentacyjnie żuł gumę.
Publicystyka

Viktor Orban w rozmowie z telewizją wPolsce24: „Otworzyliśmy wielką, potężną butelkę szampana”. CAŁY WYWIAD

opublikowano:
wywiad orban.webp
Viktor Orban udzielił ekskluzywnego wywiadu telewizji wPolsce24 (Fot. screen YT/wPolsce24)
- Otworzyliśmy wielką, potężną butelkę szampana – powiedział o pierwszej reakcji na zwycięstwo Karola Nawrockiego premier Viktor Orban. Publikujemy cały, ekskluzywny wywiad Michała Karnowskiego z węgierskim przywódcą.