Gospodarka

Szpiedzy na kołach? Chińskie auta szturmują Polskę. Bruksela i politycy nad Wisłą próbują ratować europejską motoryzację... zakazami

opublikowano:
Na zdjęciu kobieta siedząca w samochodzie, jako ilustracja tekstu Europa tonie w chińskich autach, a raport OSW budzi pytania: czy ostrzeżenia o szpiegostwie to desperacka obrona unijnego przemysłu przed tanimi konkurentami z Azji?
(fot. Freepik/screen za RP.PL)
Pod koniec 2025 roku widać już wyraźnie, iż sprzedaż chińskich samochodów w Polsce eksplodowała. Do grudnia br. (pełnych danych za ostatni miesiąc jeszcze nie ma) zarejestrowano 39 340 nowych aut osobowych pochodzących z marek należących do Państwa Środka, co daje około 7% rynku. Liderami są MG, Omoda i BYD. Dla jednych to biznesowy sukces, dla innnch... początek szpiegowskiej inwazji, której trzeba przeciwdziałać.

Boom sprzedaży chińskich aut w Polsce

Chińskie marki od dawna przestały być synonimem tandetnych i nieprzemyślanych rozwiązań. W odpowiednich segmentach cenowych chińskie marki samochodów mają bardzo małą konkurencję i trudno jest znaleźć cokolwiek, co może z nimi rywalizować cenowo.

Nie ma więc żadnego przypadku w tym, że podbiły polski rynek: w listopadzie 2025 zarejestrowano 5105 chińskich samochodów osobowych, co dało około 10% udziału w rynku, we wrześniu 4419 rejestracji, w sierpniu 3771, a w pierwszym półroczu aż 16 616.

Udział wzrósł z 1,4% do ponad 10% w niektórych miesiącach, a prognozy mówią o milionie takich aut na drogach za trzy lata.

Aktualnie liderami sprzedaży są MG, Omoda, Jaecoo i BYD, z dominacją SUV-ów oraz aut elektrycznych i hybrydowych. Dane pochodzące z PZPM i Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego SAMAR pokazują, że mamy do czynienia z trendem rosnącym, który z pewnością ma ogromny potencjał rozwojowy.

- Obecnie zarejestrowano 75 różnych modeli, a udział sprzedaży sięgnął około 7% po dziewięciu miesiącach 2025 r. i ponad 10% w październiku. Warto podkreślić, że potrzeba precyzyjnej diagnozy oraz konkretnych instrumentów polityki gospodarczej — nie po to, by zamykać rynek, ale by wykorzystać korzyści i jednocześnie chronić przemysł oraz bezpieczeństwo państwa - czytamy w jednym z raportów opublikowanych na portalu IBRM samar.pl.

Autor przypomina, że Polska jest jednym z najważniejszych rynków dla chińskich marek w Europie i już dziś zajmuje trzecie miejsce w Unii Europejskiej i ósme wśród 35 państw całej Europy.

- Zjawisko to nie polega na okazjonalnych debiutach - mamy do czynienia z ekspansją szerokiej gamy modelowej dopasowanej do struktury lokalnego popytu - precyzuje w tekście. 

Alarm OSW: auta jako szpiedzy

Te dane i takie wybory Polaków są oczywiście solą w oku dla przemysłu motoryzacyjnego w Europie, który próbuje - na różne sposoby - walczyć z chińską konkurencją. 

W ramach tej walki widać prace analityków geopolitycznych, polityków i oczywiście samych firm motoryzacyjnych, które muszą mierzyć się z chińskimi rywalami. Na ile te działania są realną troską, a na ile lobbingiem? Trudno oceniać.

Dziś "Rzeczpospolita" ujawnia raport Ośrodka Studiów Wschodnich (OSW), który opisuje, iż naszpikowane kamerami i LiDAR-ami chińskie auta to "smartfony na kołach", zbierające dane o bazach wojskowych, infrastrukturze i ruchach wojsk.

Analitycy sugerują nawet, iż ryzyko inwigilacji dla Pekinu – i pośrednio Moskwy – obejmuje zdalne przejęcie kontroli, blokadę dróg czy dywersję. Brzmi to oczywiście jak fantastyka naukowa, bo większość rozwiązań stosowanych przez Chińczyków ma swoje odpowiedniki w samochodach europejskich i amerykańskich, które przecież też bardzo często produkowane są w Państwie Środka. 

Faktem jest jednak to, iż politycy reagują na te doniesienia i aktywnie włączają się w walkę z chińską motoryzacją

Tomasz Siemoniak, koordynator służb specjalnych, podkreślił w rozmowie z „Rzeczpospolitą”, że sprawa ta ma poważny charakter i jest dostrzegana przez rząd. Jak zaznaczył, wiodącą rolę odgrywają w niej Ministerstwo Spraw Zagranicznych oraz Ministerstwo Cyfryzacji. Z kolei wicepremier i minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski wskazał, że dla budowania cyberodporności państwa kluczowe jest przyjęcie nowelizacji ustawy o Krajowym Systemie Cyberbezpieczeństwa.​

Motoryzacja kontratakuje regulacjami?

Bruksela i Warszawa reagują regulacjami, ale sprzedaż rośnie. Polacy - choć nie tylko my - kupują chińskie samochody w ogromnych liczbach. 

Jednocześnie w wielu miejscach na świecie podejmowane są działania, które mają odwrócić te trendy: 

- Rosnąca liczba państw na świecie podejmuje działania mające ograniczyć ryzyka dla bezpieczeństwa państwa związane z inteligentnymi samochodami z Chin. Prym wiodą Stany Zjednoczone – w 2024 r., powołując się na klauzulę bezpieczeństwa narodowego, przyjęły przepisy przewidujące stopniowy zakaz stosowania chińskiego i rosyjskiego oprogramowania oraz sprzętu łączności w nowych samochodach. Będą one stopniowo wdrażane dla pojazdów o roku modelowym 2027 i nowszym. W Wielkiej Brytanii niektóre instytucje obronne stosują zaostrzone wymogi dla poruszania się pojazdów elektrycznych w pobliżu wybranych obiektów. Brytyjskie media informują również, że tamtejsze Ministerstwo Obrony ostrzega pracowników przed prowadzeniem rozmów w samochodach na tematy wrażliwe z powodu obaw o szpiegostwo ze strony Chin. Doniesienia medialne wskazują, że Izrael zabronił wjazdu chińskich samochodów do baz wojskowych i wycofał chińskie pojazdy używane przez wyższych rangą wojskowych. Krajowy Urząd ds. Bezpieczeństwa Cybernetycznego i Informacyjnego Republiki Czeskiej (NÚKIB) wydał ostrzeżenie, w którym kwalifikuje zagrożenia związane z transferem danych systemowych i użytkowników oraz zdalną administracją zasobów technicznych z terytorium ChRL jako wysokie. Przytoczone przykłady ryzykownych produktów i usług, które mogą przekazywać dane do ChRL, obejmują inteligentne pojazdy - precyzuje raport OSW.

Pewne jest w zasadzie tylko jedno. Europa tonie w chińskich autach, a raporty takie jak ten, który przygotowało OSW, budzą pytania: czy ostrzeżenia o szpiegostwie to nieco desperacka obrona unijnego przemysłu przed tanimi konkurentami z Azji?

źr. wPolsce24 za "Rz"/OSW

Gospodarka

Stało się. W Polsce jest już drożej niż w Niemczech. A zarabiamy dużo mniej

opublikowano:
Niemcy przestali przyjeżdżać do Polski na zakupy. U siebie mają taniej. Przejście graniczne na Odrze w Zgorzelcu
Niemcy przestali przyjeżdżać do Polski na zakupy. U siebie mają taniej (fot. wPolsce24)
Na papierze, zwłaszcza tym, którym chwali się władza, wszystko działa bez zarzutu. W praktyce i odczuciach Polaków nic się jednak nie zgadza. Już nawet Niemcy przestają przyjeżdżać do nas na zakupy, bo u nas jest drożej. Choć od lat to oni zasilali przygraniczne polskie sklepy zastrzykiem gotówki. Ile kosztują produkty żywnościowe codziennego użytku w niemieckich sklepach, a ile w Polsce, sprawdzał reporter telewizji wPolsce24 Piotr Czyżewski.
Gospodarka

Karol Nawrocki broni Polaków przed drożyzną Tuska. Jest projekt ustawy pozwalającej zmniejszyć rachunki za prąd

opublikowano:
Karol Nawrocki zaproponował ustawę, która zmniejszy ceny prądu. Co na to rząd?
Karol Nawrocki zaproponował ustawę, która zmniejszy ceny prądu. Co na to rząd? (wPolsce24)
Prezydent Karol Nawrocki spełnił kolejną obietnicę wyborczą. Głowa państwa właśnie podpisała i złożyła do skierowała do Sejmu projekt ustawy, która ma obniżyć rachunki za prąd o 33 proc.
Gospodarka

Tusk chwali się sukcesami polskiego giganta. Zapomniał, że sam sprzedawał tę spółkę?

opublikowano:
Donald Tusk z gospodarską wizytą w KGHM. Udawał, że zna się na odwiertach w poszukiwaniu miedzi, ale mu nie wyszło. Zapomniał też, że w 2010 roku sprzedawał spółkę
Donald Tusk z gospodarską wizytą w KGHM (fot. wPolsce24)
Donald Tusk udał się z gospodarską wizytą na plac budowy, gdzie pracownicy KGHM właśnie rozpoczęli odwiert pod nowe złoża miedzi. Szef rządu prężył muskuły, mówiąc o sile państwowej spółki, ale najwyraźniej zapomniał, że to nikt inny jak on, podczas wcześniejszych rządów sprzedawał ją w obce ręce.
Gospodarka

Ile waży 5 milionów złotych? Ekspertka NBP odpowiada na pytania wPolsce24

opublikowano:
Setki ton złota w skarbcu NBP. Dziś są warte wiele miliardów złotych. Jesteśmy światowym potentatem
Setki ton złota w skarbcu NBP (fot. wPolsce24)
Telewizja wPolsce24 udała się do jednego ze skarbców Narodowego Banku Polskiego, miejsca, w którym przechowywane są polskie rezerwy złota, stanowiące część oficjalnych rezerw dewizowych Narodowego Banku Polskiego. Zawartość robi wrażenie.
Gospodarka

Trwa rokosz w Narodowym Banku Polskim? Ujawniamy kulisy działań wymierzonych w prezesa Adama Glapińskiego!

opublikowano:
Zdjęcie Adama Glapińskiego, prezesa NBP i elewacji NBP, w tle stopklatka telewizi wPolsce24, w której źródło, pochodzące z materiału wideo, opisuje rzekomy "zamach" w Narodowym Banku Polskim (NBP), wymierzony bezpośrednio w prezesa Adama Glapińskiego. Pięciu członków zarządu, wywodzących się ze środowisk prawicowych, ma od kilku tygodni próbować odebrać prezesowi kluczowe kompetencje poprzez likwidację ważnych departamentów i przejęcie kontroli nad wydatkami instytucji.
(fot. wPolsce24)
Jak ujawnił Jacek Karnowski, redaktor naczelny telewizji wPolsce24, w Narodowym Banku Polskim trwa "zamach" wymierzony bezpośrednio w prezesa Adama Glapińskiego.
Gospodarka

Mercosur zagrożeniem dla polskiego rolnictwa. Ardanowski: Rząd pozoruje działania

opublikowano:
Jan Krzysztof Ardanowski podczas rozmowy o umowie UE–Mercosur i przyszłości europejskiego rolnictwa
Umowa handlowa UE–Mercosur budzi emocje nie tylko wśród polskich rolników. Były minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski nie ma wątpliwości: Polska zmarnowała moment, aby realnie zablokować niekorzystne rozwiązania. Jego zdaniem obecne działania rządu to gra pod publiczkę, a prawdziwe decyzje zapadają poza Warszawą.