Karol Nawrocki: Transport i logistyka są nerwem polskiej gospodarki. Dziś chce się tę branżę zniszczyć
To druga wizyta Karola Nawrockiego w firmie z branży transportowej, co według niego ma być dowodem na to, jak ta branża jest ważna dla polskiej gospodarki i jak ważną rolę odgrywają mali i średni przedsiębiorcy dla polskiej gospodarki. Zaznaczył, że branża TSL (trasport spedycja logistyka) generuje 7 proc. polskiego PKB i zatrudnia 1 proc. pracowników
- Warto przypomnieć, że jeszcze w roku 2022 polscy transportowi zajmowali pierwsze miejsce w EUropeie, przed Niemcami i Hiszpanią w transporcie wewnątrzwspólnotowym w UE. Transport i logistyka i cała ta branża jest też nerwem polskiej gospodarki, który odpowiada za transport produktów spożywczych i osób i rzeczy szybko psujących się. Ten nerw potrzebuje i wymaga wsparcia państwa polskiego - mówił obywatelski kandydat na prezydenta.
Karol Nawrocki podkreślił, że obecnie branża ta przeżywa poważny kryzys związany w wojną na Ukrainie, ale też na skutek działań polskiego rządu, który bez negocjacji przyjął unijne ograniczenia.
- Przyjęty pakiet mobilności, który na terenie Rzeczypospolitej został implementowany w sposób nader restrykcyjny, nie został zliberalizowany - wyjaśnia prezes IPN.
Kandydat na prezydenta porównał sytuację Polski do Litwy, gdzie te rozwiązania zliberalizowano.
Cała wypowiedź w materiale wideo
źr. wPolsce24