"Nic mnie nie złamie w drodze do wielkiej Polski". Kandydatura Karola Nawrockiego została poparta przez PiS
Nawrocki z wykształcenia jest historykiem, w 2013 roku uzyskał tytuł doktora. Od 2009 do 2017 roku pracował w IPN. Od 2017 do 2021 r. był dyrektorem Muzeum IIWŚ w Gdańsku. Następnie powrócił do IPN, a w maju został wybrany przez Sejm jego prezesem. W lutym Federacja Rosyjska wciągnęła go na listę poszukiwanych w związku z usuwaniem pomników Armii Czerwonej.
Historyk idzie po władze
24 listopada ogłoszono, że zostanie społecznym kandydatem w wyborach prezydenckich. W sobotę na ul. Nowogrodzkiej odbyła się Rada Polityczna Prawa i Sprawiedliwości. W jej trakcie zdecydowano jednogłośnie, że partia poprze jego kandydaturę. Popieramy, popieramy! - odpowiedzieli uczestnicy Rady na pytanie Jarosława Kaczyńskiego. Dla nas jest zaszczytem, sprawą naszego patriotyzmu, naszego zobowiązania wobec Polski, żeby zrobić wszystko dla jego zwycięstwa – skomentował prezes PiS po ogłoszeniu przyjęcia uchwały w tej sprawie.
Sam Nawrocki powiedział, że w latach 2015-2023, jako jeden z milionów obywateli RP, przyglądał się skutecznym zmaganiom polskiego rządu z kolejnymi kryzysami. Jestem gotowy i zdeterminowany, aby moim głównym wyzwaniem była przyszłość RP, przyszłość Polski bezpiecznej, suwerennej, przyszłość Polski, która buduje odpowiedzialność i solidarność za wszystkie grupy społeczne – stwierdził.
Wielkie zobowiązanie
Kandydat zwrócił się też bezpośrednio do działaczy PiSu. Stwierdził, że mimo że moją partią jest tylko Polska, spotykał na swojej drodze wielu działaczy PiS, samorządowców, sympatyków, wielu ludzi dobrej woli, którzy służyli narodowej tożsamości, ale wykazywali też głęboką troskę o to, jaka Polska jest dziś i jaka Polska będzie w przyszłości. Dodał, że ich poparcie to dla niego wielkie zobowiązanie. Nic mnie nie złamie w drodze do Wielkiej Polski – obiecał.
źr. wPolsce24 za Polsat News