Gospodarka

Skandal! Rolnicy zapłacą, za rozdane warzywa i owoce? Minister Domański będzie żądał zapłaty VAT od rozdanych plonów?

opublikowano:
iskus uznał, że nawet symboliczne opłaty za zbiory z pola mogą podlegać opodatkowaniu VAT, jeśli rolnik jest czynnym płatnikiem. Minister finansów Andrzej Domański potwierdził tę interpretację, co wywołało falę oburzenia na wsi.
Minister Andrzej Domański nie zamierza darować VATu, rolnikom, którzy de facto rozdali swoje uprawy (Fot. Fratria)
Rolnicy, którzy w obliczu załamania cen i ryzyka strat zapraszali ludzi do tzw. samozbiorów, mogą mieć teraz kłopoty ze skarbówką. Fiskus uznał, że nawet symboliczne opłaty za zbiory z pola mogą podlegać opodatkowaniu VAT, jeśli rolnik jest czynnym płatnikiem. Minister finansów Andrzej Domański potwierdził tę interpretację, co wywołało falę oburzenia na wsi.

Samozbiory to inicjatywa, która w ostatnich miesiącach zyskała ogromną popularność.
Wielu rolników, zmagających się z niskimi cenami skupu, kosztami energii i brakiem rąk do pracy, pozwalało konsumentom samodzielnie zebrać warzywa i owoce prosto z pola – często za symboliczną opłatę lub całkowicie za darmo.

Dla wielu gospodarstw była to forma ratowania plonów przed zmarnowaniem. Jednak teraz okazuje się, że taka pomoc może się skończyć wizytą urzędników skarbówki.

Fiskus: nawet symboliczna opłata to obrót

Minister finansów Andrzej Domański w programie „Graffiti” na antenie telewizji Polsat tłumaczył, że obowiązujące przepisy nie pozostawiają wątpliwości. Jeśli rolnik jest płatnikiem VAT i odlicza podatek przy zakupach, musi go również naliczać przy sprzedaży – nawet symbolicznej.

– Jeżeli ktoś VAT odlicza, to musi go również naliczać, prawda? To chyba się zgodzimy. (...) System podatkowy jest skonstruowany właśnie tak, jak powiedziałem – przekonywał Domański.

Tym samym minister potwierdził, że samozbiory – nawet jeśli prowadzone z dobrego serca – mogą być traktowane jak działalność gospodarcza.

Rolnicy: „Nie wzięliśmy ani złotówki”

Rolnicy nie kryją rozczarowania i frustracji. Wielu z nich przekonuje, że nie czerpało żadnych zysków z organizacji samozbiorów.

– Jesteśmy płatnikami VAT, aczkolwiek my z tych samozbiorów nie przeznaczyliśmy pieniędzy dla siebie. Warunkiem tego, że ktoś przyjechał do nas pozbierać, było uiszczenie ofiary tylko na nasz kościół, w dowolnej ilości, bez żadnych wyliczeń – powiedział Polsat News rolnik Tomasz Sagan z Niewirkowa. – Nie wziąłem pieniędzy dla siebie. Podatek należy się od przychodu, a w mojej sytuacji nie jest to adekwatne – dodał.

Jak mówią inni gospodarze, jeśli fiskus będzie wymagał VAT-u od takich inicjatyw, nikt nie zdecyduje się na samozbiory w przyszłym roku. Zamiast tego plony zostaną po prostu zaorane.

Minister rolnictwa zapowiada interwencję

Na doniesienia rolników zareagował minister rolnictwa Stefan Krajewski, który zapowiedział rozmowę z ministrem finansów. – Uważam, że nie powinni za to zapłacić. Ratowali swoje zbiory – podkreślił Krajewski w rozmowie z Polsat News.
– Rolnicy ponosili koszty, które nie zostały im zrekompensowane. I dziś żądanie od nich podatku za coś, co oddali za darmo lub za przysłowiową złotówkę, byłoby po prostu nieetyczne – dodała Jolanta Nawrocka z Wielkopolskiej Izby Rolniczej.

Czy zwycięży zdrowy rozsądek czy bezduszność fiskusa?

Resort rolnictwa zapowiada, że podejmie rozmowy z Ministerstwem Finansów w sprawie doprecyzowania zasad opodatkowania samozbiorów. Rolnicy liczą na zdrowy rozsądek i interpretację uwzględniającą społeczny charakter tej inicjatywy.

Na razie jednak fiskus stoi na stanowisku, że jeśli na polu pojawiły się choćby symboliczne wpłaty – należy od nich odprowadzić VAT.

źr. wPolsce24 za polsatnews.pl

Gospodarka

Zwolnienia i bezrobocie wchodzą do miast. Zamknięcie browaru w Namysłowie to symbol

opublikowano:
namysłów
Browar w Namysłowie działał od 700 lat. Ale to już koniec (Fot. wPolsce24)
W Namysłowie po 700 latach zakończy się produkcja piwa. Pracę straci około 100 osób zatrudnionych w tamtejszym browarze.
Gospodarka

Nieczysta gra „Czystym Powietrzem”. Przedsiębiorcy bankrutują, a rząd milczy

opublikowano:
Zdesperowani przedsiębiorcy domagają się wypłaty środków z programu Czyste Powietrze
Miało być czysto, ekologicznie i nowocześnie. Program „Czyste Powietrze”, który miał pomóc Polakom wymieniać stare piece i ocieplać domy, dla wielu wykonawców i beneficjentów stał się koszmarem. Zamiast dotacji i stabilnego finansowania są bankructwa i rosnące długi.
Gospodarka

Tusk znowu wykiwany przez Unię Europejską i Niemców

opublikowano:
Ursula von der Leyen zadowolona, bo dopięła umowę Mercosur, która zatopi polskich rolników
Tusk znowu ograny przez polityków UE (fot. wPolsce24)
Jesteśmy faszerowani niby twardym sprzeciwem rządu Tuska i opowieściami, jak koalicja 13 grudnia heroicznie broni polskich rolników przed założeniem im stryczka na szyję. Tymczasem niemiecki kanclerz wprost mówi, że Tusk się na to zgodził.
Gospodarka

Stało się. W Polsce jest już drożej niż w Niemczech. A zarabiamy dużo mniej

opublikowano:
Niemcy przestali przyjeżdżać do Polski na zakupy. U siebie mają taniej. Przejście graniczne na Odrze w Zgorzelcu
Niemcy przestali przyjeżdżać do Polski na zakupy. U siebie mają taniej (fot. wPolsce24)
Na papierze, zwłaszcza tym, którym chwali się władza, wszystko działa bez zarzutu. W praktyce i odczuciach Polaków nic się jednak nie zgadza. Już nawet Niemcy przestają przyjeżdżać do nas na zakupy, bo u nas jest drożej. Choć od lat to oni zasilali przygraniczne polskie sklepy zastrzykiem gotówki. Ile kosztują produkty żywnościowe codziennego użytku w niemieckich sklepach, a ile w Polsce, sprawdzał reporter telewizji wPolsce24 Piotr Czyżewski.
Gospodarka

Karol Nawrocki broni Polaków przed drożyzną Tuska. Jest projekt ustawy pozwalającej zmniejszyć rachunki za prąd

opublikowano:
Karol Nawrocki zaproponował ustawę, która zmniejszy ceny prądu. Co na to rząd?
Karol Nawrocki zaproponował ustawę, która zmniejszy ceny prądu. Co na to rząd? (wPolsce24)
Prezydent Karol Nawrocki spełnił kolejną obietnicę wyborczą. Głowa państwa właśnie podpisała i złożyła do skierowała do Sejmu projekt ustawy, która ma obniżyć rachunki za prąd o 33 proc.