Do kogo należy włoskie złoto? Giorgia Meloni rzuciła rękawicę Europejskiemu Bankowi Centralnemu

"Rezerwy złota zarządzane i przechowywane przez Bank Włoch należą do państwa w imieniu narodu włoskiego" - poprawkę tej treści chciał zapisać w ustawie budżetowej senator Lucio Malan, bliski współpracownik premier Giorgii Meloni, przewodniczący senackiej frakcji jej partii Bracia Włosi (Fratelli d'Italia), która wygrała ostatnie wybory parlamentarne. Senator zgłosił poprawkę 26 listopada 2025 r. To był sygnał do rozpoczęcia wojny.
EBC mówi: nie
Europejski Bank Centralny odpowiedział natychmiast: nieoficjalnie dał Rzymowi do zrozumienia, że nic z tego. Oficjalnie w komunikacie z 2 grudnia 2025 r. napisał: "władze włoskie proszone są o ponowne rozważenie proponowanego przepisu, również w celu zachowania niezależności wykonywania podstawowych zadań Banku Włoch związanych z ESBC (Europejskim Systemem Banków Centralnych) na mocy Traktatu".
Chodzi o unię walutową, do której Włochy przystąpiły w 1999 roku. Według władz EBC artykuł 127. Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej z 2009 r., nakazuje krajom członkowskim UE uzyskanie zgody banku centralnego na wprowadzanie zmian prawnych, mogących naruszyć interesy tej instytucji.
Szefowa EBC Christine Lagarde użyła tego właśnie zapisu jako argumentu, by przekazać Giorgii Meloni, że zgody na to, by rezerwy złota Banku Włoch "należały do państwa w imieniu narodu włoskiego", nie będzie. Przypomniała też, że Bank Włoch, z racji przynależności kraju do strefy euro, znajduje się w systemie europejskich banków centralnych, koordynowanym przez EBC. Stąd jego rezerwy są częścią oficjalnych rezerw eurosystemu. Żadne państwo członkowskie nie może nimi jednostronnie dysponować.
Nieudane próby trzech premierów
Dotąd aż trzech włoskich premierów - z różnych partii i o różnych poglądach - podejmowało próby przejęcia kontroli nad włoskimi rezerwami złota. Jednak ani Romano Prodi, ani Silvio Berlusconi, ani Giuseppe Conte nie mieli odwagi, by zdecydować się na radykalne kroki. Meloni też stoi z boku, ale już nie jej współpracownicy.
Kierownictwo partii Bracia Włosi oficjalnie zapewnia co prawda, że nie ma nic złego na myśli, ale z pomysłu odzyskania kontroli nad złotem nie zrezygnowało. Cały czas politycy usiłują tak zmodyfikować zapis do ustawy, by przekazać to samo, choć innymi słowami. EBC odpowiada na to kolejnymi wetami.
Jest o co walczyć
Jak komentuje Andrzej Krajewski opisujący historię włosko-unijnej wojenki w tekście dla Interii „trwające ponad dwa tygodnie przeciąganie liny między Włochami a Europejskim Bankiem Centralny nie miałoby takiego znaczenia, gdy nie chodziło o 2452 ton czystego kruszcu”.
Bankowi Włoch udało się bowiem zgromadzić ogromne rezerwy. Większymi zasobami dysponują jedynie banki centralne:Stanów Zjednoczonych - 8133 ton złota i Niemiec - 3352 ton.
Włoskie rezerwy warte są obecnie ok 280 mld euro. Ale chodzi nie tylko o to – także o istnienie strefy euro. Gdyby Giorgia Meloni zdecydowała się złamać traktaty, byłby to precedens, który mógłby być początkiem końca unii walutowej.
źr. wPolsce24 za Interia











