To jedne z najpopularniejszych jogurtów w Biedronce. Naukowcy twierdzą, że mogą być groźne dla zdrowia

Choć jogurty uchodzą za zdrowy element codziennego jadłospisu, nie każdy produkt spełnia oczekiwania konsumentów dbających o zdrowie. W supermarketach znajdziemy dziesiątki opcji – od naturalnych po owocowe, z dodatkami zbóż czy słodkimi wsadami. Niestety, część z nich zawiera składniki, które mogą negatywnie wpływać na organizm. Wybierając jogurt, warto więc dokładnie przyjrzeć się etykiecie.
Na liście produktów, na które należy uważać, znajduje się m.in. jogurt truskawkowy marki Fantasia dostępny w Biedronce. Choć jego smak może kusić, skład już niekoniecznie – zawartość owoców to jedynie 13,7%, a obok mleka odtłuszczonego znajdziemy m.in. cukier, skrobię modyfikowaną, gumę ksantową, cytrynian sodu i karagen. To właśnie ten ostatni budzi największe kontrowersje. Według badań niemieckich naukowców, karagen może zaburzać działanie układu trawiennego i prowadzić do osłabienia bariery jelitowej, co w dłuższej perspektywie zwiększa ryzyko chorób zapalnych.
Wątpliwości budzą również inne jogurty biedronkowej marki Fruvita, w tym wersja z granolą oraz jogurtowy napój Fruvita Mixo. Oba produkty są bogate w cukier i tłuszcze, których nadmiar może prowadzić do szeregu problemów zdrowotnych – od pogorszenia stanu skóry, przez obniżenie odporności, aż po wzrost ryzyka chorób cywilizacyjnych, takich jak cukrzyca czy miażdżyca.
Niestety alternatywą dla produktów z Biedronki nie stają się jednak nabiałowe przetwory ich największego konkurenta - Lidla. Niebezpieczny karagen znajduje się m.in. w popularnym produkcie lidlowej marki Pillos wysokobiałkowym deserze z 50% puddingiem. Obok karagenu znajdujemy tam m.in. fosforany sodu oraz karmel amoniakalno-siarczynowy.
Dietetycy podkreślają, że codzienna troska o zdrowie zaczyna się przy sklepowej półce – warto więc wybierać świadomie.
źr.wPolsce24 za Wprost