Zdrowie

Koszmar polskich turystów. Inwazja komarów nad Bałtykiem. "Latają ich całe chmary"

opublikowano:
Rw3 219.webp
Komary nad Bałtykiem prawdziwym utrapieniem turystów (fot. Fratria)
Tegoroczne wakacje to dla turystów, którzy zapragnęli spędzić wakacje nad polskim morzem, pasmo plag. Fatalna pogoda, wysokie ceny w pensjonatach i nadmorskich restauracjach, meduzy w morzu, a teraz jeszcze to. Od kilku dni na Pomorzu urlopowiczów atakują żądne ich krwi latające bestie - znienawidzone komary.

Komary to stali towarzysze polskich wakacji. Na ich obecność zazwyczaj uskarżają się turyści wypoczywający na Mazurach, choć przecież nie brakuje ich też w innych regionach kraju, głównie nad słodkowodnymi akwenami. W tym roku jednak jest ich wyjątkowo dużo, a "latające potwory" postanowiły także zadomowić się nad Bałtykiem uprzykrzając życie plażowiczom. 

- Po co ja tu właściwie przyjeżdżałem? W dzień tłumy turystów, a wieczorem, kiedy mógłbym oglądać zachód słońca setki komarów. Gdybym chciał być pogryziony, pojechałbym do Mikołajek - mówi w rozmowie z naszym portalem turysta wypoczywający nad Bałtykiem. 

I nie jest to głos odosobniony. Wystarczy po południu przejechać się, do którejś z miejscowości w okolicach Trójmiasta, by już po wyjściu z samochodu, czy autobusu zostać zaatakowanym przez owady. Podobnie jest w lokalnych lasach. 

- Nawet krótki spacer z psem staje się udręką - mówi nam mieszkaniec położonego nieopodal Gdyni Kosakowa, odganiając się od insektów.

Dlaczego jest ich tak dużo? Wszystko przez wakacyjne opady i podtopienia, które w tym roku nawiedziły regiony nadmorskie. 

- Rozwój komarów przebiega w wodach stojących, w jeziorach, w stawach, oczkach i zastoinach wodnych, w rowach z wodą – wyjaśnia prof. Stanisław Ignatowicz, entomolog z Katedry Ochrony Roślin Instytutu Nauk Ogrodniczych SGGW w rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckim". – Im więcej takich miejsc do rozwoju, tym więcej komarów wiosną i latem.

Nasz przyjaciel jerzyk

Sytuacji nie poprawia fakt, że w tym roku pogoda odstraszyła od regionów nadmorskich migrujące ptaki, takie jak jaskółki czy jerzyki, których według ornitologów jest mniej niż w latach ubiegłych, a te co przyleciały zdecydowanie wcześniej decydują się na odloty. 

Pojedynczy jerzyk może zjeść nawet 20 000 komarów dziennie, więc brak kolonii tych ptaszków w najbliższym otoczeniu może być bardzo odczuwalny. 

Co więcej, naukowcy wyrażają obawę, że wraz ze zmianami klimatycznymi już niedługo w Polsce pojawią się nowe gatunki komarów. 

- Być może w tym roku zostanie stwierdzony w Polsce komar azjatycki zwany tygrysim – mówi prof. dr hab. Stanisław Ignatowicz. – W ostatnich latach został zauważony w Niemczech, Czechach i Słowacji, ale w tych krajach jeszcze się nie osiedlił. Wyraźnie ociepla się, więc może przedostać się do naszego kraju i w nim zimować. Lubi małe zbiorniki wodne gęsto porośnięte roślinnością. Może zakończyć rozwój nawet w poidełku z wodą dla ptaków. Osobniki dorosłe za dnia przebywają w wilgotnych zakrzewieniach, blisko ziemi. Jest to bardzo agresywny i niewybredny komar. Atakuje ludzi i zwierzęta od wczesnego ranka i znowu od późnego popołudnia. Jest doskonałym wektorem wirusów wywołujących różne choroby pochodzenia tropikalnego: denga, zika, żółta febra, gorączka Zachodniego Nilu - alarmuje profesor Ignatowicz. 

Nam pozostaje zatem liczyć na to, że jerzyki i jaskółki, skuszone obietnicą sutych posiłków, tłumniej przybędą do Polski, ratując nas przed komarzym zagrożeniem. 

Stąd apel - nie niszczmy ich gniazd, nie zalepiajmy każdej dziury w elewacji budynku, a stawiajmy im domki i dajmy spokojnie pracować! 

źr. wPolce24 za "Dziennik Bałtycki"

Zdrowie

Tu zbadasz jaskrę za darmo i bez skierowania. Warto, bo "cichy złodziej wzroku" atakuje ludzi w każdym wieku

opublikowano:
jaskra.webp
Jaskrę należy badać w każdym wieku (Fot. screenYT/wPolsce24)
Na jaskrę choruje około miliona Polaków. Wbrew obiegowej opinii ten „cichy złodziej wzroku” może zaatakować także osoby młode. Dlatego bardzo ważne są badania profilaktyczne. W nadchodzącym tygodniu można zbadać się za darmo w całej Polsce. Sprawdź, gdzie przyjmie Cię okulista.
Zdrowie

Jacek Karnowski zdradza patent na tanie i zdrowe śniadanie

opublikowano:
jacekkarn2.webp
Jacek Karnowski radzi, co jeść (fot. wPolsce24)
Nie samą polityką żyje nasza antena. Dzisiaj jednym z gości "Poranka" był redaktor naczelny telewizji wPosce24 Jacek Karnowski. Oprócz omówienia najważniejszych tematów, Karnowski zdradził też brytyjski sposób na tanie i zdrowie śniadanie.
Zdrowie

Lekarz o zaskakujących skutkach zmiany czasu: Rośnie liczba zawałów

opublikowano:
dr Mularczyk ok.webp
W nocy z soboty na niedzielę (z 29 na 30 marca) zmienimy czas z zimowego na letni. Wskazówki zegarów przesuniemy z godz. 2.00 na 3.00, pośpimy więc godzinę krócej. To, jaki wpływ zmiany czasu mają na nasz organizm, tłumaczy w programie Budzimy się dr Michał Mularczyk, internista, kardiolog.
Zdrowie

System już się nie domyka. Pieniędzy brakuje nawet na pensje

opublikowano:
AW_Szpital_08102019_07.webp
Obniżenie składki zdrowotnej raczej szpitalom nie pomoże (fot. Fratria/Andrzej Wiktor)
Szpitale powiatowe już są w fatalnej kondycji finansowej, a wszystko wskazuje na to, że w kolejnych miesiącach będzie jeszcze gorzej. Nie dość, że nie mają z czego płacić kontrahentom, to zagrożone są nawet pensje dla pracowników. Obniżenie składki zdrowotnej raczej im nie pomoże.
Zdrowie

Kontrowersyjna publikacja: szczepionki przeciw COVID-19 mogą zwiększać ryzyko nowotworów?

opublikowano:
vaccination-1215279_1280.webp
(fot. Pixabay)
Kontrowersyjna publikacja badań koreańskich naukowców sugeruje, że niektóre szczepionki przeciwko COVID-19 mogą zwiększać ryzyko rozwoju wybranych typów nowotworów. Tak rzekomo ma wynikać z badań analizy ponad 8,4 mln dorosłych w latach 2021-2023. Według badaczy, osoby zaszczepione przeciw COVID-19 i posiadające dawkę przypominającą mogą mieć nawet o 68% wyższe ryzyko rozwoju raka płuc i prostaty w ciągu roku od szczepienia.
Zdrowie

Rząd Tuska będzie zamykał szpitale? Zaskakująca teoria słynnego dziennikarza

opublikowano:
corridor-5985432_1280.webp
Rząd nie ukrywa, że służba zdrowia jest w kryzysie (fot. ilustracyjna Pixabay)
Rząd Donalda Tuska otwarcie przyznaje, że sytuacja finansowa służby zdrowia jest tragiczna. Zdaniem dziennikarza Wirtualnej Polski Patryka Słowika ta nagła szczerość to część szerszego planu.