Dramat ciężarnych. Powiatowe miasto bez porodówki

O czym jest ten tekst
-
Porodówka w Olkuszu nie zostanie wznowiona – od 1 lipca szpital świadczy tylko usługi ginekologiczne, położnictwo i neonatologia zostały zlikwidowane.
-
Malejąca liczba porodów (z 317 w 2020 r. do 146 w 2023 r.) sprawiła, że oddział uznano za nierentowny.
-
Pacjentki będą rodzić w innych miastach – najbliższe oddziały znajdują się w Chrzanowie (39 min jazdy) i Miechowie (ponad 40 min).
-
To nie tylko problem Olkusza – od stycznia 2024 do lipca 2025 zamknięto co najmniej 19 porodówek w całym kraju, głównie w Małopolsce, na Śląsku i Warmii.
Prawa pacjentek czy finanse?
Kiedy politycy koalicji rządzącej byli jeszcze w opozycji, z ust nie schodziły im słowa: „bezpieczeństwo kobiet” czy „prawa pacjentek”. Ale kiedy tylko zdobyli władzę, szybko o nich zapomnieli. Okazało się, że bardziej liczą się finanse.
Co prawda po burzy, jaką wywołały plany koalicji 13 grudnia dotyczące automatycznej likwidacji porodówek przyjmujących mniej niż 400 porodów rocznie, z pomysłu oficjalnie się wycofano, ale – jak pokazuje praktyka – oddziały i tak są systematycznie zamykane - tyle tylko że przez dyrekcje szpitali i władze samorządowe. Trudno się zresztą dziwić, skoro Ministerstwo Zdrowia nie deklaruje żadnego wsparcia dla nierentownych oddziałów.
Szpital wypowiedział umowę
Likwidacja porodówki w Olkuszu oznacza, że mieszkanki ponad 30-tysięcznego miasta powiatowego (i okolic) w województwie małopolskim zostają pozbawione szybkiego dostępu do oddziału położniczego. Od 1 lipca olkuski szpital udziela świadczeń wyłącznie w zakresie ginekologii, w tym w ramach pakietu onkologicznego.
Jak wyjaśnił dziennikarzom Małopolski Oddział Wojewódzki Narodowego Funduszu Zdrowia z dniem 30 czerwca placówka wypowiedziała bowiem umowę z NFZ w zakresie położnictwa, ginekologii oraz neonatologii.
Droga do Miechowa albo Chrzanowa
„W związku z wypowiedzeniem umowy w zakresie położnictwa i neonatologii szpital nie będzie udzielał świadczeń związanych z porodami. Pacjentki wymagające świadczeń w zakresie położnictwa mają zapewnioną możliwość korzystania z oddziałów położniczych w szpitalach zlokalizowanych na terenie powiatów ościennych. Najbliższe porodówki w Małopolsce są w Chrzanowie i Miechowie” – przekazała rzeczniczka prasowa Małopolskiego Oddziału Wojewódzkiego Narodowego Funduszu Zdrowia Aleksandra Kwiecień.
Odległość z Olkusza do Chrzanowa wynosi 25 kilometrów - Google Maps podaje, że podróż samochodem zabiera 39 minut; do Miechowa z kolei jest prawie 40 km i trzeba się przygotować na ponad 40 minut jazdy.
Władze szpitala tłumaczą, że likwidacja oddziału spowodowana jest malejącą liczbą porodów. „Przegląd Olkuski” skrupulatnie wylicza: w 2020 roku było ich 317, w 2021- 275, w 2022 - 255, a w 2023 jedynie 146. A z tego wynika, że miejscowy oddział należał do najmniej obciążonych porodówek w całej Małopolsce.
Zniknęło prawie 20 oddziałów
Od dawna budziło to obawy o jego dalsze funkcjonowanie, zwłaszcza jeśli się weźmie pod uwagę zamiary Ministerstwa Zdrowia. A te są jasne. Jak wyliczył portal Rynek Zdrowia od stycznia 2024 roku do końca lipca 2025 zlikwidowanych zostało co najmniej 19 oddziałów położniczych w całym kraju. Powód? Stały się nierentowne. Najwięcej porodówek znikło na Śląsku, w Małopolsce, na Warmii i Mazurach oraz w woj. kujawsko-pomorskim.
Co gorsza wciąż nie wiadomo, jak zapewnić bezpieczeństwo rodzącym i noworodkom tam, gdzie w razie likwidacji porodówki czas dojazdu do szpitala znacznie się wydłuży. Ale, jak podaje Rynek Zdrowa, jest iskierka w tunelu: w ministerstwie pracują ponoć nad nowymi przepisami.
źr. wPolsce24 za "Przegląd Olkuski"/Rynek Zdrowia