Zdrowie

700 pacjentów bez lekarza. Dramatyczne kulisy pracy w Tworkach

opublikowano:
Lekarze rezydenci z Mazowieckiego Specjalistycznego Centrum Zdrowia w Pruszkowie ujawniają dramatyczne kulisy pracy w jednym z największych szpitali psychiatrycznych w Polsce. Opowiadają o brakach sprzętu, dramatycznie małej obsadzie na dyżurach i sytuacjach, które – jak twierdzą – bezpośrednio zagrażały życiu pacjentów.
Szpital w Tworkach to ogromny kompleks. Do niektórych oddziałów z Izby Przyjęć odległość wynosi około kilometra. Lekarze mają więc bardzo daleko do swoich pacjentów, bo nie na każdym oddziale jest dyżurny (Fot. Fratria)
Lekarze rezydenci z Mazowieckiego Specjalistycznego Centrum Zdrowia w Pruszkowie ujawniają dramatyczne kulisy pracy w jednym z największych szpitali psychiatrycznych w Polsce. Opowiadają o brakach sprzętu, dramatycznie małej obsadzie na dyżurach i sytuacjach, które – jak twierdzą – bezpośrednio zagrażały życiu pacjentów.

– Życie i zdrowie naszych pacjentów jest zagrożone. Gdyby nie rażące zaniedbania organizacyjne, być może niektórych zdołalibyśmy uratować – opowiadają lekarze we wstrząsającym reportażu jaki przygotowali dziennikarze Wirtualnej Polski.

Dwie reanimacje, zero lekarzy dla 700 pacjentów

Podczas jednego z dyżurów doszło do dwóch reanimacji jednocześnie. W tym czasie ponad 700 pacjentów zostało bez jakiejkolwiek opieki lekarskiej.

– To dramat. Gdyby ktoś kolejny potrzebował pomocy, nie było dosłownie nikogo – relacjonuje jeden z medyków.

Lekarze wskazują, że przez lata walczyli o podstawowy sprzęt, m.in. analizator parametrów krytycznych. Jeden z pacjentów zmarł, a dwa dni później przyszły wyniki z laboratorium, które wykazały ciężkie zaburzenia elektrolitowe. – Gdybyśmy mieli analizator, mógł przeżyć – mówi lekarz.

Do sierpnia 2025 roku takich urządzeń w szpitalu nie było. Podobnie wygląda sytuacja z diagnostyką obrazową – po godz. 15 RTG, tomografia czy rezonans są niedostępne. – To leczenie w warunkach polowych – komentują rezydenci.

Dramatyczne decyzje komu podać tlen

Lekarze wspominają, że na przełomie roku w Zakładzie Opiekuńczo-Leczniczym zabrakło tlenu. Lekarze musieli decydować, kto go dostanie, a kto „będzie się dusił”. – Nie wybaczyłbym sobie, gdyby ktoś umarł tylko dlatego, że nie uzupełniono butli – wspomina doktor Marcin.

Zgodnie ze stanowiskiem Ministerstwa Zdrowia z marca 2025 r., lekarz rezydent nie może pełnić dyżuru jednocześnie w kilku oddziałach ani pracować poza zakresem programu specjalizacji. Tymczasem w Tworkach była to norma. – Groźba, że przestaniemy tam dyżurować, była naszym krzykiem rozpaczy – mówią medycy.

Dyrekcja: wszystko zgodnie z prawem

Dyrekcja szpitala odpiera zarzuty. Twierdzi, że nie brakowało ani tlenu, ani środków higieny, a liczba dyżurnych jest zgodna z normami prawnymi. – Lekarze rezydenci posiadają kwalifikacje zawodowe do pełnienia dyżurów w różnych jednostkach – przekazuje rzecznik szpitala.

Tymczasem Naczelna Izba Lekarska stwierdza jednoznacznie: jeśli jeden lekarz ma pod sobą więcej niż jeden oddział, to łamanie prawa i kodeksu etyki, a przede wszystkim – realne zagrożenie dla życia pacjentów.

źr. wPolsce24 za wp.pl

Zdrowie

System już się nie domyka. Pieniędzy brakuje nawet na pensje

opublikowano:
AW_Szpital_08102019_07
Obniżenie składki zdrowotnej raczej szpitalom nie pomoże (fot. Fratria/Andrzej Wiktor)
Szpitale powiatowe już są w fatalnej kondycji finansowej, a wszystko wskazuje na to, że w kolejnych miesiącach będzie jeszcze gorzej. Nie dość, że nie mają z czego płacić kontrahentom, to zagrożone są nawet pensje dla pracowników. Obniżenie składki zdrowotnej raczej im nie pomoże.
Zdrowie

Z dnia na dzień zniknął oddział szpitalny dla poparzonych dzieci. Rodzice w rozpaczy: „Nie mamy dokąd iść!”

opublikowano:
Zamknięcie oddziału rekonstrukcyjnego w Krakowie. Szpital zapewnia, że wszystko działa „bez zmian”
Szpital Uniwersytecki w Krakowie-Prokocimiu (Fot. wPolsce24)
Rodzice małych pacjentów są w szoku. W Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie-Prokocimiu z dnia na dzień przestał działać oddział chirurgii rekonstrukcyjnej i leczenia oparzeń – jeden z nielicznych w Polsce, który zajmował się najtrudniejszymi przypadkami dzieci po urazach i rozległych poparzeniach.
Zdrowie

I tak to właśnie wygląda: "NFZ się zamknął i właściciele prywatnych klinik mają złoty czas"

opublikowano:
Iwona Kania, zastępca rzecznika Naczelnej Rady Lekarskiej w telewizji wPolsce24
Iwona Kania, zastępca rzecznika Naczelnej Rady Lekarskiej (fot. wPolsce24)
Sytuacja w służbie zdrowia jest coraz trudniejsza. Coraz więcej szpitali odmawia przyjmowania pacjentów, bo zwyczajnie nie ma już środków na leczenie. A do końca roku jeszcze daleko. Niestety z kwitkiem odprawiani są m. in. pacjenci onkologiczni, co stanowi realne zagrożenie dla ich życia. Na ten temat mówiła na antenie telewizji wPolsce24 Iwona Kania, zastępca rzecznika Naczelnej Izby Lekarskiej.
Zdrowie

"Narodowy Fundusz Zdrowia jest bankrutem". Prezydent chce ratować sytuację pacjentów

opublikowano:
Rzecznik prezydenta Rafał Leśkiewicz na konferencji prasowej po spotkaniu Karola Nawrockiego z szefem Naczelnej Izby Lekarskiej
Rzecznik prezydenta Rafał Leśkiewicz po spotkaniu Karola Nawrockiego z szefem Naczelnej Izby Lekarskiej (fot. wPolsce24)
Prezydent Karol Nawrocki spotkał się z prezesem Naczelnej Izby Lekarskiej Łukaszem Jankowskim. Głowa Państwa zaproponowała zorganizowanie specjalnego "szczytu medycznego" i ustawię, która ma doraźnie pomóc pacjentom. Poinformował o tym rzecznik prezydenta Rafał Leśkiewicz.
Zdrowie

Dramat na Mazowszu. Karetka nie dojechała, 32-latka zmarła

opublikowano:
Śmierć 32-latki na Mazowszu. Dziennikarze telewizji wPolsce24 m. in. Agata Rowińska i Wojciech Biedroń w studio telewizyjnym zdjęcie płotu z banerem protestacyjnym
Śmierć 32-latki na Mazowszu (fot. wPolsce24)
Bandysie to mała miejscowość na Mazowszu w powiecie ostrołęckim. To właśnie tam dwa dni temu doszło do zatrzymania krążenia u 32-letniej kobiety. Na pomoc ruszyli strażacy, ponieważ karetka nie miała szans dojechać. Niestety, pacjentki nie udało się uratowąć
Zdrowie

Prezydent Karol Nawrocki dawno tak ostro nie mówił o Tusku. "Wziął polskich pacjentów za zakładników"

opublikowano:
Prezydent Karol Nawrocki podczas szczytu medycznego
Prezydent Karol Nawrocki podczas szczytu medycznego (fot. wPolsce24)
- Jestem przekonany, że zdrowie Polaków nie może i nigdy nie powinno zależeć od politycznego sporu, ale tak się niestety dzisiaj nie dzieje. Dzisiejsze spotkanie i tak też nie powinno być, ma charakter ratunkowy - powiedział Karol Nawrocki.