Zagraniczne wakacje po rosyjsku. Chętni mogą lecieć do Korei Północnej

Dla Korei Północnej turystyka jest znaczącym źródłem twardej waluty, gdyż nie jest objęta zbyt mocnymi sankcjami. Równocześnie jest jednak ściśle kontrolowana. Wycieczki do „pustelniczego królestwa” organizują wyłącznie państwowe biura podróży, a ich uczestnicy są przez cały czas pod ścisłą kontrolą „przewodników”. Turyści, zwłaszcza ci z Zachodu, narażają się także na poważne niebezpieczeństwo – wystarczy porozmawiać z Koreańczykiem bez zgody opiekuna albo znieważyć w jakikolwiek sposób rządzących tym krajem komunistów, by trafić do celi.
Zrobili wyjątek dla Rosjan
Korea zamknęła swoje granice dla turystów w 2020 roku z powodu pandemii Covid-19. Otwarła je dopiero w lutym tego roku, ale w marcu zamknęła je znowu. Jednym z nielicznych wyjątków są turyści z Rosji, którzy mogą odwiedzać niektóre części tego kraju w zorganizowanych grupach.
By im to ułatwić, rosyjska linia lotnicza Nordwind otworzyła pierwsze w historii bezpośrednie połączenie lotnicze z tym krajem. Samoloty będą latać między lotniskiem Szeremietiewo w Moskwie i Pjongjangiem, stolicą KRLD.
Loty raz w miesiącu
Pierwszy samolot do KRLD wystartował w niedzielę. W stolicy Korei Północnej wylądował osiem godzin później. Bilet na niego kosztował 45 tys. rubli (ok. 2 tys. zł). Lot powrotny zaplanowano na wtorek. Rosyjskie ministerstwo transportu poinformowało, że takie loty będą odbywać się na razie raz w miesiącu.
To historyczne wydarzenie, wzmacniające więzi między naszymi narodami - powiedział dziennikarzom agencji AP pracownik Nordwind, który zarządzał tym lotem. Nie chciał jednak zdradzić ilu pasażerów było na jego pokładzie.
Rosja jest bliskim sojusznikiem Korei Północnej od dnia powstania tego państwa. W ostatnich latach ich sojusz uległ znacznemu zacieśnieniu. KRLD zapewnia Rosji broń, amunicję, a nawet żołnierzy, by miała czym walczyć z Ukrainą. W zeszłym roku oba państwa podpisały też umowę o wzajemnej obronie.
źr. wPolsce24