Świat

Czy Korea Północna wysyła żołnierzy na ukraiński front? NATO się niepokoi, a Kreml milczy

opublikowano:
mid-epa11672443.webp
Kim Hong-kyun (z prawej) w czasie spotkania z rosyjskim ambasadorem Grigorijem Zinowjewem (fot. YONHAP/EPA/PAP)
Wiceminister spraw zagranicznych Korei Południowej Kim Hong Gyun wezwał ambasadora Rosji w Seulu Grigorija Zinowjewa do MSZ. Powodem jest zaangażowanie wojsk Korei Północnej w rosyjską inwazję na Ukrainę.

W czasie spotkania minister wyraził ubolewanie z powodu wysłania przez Koreę Północną żołnierzy w celu wsparcia Rosji w wojnie z Ukrainą – poinformowała w poniedziałek południowokoreańska agencja Yonhap. BBC twierdzi, że na tym się nie skończyło i wiceszef dyplomacji miał ostrzec ambasadora, że Seul „zareaguje wszelkimi dostępnymi środkami”.

Zinowjew opuszczając siedzibę MSZ, potwierdził dziennikarzom tylko sam fakt spotkania z wiceministrem, ale odmówił podania szczegółów rozmowy. W poście na Facebooku napisał, że współpraca z Koreą Północną „nie jest skierowana przeciwko interesom bezpieczeństwa Korei Południowej” i że „jest zgodna z prawem międzynarodowym”.

Trudno jednak powiedzieć, co w rzeczywistości miał na myśli, bo Kreml dotąd nie potwierdził informacji na temat zaangażowania północnokoreańskich żołnierzy. Milczy również Pjongjang.

Integracja na Dalekim Wschodzie

Tymczasem jak twierdzą południowokoreańskie służby wywiadowcze Korea Północna już wysyła żołnierzy do Rosji – docelowo mają się tam znaleźć cztery brygady w sile 12 tys. żołnierzy, w tym oddziały wojsk specjalnych. Pierwszy kontyngent - ok. 1,5 tys. żołnierzy - ma już być na miejscu.

Transportem miały się zająć cztery rosyjskie okręty desantowe i trzy okręty eskortujące, a żołnierze zostali rozlokowani w różnych miejscach na Dalekim Wschodzie: m. in. we Władywostoku, Ussuryjsku, Chabarowsku i Błagowieszczeńsku. Obecnie trwa ich integracja z rosyjskimi jednostkami. Wojskowi mieli dostać rosyjskie mundury i broń, a także fałszywe identyfikatory, aby wyglądać na część sił rosyjskich.

Żołnierze sił specjalnych "mają zostać rozmieszczeni na linii frontu (na Ukrainie), gdy tylko ukończą szkolenie aklimatyzacyjne" - przekazały południowokoreańskie służby wywiadowcze.

Nagrania blogerów i dementi Kremla

W miniony piątek rosyjscy blogerzy opublikowali na platformie Telegram nagrania, na których widać północnokoreańskich żołnierzy przysłanych do Rosji.

Kremlowscy politycy nazwali te filmy „fake newsami”, a Dmitrij Pieskow, rzecznik Władimira Putina, stwierdził, że Amerykanie i Koreańczycy z Południa rozpowszechniają „sprzeczne informacje”.

Niepokój w Korei i w NATO

Korea Południowa jest jednak nie na żarty zaniepokojona rozwojem sytuacji. Prezydent Yoon Suk Yeol nazwał zaangażowanie sąsiada z Północy w konflikt rosyjsko-ukraiński „poważnym zagrożeniem dla bezpieczeństwa świata”. Ministerstwo obrony potępiło działania Pjongjangu i wezwało do ich natychmiastowego wstrzymania.

Zacieśniająca się współpraca wojskowa między Koreą Północną a Rosją nie uszła także uwadze Komisji Europejskiej i NATO.

Szef NATO Mark Rutte w rozmowie telefonicznej poprosił prezydenta Yoon Suk Yeola o przysłanie bardziej szczegółowych informacji. Wyraził też nadzieję, że „Korea Południowa, Ukraina i NATO wzmocnią współpracę obronną i dialog na temat bezpieczeństwa w przyszłości, aby odpowiedzieć na rozmieszczenie wojsk Korei Północnej w Rosji” – napisano w oświadczeniu urzędu prezydenta Yoona. Dodano także, że Seul wyśle do NATO delegację ze stosownymi informacjami.

Rzecznik KE Peter Stano stwierdził z kolei, że "jeśli te doniesienia się potwierdzą, to będzie to kolejny poziom eskalacji konfliktu"

Korea Północna i Rosja zintensyfikowały współpracę wojskową, odkąd północnokoreański przywódca Kim Dzong Un i rosyjski prezydent Władimir Putin podpisali w czerwcu traktat o partnerstwie strategicznym. Umowa zobowiązuje oba kraje do udzielenia sobie nawzajem pomocy wojskowej w razie gdyby któryś z nich został zaatakowany.

źr. wPolsce24 za Politico/BBC/PAP

 

Świat

Biały Dom z potężnym wsparciem dla Karola Nawrockiego w wyborczym wyścigu. Ta wizyta wywołała wściekłość ludzi Tuska

opublikowano:
bialydom.webp
(fot. screen za X)
Karol Nawrocki przebywa w Stanach Zjednoczonych, w Waszyngtonie. Obywatelski kandydat na prezydenta wziął udział w uroczystościach Narodowego Dnia Modlitwy w Ogrodzie Różanym w Białym Domu. Spotkał się z prezydentem Donaldem Trumpem, a oficjalny profil Białego Domu na portalu X zamieścił wspólne zdjęcia obu polityków.
Świat

„Przeciwko upokorzeniu w kraju i za granicą”. Kandydat konserwatystów głosował w Bukareszcie. Początek „wiosny ludów”?

opublikowano:
mid-epa12111622.webp
George Simion zagłosował pod Bukaresztem (Fot. PAP/EPA)
Lider rumuńskiej partii AUR George Simion zagłosował w niedzielę w drugiej turze wyborów prezydenckich. Towarzyszył mu Calin Georgescu, wykluczony z elekcji przez tamtejsze władze.
Świat

W Rumunii prowadzi Dan, ale eksperci radzą, żeby poczekać

opublikowano:
simion wyniki.webp
Wieczór wyborczy George Simiona (Fot. Artur Ceyrowski)
Prawie 54 proc. dla lewicowego, wpieranego m.in. przez rodzinę Sorosów Nicusora Dana i trochę ponad 46 proc. dla konserwatysty George'a Simiona w drugiej turze powtórzonych wyborów prezydenckich w Rumunii. To wcale nie oznacza jednak, że mamy pewnego zwycięzcę tej elekcji.
Świat

W Rumunii jednak wyborcza niespodzianka. Simion uznał wynik

opublikowano:
mid-epa12115387.webp
Nicusor Dan świętuje zwycięstwo (fot. ROBERT GHEMENT/EPA/PAP)
Lewicowy, prounijny burmistrz Bukaresztu Nicusor Dan wygrał wybory prezydenckie w Rumunii. Pokonał rywal z prawicy George Simiona. Przegrany początkowo nie uznał porażki, ale ostatecznie złożył Danowi gratulacje. Podkreślił zarazem, że będzie dalej walczył o sprawiedliwość.
Świat

Panika w Berlinie! Niemcy boją się klęski Trzaskowskiego, wieszczą rozpad rządu Tuska i straszą prawicowymi ekstremistami

opublikowano:
MK9_gdlnm_19_09_sss_f_DSC05270.webp
W Berlinie panicznie boją się porażki Rafała Trzaskowskiego (Fot. Fratria)
Pali się! Niemieckie media wpadły w totalną panikę w związku z wynikami pierwszej tury wyborów prezydenckich w Polsce.
Świat

Zakulisowy deal z Tuskiem? Bruksela jest gotowa na wiele, byle tylko wygrał Trzaskowski

opublikowano:
mid-epa12121292 ok.webp
Dziennik „Le Monde” ujawnił, jak Komisja Europejska pomaga obozowi Donalda Tuska w czasie kampanii przed wyborami prezydenckimi. By nie zrazić wyborców i zwiększyć szanse Rafała Trzaskowskiego w rywalizacji z kandydatem popieranym przez PiS Karolem Nawrockim, szefowa KE Ursula von der der Leyen ograniczyła polityczną presję na polski rząd i przesuwa w czasie niewygodne decyzje.