Wrócił z wakacji i zamarł. Operator wystawił mu ogromny rachunek!

63-letni Dominique Lefèvre z miejscowości Maule pod Paryżem postanowił spędzić tegoroczny urlop w Maroku. Podczas podróży miał przy sobie telefon, ale – jak zapewnia – korzystał z niego bardzo sporadycznie.
Urlopowy nastrój został zakłócony, gdy Lefèvre zobaczył na swoim telefonie opłaty naliczone jednej nocy, między 3 a 6 rano. Z otrzymanej wiadomości wynikało, że mężczyzna będzie musiał zapłacić 250 euro za minutę, co łącznie dało ponad 37 tys. euro.
63-latek zapewniał w rozmowie z dziennikarzami, że w tamtym czasie nie dotykał telefony. Kwotą, którą musi zapłacić, jest przerażony i przyznaje, że nie wie jak to możliwe, że operator wystawił mu taki rachunek.
- Musiałbym pracować kilka lat, żeby zarobić tyle, ile Orange chce ode mnie w jeden tydzień – powiedział właściciel francuskiego baru.
Operator twierdzi, że klient przekroczył dostępny w roamingu pakiet danych 5 GB i zaakceptował dalsze naliczanie opłat, mimo otrzymania 16 wiadomości SMS ostrzegających o wysokim zużyciu.
- Zrobiliśmy wszystko, by poinformować klienta – zapewnia rzecznik Orange.
Po wystawieniu faktury Orange zablokowało numer telefonu, który był powiązany z działalnością gospodarczą Lefèvre’a. Bez dostępu do internetu nie mógł korzystać z kasy fiskalnej. W związku z tym właściciel natychmiast zmienił operatora, co pozwoliło mu na dalsze prowadzenie baru.
Zdesperowany Dominique Lefèvre zdecydował się wynająć prawnika i rozpocząć walkę z gigantem telekomunikacyjnym. Orange zgodziło się na zmniejszenie rachunku do 500 euro, tłumacząc to „wiarygodnością klienta” oraz jego długą historią współpracy z siecią. Operator zapewnił przy tym, że nie doszło do awarii, ataku hakerskiego czy błędu systemu.
- Nie wiem, co mnie czeka. To dla mnie finansowo bardzo trudna sytuacja - powiedział dziennikarzom.
Wybierając się w podróż poza Unię Europejską warto pamiętać o kilku rzeczach, które pozwolą uniknąć podobnej sytuacji. Przed wyjazdem warto wyłączyć transmisję danych w telefonie i korzystać z sieci Wi-Fi na miejscu.
źr. wPolsce24 za "Fakt"