Świat

Władze małej wioski nie chciały wywiesić tęczowej flagi. Teraz zapłacą za to karę

opublikowano:
Emo_ON_1.webp
Gdy im odmówiono, aktywiści stwierdzili, że padli ofiarą dyskryminacji (fot. P199\Wikipedia)
Wioska w Kanadzie odmówiła ogłoszenia miesiąca dumy i wywieszenia tęczowej flagi. Teraz ją za to ukarano.

Emo to mała wioska w prowincji Ontario, w pobliżu granicy z USA. Zamieszkują ją zaledwie 1333 osoby. W 2020 roku z jej władzami skontaktowała się organizacja LGBT Borderland Pride. Aktywiści zażądali, by ogłosili oficjalnie czerwiec miesiącem dumy. Mieli ze sobą nawet gotowy projekt deklaracji, w którym napisali, że duma jest konieczna, by pokazać wsparcie społeczności dla osób LGBTQ2 czy różnorodność orientacji seksualnych, tożsamości płciowych i ekspresji płciowej reprezentuje pozytywny wkład do społeczeństwa. Chcieli też, by wywieszono tęczową flagę.

Zagłosowali przeciwko

Władze wioski zdecydowały, że zorganizują w tej sprawie głosowanie. Dwóch radnych było za, ale trzech kolejnych, w tym burmistrz Harold McQuaker, byli przeciw, więc ostatecznie „prośba” aktywistów nie została spełniona. Ci poczuli się tym tak dotknięci, że zgłosili się do Trybunału Praw Człowieka Ontario i powiedzieli urzędnikom, że padli ofiarą dyskryminacji.

Aktywiści domagali się ukarania miasta grzywną w wysokości 15 tys. dolarów – ogromną kwotę biorąc pod uwagę jego mikroskopijny budżet – i nałożenia grzywny w wysokości 10 tys. dolarów na każdego radnego, który nie poparł ich „prośby”. Trybunał uznał, że faktycznie doszło do dyskryminacji.

Zapłacą ogromne kary

Ostatecznie zdecydował jednak, że wioska zapłaci 10 tys. dolarów kary, a burmistrz McQuaker 5 tys. Będzie musiał także, wspólnie z głównym oficerem administracyjnym, przejść internetowe szkolenie dotyczące „praw człowieka” i przedstawić aktywistom dowód na to w terminie 30 dni.

Wiceprzewodniczącej Trybunału Karen Dawson szczególnie nie spodobały się słowa McQuakera, że „żadnych flag nie wywiesza się dla osób heteroseksualnych”. Uznała je za poniżające i uwłaszczające dla społeczności LGBTQ2, a fakt, że wygłosił je w pobliżu głosowania sprawił, że doszło do złamania przepisów antydyskryminacyjnych. Równocześnie, jak zauważa telewizja Fox News, władze wioski i tak nie mogłyby wywiesić tęczowej flagi, bowiem... w ich wiosce nie ma masztu.

źr. wPolsce24 za Fox News

Świat

Biały Dom z potężnym wsparciem dla Karola Nawrockiego w wyborczym wyścigu. Ta wizyta wywołała wściekłość ludzi Tuska

opublikowano:
bialydom.webp
(fot. screen za X)
Karol Nawrocki przebywa w Stanach Zjednoczonych, w Waszyngtonie. Obywatelski kandydat na prezydenta wziął udział w uroczystościach Narodowego Dnia Modlitwy w Ogrodzie Różanym w Białym Domu. Spotkał się z prezydentem Donaldem Trumpem, a oficjalny profil Białego Domu na portalu X zamieścił wspólne zdjęcia obu polityków.
Świat

„Przeciwko upokorzeniu w kraju i za granicą”. Kandydat konserwatystów głosował w Bukareszcie. Początek „wiosny ludów”?

opublikowano:
mid-epa12111622.webp
George Simion zagłosował pod Bukaresztem (Fot. PAP/EPA)
Lider rumuńskiej partii AUR George Simion zagłosował w niedzielę w drugiej turze wyborów prezydenckich. Towarzyszył mu Calin Georgescu, wykluczony z elekcji przez tamtejsze władze.
Świat

W Rumunii prowadzi Dan, ale eksperci radzą, żeby poczekać

opublikowano:
simion wyniki.webp
Wieczór wyborczy George Simiona (Fot. Artur Ceyrowski)
Prawie 54 proc. dla lewicowego, wpieranego m.in. przez rodzinę Sorosów Nicusora Dana i trochę ponad 46 proc. dla konserwatysty George'a Simiona w drugiej turze powtórzonych wyborów prezydenckich w Rumunii. To wcale nie oznacza jednak, że mamy pewnego zwycięzcę tej elekcji.
Świat

W Rumunii jednak wyborcza niespodzianka. Simion uznał wynik

opublikowano:
mid-epa12115387.webp
Nicusor Dan świętuje zwycięstwo (fot. ROBERT GHEMENT/EPA/PAP)
Lewicowy, prounijny burmistrz Bukaresztu Nicusor Dan wygrał wybory prezydenckie w Rumunii. Pokonał rywal z prawicy George Simiona. Przegrany początkowo nie uznał porażki, ale ostatecznie złożył Danowi gratulacje. Podkreślił zarazem, że będzie dalej walczył o sprawiedliwość.
Świat

Panika w Berlinie! Niemcy boją się klęski Trzaskowskiego, wieszczą rozpad rządu Tuska i straszą prawicowymi ekstremistami

opublikowano:
MK9_gdlnm_19_09_sss_f_DSC05270.webp
W Berlinie panicznie boją się porażki Rafała Trzaskowskiego (Fot. Fratria)
Pali się! Niemieckie media wpadły w totalną panikę w związku z wynikami pierwszej tury wyborów prezydenckich w Polsce.
Świat

Zakulisowy deal z Tuskiem? Bruksela jest gotowa na wiele, byle tylko wygrał Trzaskowski

opublikowano:
mid-epa12121292 ok.webp
Dziennik „Le Monde” ujawnił, jak Komisja Europejska pomaga obozowi Donalda Tuska w czasie kampanii przed wyborami prezydenckimi. By nie zrazić wyborców i zwiększyć szanse Rafała Trzaskowskiego w rywalizacji z kandydatem popieranym przez PiS Karolem Nawrockim, szefowa KE Ursula von der der Leyen ograniczyła polityczną presję na polski rząd i przesuwa w czasie niewygodne decyzje.