Włoska wioska rozdaje domy Amerykanom, którzy nie chcą żyć pod rządami Trumpa
Ollolai ma bardzo poważny problem. Jak wiele podobnych miejsc we Włoszech, zmaga się z depopulacją. W XX wieku zamieszkiwało ją 2250 osób, ale na początku XXI w. liczba mieszkańców spadła do 1300. Obecnie mieszka w niej 1150 osób. Ci, którzy w niej zostali, są też coraz starsi.
By walczyć z tym zjawiskiem, jej władze wpadły w 2018 roku na ciekawy pomysł. Sprzedają domy za symboliczne kwoty osobom, które chcą u nich zamieszkać. Ich inicjatywa jest skierowana do tzw. cyfrowych nomadów – jak nazywa się osoby, które pracują zdalnie w firmach, które mają siedzibę daleko od ich miejsca zamieszkania.
Dom za 1 euro
Wioska oferuje im kilka opcji. Osoby, które zostaną uznane za szczególnie cenne dla społeczności, mogą liczyć, że dostaną tymczasowe zakwaterowanie za darmo. W zamian za to będą musiały jednak w jakiś sposób odwdzięczyć się społeczności lokalne. Pozostali mogą kupić za symboliczne 1 euro dom, który wymaga remontu. Samorząd zapewni wsparcie ekspertów, którzy pomogą chętnym w załatwieniu wszystkich spraw w urzędach, znalezieniu budowlańców itp. Można też kupić tam dom w stanie, który nadaje się do natychmiastowego zamieszkania. Ich ceny kończą się na 100 tys. euro.
Dotychczas ten program nie był jednak wielkim sukcesem. Burmistrz Francesco Columbu przyznał w rozmowie z CNN, że od 2018 r. udało im się sprzedać zaledwie 10 domów, które zostały potem odremontowane. Zostało im ich jeszcze około setki.
Oferta dla fanów Kamali
Aby przyciągnąć kolejnych, Columbu wpadł na oryginalny pomysł. Stworzył specjalną stronę internetową, która kusi Amerykanów, którym nie podoba się wynik ostatnich wyborów. Oferuje im alternatywę – zamieszkanie w małej włoskiej wiosce, gdzie okolica jest piękna, a życie prostsze. Columbu twierdził, że oczywiście nie mogli napisać, że chodzi im o Donalda Trumpa, ale wszyscy wiemy, że to on jest tym, przed którym chce uciec wielu Amerykanów.
Wioska nie wymaga, by jej przyszli mieszkańcy byli Amerykanami, o kupno domu mogą aplikować także obywatele innych państw. Columbu przyznał jednak, że chcą skupić się na Amerykanach i ich wnioski będą rozpatrywane w pierwszej kolejności. Powiedział CNN, że bardzo lubi USA i uważa, że Amerykanie najlepiej odbudują jego wioskę. Dodał, że już ich poprzedni program był skierowany wyłącznie do nich, i udało im się wtedy ściągnąć cztery osoby z USA.
Wioska nie ma zbyt wielkich wymagań. O dom za euro mogą się starać osoby w każdym wieku. Mogą to być emeryci, pracownicy zdalni lub biznesmeni, którzy chcą otworzyć firmę w tej okolicy. Większość domów na sprzedaż znajduje się w centrum wioski. Zbudowano je głównie z lokalnego granitu i mają różne rozmiary – niektóre mają dwa piętra i dwie sypialnie. Ich zdjęcia i plany wkrótce trafią na stronę. Columbu wyznał, że tylko pierwszego dnia jej funkcjonowania otrzymali aż 38 tys. zapytań, głównie z USA.
źr. wPolsce24 za CNN