Mieszkańcy nie wytrzymali. Wybuchły starcia z imigrantami. Największe od lat

Sekwencja zdarzeń jest zwykle podobna: Imigrant popełnia bulwersujące przestępstwo, które jest kroplą przelewającą czarę. Mieszkańcy wychodzą na ulicę, aby dać wyraz swojej frustracji, a potem pokojowa demonstracja przekształca się w mniejsze bądź większe zamieszki. Tak było niedawno w Irlandii Północnej, gdzie młodociani imigranci z Rumunii usiłowali zgwałcić dziewczynkę – wybuchły kilkudniowe zamieszki o skali nie widzianej tu od zakończenia konfliktu północnoirlandzkiego w 1998 roku.
Podobna rzecz wydarzyła się teraz w Hiszpanii. W 40-tysięcznym mieście Torre Pacheco w Murci imigrant z niejasnych przyczyn pobił w środę starszego człowieka. Na piątek rada miejska zwołała pokojowy więc, na którym miano ogólnie potępić agresję. Przyszło na niego około pół tysiąca osób.
Wiec szybko zamienił charakter. Młodzi ludzie – których lewicowy dziennik hiszpański „El Pais” określa mianem skrajnie prawicowych radykałów – zaczęli wznosić antyimigranckie hasła. W sobotę sytuacja się zaostrzyła, bo doszło do regularnych starć ulicznych między grupami młodych Hiszpanów i Marokańczyków. Pięć osób zostało rannych.
Według danych lokalnych władz, niemal jedna trzecia mieszkańców Torre-Pacheco to osoby obcego pochodzenia.
Do miasta wysłano dodatkowe oddziały sił porządkowych Gwardii Cywilnej. Zatrzymano jedną osobę, ale przedstawicielka władz w Murcji, Mariola Guevara, zapowiedziała „kolejne aresztowania”. „Zidentyfikowano wiele osób, które podżegały do zakłócenia porządku publicznego i dopuściły się przestępstw z nienawiści” – powiedziała dziennikarzom.
Przedstawiciele hiszpańskich władz o wzrost napięcia oskarżają oczywiście „skrajną prawicę” i użalają się nad losem marokańskich mieszkańców. „To sprawka organizacji antyestablishmentowych, które ściągnęły osoby spoza Torre Pacheco, aby wywołać niepokoje. Ogłaszały >polowanie< w mediach społecznościowych” – mówiła Mariola Guevara.
Przewodniczący regionalnego oddziału prawicowej partii VOX jest odmiennego zdania: "Nie chcemy takich ludzi na naszych ulicach ani w naszym kraju. Zamierzamy deportować ich wszystkich: nie zostanie ani jeden" – zapowiedział José Ángel Antelo, którego zdaniem za wzrost napięcia odpowiadają nie Hiszpanie, lecz nielegalni imigranci.
źr. wPolsce24 za Reuters/"El Pais"