Niemcy dostaną Ukraińca, którego oskarżają o wysadzenie Nord Stream? Trwa rozprawa przed sądem

Nord Stream 1 i 2 to podwodne gazociągi, które łączą Rosję z Niemcami. Ich budowa od początku budziła ogromne kontrowersje. Jej przeciwnicy uważali, że wzmocni zależność Europy od rosyjskich surowców, dając Putinowi silne narzędzia nacisku, a także, obchodząc terytorium Ukrainy, zmniejszy jej bezpieczeństwo.
Aresztowano go we Włoszech
26 września 2022 roku doszło do serii podwodnych eksplozji, które zniszczyły 3 z 4 nitek tego gazociągu. Jak informował dziennik Svenska Dagbladet, przed eksplozją nie płynął nimi gaz, co było konsekwencją wojny na Ukrainie, ale nadal były nim wypełnione. Dania, Szwecja i Niemcy uznały, że te eksplozje były efektem celowego sabotażu i rozpoczęły śledztwa.
Śledztwa prowadzone przez Danię i Szwecję zakończyły się, bo nie wykryto winnych. Niemcy postawili jednak zarzuty udziału w tym sabotażu obywatelowi Ukrainy Serhiejowi K. Jak informował portal Energetyka24, mężczyzna został aresztowany w sierpniu w Rimini, gdzie udał się z rodziną na wakacje. 49-latek twierdzi, że nie miał nic wspólnego z atakiem na NS, a gdy do niego doszło, przebywał na Ukrainie.
Włoski sąd weźmie pod uwagę decyzję sądu w Warszawie?
Włoski Sąd Najwyższy uchylił niedawno decyzję sądu apelacyjnego, który zgodził się na jego ekstradycję do Niemiec, gdzie miał stanąć przed sądem. Jego adwokat, który złożył do niego odwołanie, wskazywał na to, że naruszono podstawowe prawa jego klienta, w tym do sprawiedliwego procesu i godnych warunków przetrzymywania w areszcie. Sąd Najwyższy skierował tę sprawę do ponownego rozpatrzenia przez sąd apelacyjny. Niemiecki portal IT Bolwise informuje, że jest rozpatrywana dzisiaj. Portal zauważa, że może mieć daleko idące konsekwencje geopolityczne.
Reporter Republiki Janusz Życzkowski poinformował, że posiedzenie jest zamknięte dla mediów, a jego adwokat poinformował, że obecni na sali są przedstawiciele niemieckiego konsulatu. Potwierdził, że dla linii obrony, szczególnie istotny jest wyrok, który zapadł przed polskim sądem ws. Wołodymyra Żurawlowa – dodał.
Żurawlow to inny obywatel Ukrainy, który zdaniem niemieckich służb miał brać udział w sabotażu NS. Aresztowano go we wrześniu w Polsce na skutek Europejskiego Nakazu Aresztowania (ENA). W zeszły piątek Sąd Okręgowy w Warszawie nie zgodził się jednak na wydanie go Niemcom i uchylił mu areszt tymczasowy. Co ciekawe, swoje poparcie dla decyzji sądu wyrazili zarówno politycy KO, jak i PiS - chociaż ci drudzy zwracali uwagę, że prokuratura pod kontrolą KO chciała dla niego aresztu tymczasowego.
źr. wPolsce24 za IT Bolwise










