Polska

Będzie Trybunał dla Nord Streamu w Warszawie? "Ujawnijmy architekturę polityczno-finansową rosyjskich wpływów w Europie"

opublikowano:
NS 2025-10-09_15.05.05.webp
Nord Stream z pompą uruchamiali m.in. kanclerz Niemiec Agela Merkel i prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew (Fot. Fratria)
W centrum sprawy gazociągów Nord Stream znalazł się Wołodymyr Ż., 49-letni ukraiński płetwonurek zatrzymany 30 września w podwarszawskim Pruszkowie. Niemcy podejrzewają go o udział w wysadzeniu trzech z czterech nitek NS 1 i 2, do którego doszło we wrześniu 2022 roku. W tle pojawił się jednak zupełnie nowy wątek – propozycja utworzenia specjalnego Trybunału dla Nord Streamu w Warszawie, o której mówi ekspert prawa międzynarodowego Sławomir Dębski.

Wołodymyr Ż. jest poszukiwany europejskim nakazem aresztowania wydanym przez Federalny Trybunał Sprawiedliwości w Karlsruhe. Niemcy zarzucają mu „sabotaż konstytucyjny”, zniszczenie mienia oraz udział w zniszczeniu infrastruktury krytycznej – trzech z czterech nitek Nord Stream 1 i Nord Stream 2.

Do eksplozji doszło 26 września 2022 roku na dnie Morza Bałtyckiego – już po wybuchu pełnoskalowej wojny w Ukrainie. Władze niemieckie od tamtej pory prowadzą śledztwo, jednak jego efekty pozostają niejasne.

Sam Wołodymyr Ż. zaprzecza jakimkolwiek związkom z sabotażem. Twierdzi, że w momencie wybuchu przebywał w Ukrainie. Po zatrzymaniu w Polsce, Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego przeprowadziła przeszukanie jego domu.
– Czynności przebiegły zgodnie z prawem. Moi klienci nie zgłaszali żadnych zastrzeżeń – przekazał jego obrońca, mecenas Tymoteusz Paprocki w rozmowie z RMF FM.

Jak wynika z ustaleń dziennikarzy, zabezpieczono kilka przedmiotów osobistych, a poszukiwania miały na celu odnalezienie nośników danych. Wołodymyr Ż. deklaruje chęć współpracy z polskimi organami i czeka na formalne zarzuty, aby móc się z nich oczyścić.

Dębski: "Sprawdźmy, czy Niemcy są naprawdę praworządni"

Wątek zatrzymania Ż. został szeroko omówiony w najnowszym odcinku programu Kanału Zero, gdzie głos zabrał Sławomir Dębski, ekspert prawa międzynarodowego i dyrektor Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.

Dębski nie tylko stanął w obronie Ukraińca, ale zaproponował, by Polska wykorzystała tę sytuację do utworzenia specjalnego Trybunału dla Nord Streamu w Warszawie.
– Być może to jest okazja, by stworzyć Trybunał dla Nord Streamu w Warszawie. Ujawnijmy architekturę polityczno-finansową rosyjskich wpływów w Europie – apelował.

Jego zdaniem, sprawa wysadzonych gazociągów od dawna wymaga pełnej, niezależnej analizy prawnej i politycznej, bo dotyczy nie tylko strat finansowych, ale także sieci wpływów między Moskwą a Berlinem. – Sprawdźmy, czy państwo niemieckie jest w tej sprawie naprawdę praworządne – dodał.

Nord Stream – nie tylko rurociąg, ale symbol uzależnienia Europy od Rosji

Gazociągi Nord Stream 1 i 2 miały łączyć Rosję z Niemcami, omijając Polskę i Ukrainę. Już w chwili budowy projekt budził ogromne kontrowersje – zarówno z powodów geopolitycznych, jak i ekonomicznych. Dla wielu państw Europy Środkowo-Wschodniej rurociągi były symbolem niemiecko-rosyjskiego sojuszu energetycznego, który miał uzależnić UE od rosyjskiego gazu. Po wybuchu wojny w Ukrainie w 2022 roku projekt Nord Stream 2 został zawieszony, a kilka miesięcy później – wysadzony. Do dziś nie ustalono oficjalnie sprawców ataku.

Czy Trybunał dla Nord Streamu w Warszawie to realny pomysł?

Pomysł Sławomira Dębskiego na pierwszy rzut oka może brzmieć symbolicznie, jednak z punktu widzenia prawa międzynarodowego jest wykonalny. Polska mogłaby zaproponować utworzenie międzynarodowego trybunału specjalnego, wzorowanego na tych powstałych m.in. po konflikcie w byłej Jugosławii czy po katastrofie lotu MH17.

Taki organ mógłby zajmować się zarówno ustaleniem rzeczywistych okoliczności sabotażu, jak i badaniem politycznych powiązań między państwami i firmami, które przyczyniły się do powstania Nord Streamu.

Ciąg dalszy sprawy Wołodymyra Ż.

Na razie nie wiadomo, czy Polska zdecyduje się na ekstradycję Ukraińca do Niemiec. Jeśli Berlin wystąpi formalnie o jego wydanie, decyzję podejmie sąd okręgowy w Warszawie, po analizie wszystkich materiałów dowodowych. Sprawa Wołodymyra Ż. – a wraz z nią pomysł powołania „trybunału dla Nord Streamu” – może w najbliższych tygodniach stać się jednym z najgłośniejszych tematów w relacjach polsko-niemieckich.

źr. wPolsce24 za RMF24.pl


Nasz komentarz

Co dałby Trybunał dla Nord Streamu w Warszawie?

Pomysł Sławomira Dębskiego może wydawać się zbyt ambitny, ale w praktyce mógłby stać się jednym z najważniejszych narzędzi politycznych i symbolicznych w rękach Polski. Oto cztery kluczowe skutki, jakie przyniosłoby powołanie takiego trybunału:

1. Przebicie muru milczenia wokół Nord Streamu

Od momentu wysadzenia rurociągów Niemcy prowadzą własne śledztwo, ale jego wyniki są ściśle utajnione. Trybunał międzynarodowy mógłby wymusić transparentność, doprowadzając do ujawnienia dokumentów, kontaktów biznesowych i powiązań politycznych między Moskwą a zachodnimi elitami.

2. Odbudowa wiarygodności Europy Środkowej

Warszawa, jako gospodarz trybunału, mogłaby przejąć inicjatywę narracyjną w sprawie, która przez lata była zdominowana przez Berlin. Pokazałaby, że Europa Środkowa nie jest tylko „peryferiami Unii”, ale realnym centrum decyzji i odpowiedzialności za bezpieczeństwo energetyczne kontynentu.

3. Ujawnienie rosyjskich sieci wpływów

Trybunał mógłby szczegółowo zbadać finansową i polityczną architekturę rosyjskich wpływów w Europie – od koncernów gazowych, przez banki, po think-tanki i partie polityczne, które przez lata broniły Nord Streamu. To byłby krok w stronę pełnego rozliczenia z polityką uzależniania Europy od Kremla.

4. Test praworządności dla Niemiec

Jak zauważył Dębski, Trybunał dla Nord Streamu byłby też sprawdzianem dla samego Berlina – czy Niemcy rzeczywiście są gotowe na pełne, uczciwe śledztwo w sprawie, w której mogą pojawić się niewygodne nazwiska i decyzje z najwyższych szczebli władzy.

5. Symboliczny, ale też realny krok

Choć idea specjalnego trybunału to na razie propozycja publicystyczna, ma potencjał, by przekształcić się w polityczny projekt o dużym znaczeniu dla całej Unii Europejskiej.
Jeśli Polska odważy się ją podjąć, sprawa Wołodymyra Ż. może stać się nie tylko prawnym precedensem, ale także początkiem prawdziwego rozliczenia Nord Streamu – projektu, który przez lata był symbolem europejskiej krótkowzroczności wobec Rosji.

Olgierd Jarosz

Salon Dziennikarski

Trump, Tusk i Ukraina: czy to nowe Monachium czy szansa na pokój?

opublikowano:
Jacek Karnowski w studio telewizji wPolsce24
Czy 28-punktowy plan pokojowy Donalda Trumpa to ratunek dla wyniszczonej wojną Ukrainy, czy nowe Monachium oddające Kremlowi wolną rękę? I czy „pięć przykazań” Donalda Tuska to apel o jedność, czy brutalna pałka na opozycję pod pretekstem wojny? W naszym programie eksperci rozbierają te dwa projekty na czynniki pierwsze i pokazują, jak bardzo stawką jest zarówno suwerenność Ukrainy, jak i kształt polskiej demokracji.
Polska

Na miejsce Polaków chcą zatrudniać ludzi z Afryki i z Azji? Trwa drugi dzień strajku w fabrykach Valeo

opublikowano:
W zakładach Valeo w Chrzanowie, Trzebini i Mysłowicach rozpoczął się bezterminowy strajk generalny, w którym uczestniczy około 300 pracowników. Pracownicy odeszli od maszyn, co spowodowało częściowe wstrzymanie produkcji i znaczne zakłócenia w funkcjonowaniu fabryk. Strajk trwa na wszystkich trzech zmianach: porannej, popołudniowej i nocnej. Protest jest eskalacją sporu zbiorowego trwającego od miesięcy i poprzedziły go m.in. dwugodzinne strajki ostrzegawcze oraz blokady dróg. Związkowcy z Wolnego Związku Zawodowego Sierpień '80 zapowiadają, że protest potrwa aż do osiągnięcia porozumienia z zarządem firmy Valeo.
(fot. materiały przesłane przez strajkujących)
Trwa drugi dzień protestów załogi w zakładach Valeo w Chrzanowie, Trzebini i Mysłowicach. Bezteminowy strajk generalny rozpoczął się 20 listopada, według protestujących uczestniczy w nim około 300 pracowników. Załoga na produkcji odeszła od maszyn, a jak słyszymy od przedstawicieli związków, firma na ich miejsce ściągnęła pracowników biurowych.
Polska

Te praktyki naprawdę szokują! Protestujący w fabrykach Valeo domagają się godnej pracy, a pracodawca nasyła na nich policję

opublikowano:
Relacja ze straju w fabryce Valeo na antenie telewizji wPolsce24.tv
(fot. wPolsce24.tv)
Trwa drugi dzień strajku generalnego w fabrykach Valeo w Małopolsce. Ludzie strajkują, bo - jak twierdzą - wyczerpali już wszystkie inne próby znalezienia rozwiązania swojej tragicznej sytuacji. Tymczasem zarząd nie podejmuje dialogu i wysyła policję do protestujących. Ci mówią wprost: - Dziękujemy, że jest tutaj wasza telewizja, bo już dawno by nas przegoniono i zastraszono!
Polska

Atak na strajkujących pracowników. Awantura na proteście!

opublikowano:
Protest pracowników firmy Valeo w Chrzanowie. Tir próbował wjechać w tłum
Protest pracowników firmy Valeo w Chrzanowie (fot. wPolsce24)
Od kilku dni w Chrzanowie trwa protest pracowników firmy Valeo. Strajkujący domagają się podwyżki podstawy wynagrodzenia o 1000 zł brutto, wprowadzenia dodatku stażowego oraz wzrostu dodatku za pracę ciągłą. Zarząd francuskiej spółki ani myśli spełniać postulatów.
Polska

Prezydent Karol Nawrocki z wizytą w Czechach. Przypomniał o jednym bardzo ważnym szczególe

opublikowano:
Prezydent Karol Nawrocki podczas spotkania z prezydentem Czech Petrem Pavlem. Karol Nawrocki odwiedził Pragę
Prezydent Karol Nawrocki podczas spotkania z prezydentem Czech Petrem Pavlem (fot. wPolsce24)
Prezydent Karol Nawrocki z kolejną wizytą dyplomatyczną. Głowa państwa tym razem odwiedziła czeską Pragę. Po rozmowie z prezydentem Petrem Palvem obaj prezydenci wzięli udział we wspólnej konferencji prasowej, na której zapewnili o bliskich więziach łączących nasze narody.
Polska

Jest przełom w fabryce Valeo! Jeszcze dziś możliwe porozumienie pracowników z dyrekcją

opublikowano:
wPolsce24 opisuje trwający strajk pracowników w fabryce Valeo w Chrzanowie, koncentrując się na żądaniach poprawy warunków pracy i gwarancji płacowych.
(fot. wPolsc24)
Według red. R. Jarząbka, który śledzi strajk pracowników w fabryce Valeo w Chrzanowie, jest szansa na porozumienie miedzy protestującymi a dyrekcją zakładu.