Doigrali się. Trump rozpoczął rozprawę z ruchem Huti

Ruch Huti to islamistyczna organizacja wojskowa i ruch polityczny, który pojawił się w Jemenie w latach 90tych, nazwany od plemienia, z którego wywodzi się wielu jego członków. W toczącej się w Jemenie wojnie domowej udało im się przejąć – także dzięki wsparciu Iranu – znaczne połacie kraju, łącznie z jego stolicą. Od czasu wybuchu wojny w Strefie Gazy atakują statki przepływające w pobliżu wybrzeża Jemenu.
Wysłał na nich samoloty
To właśnie te ataki na statki i okręty sprawiły, że Trump nakazał falę zdecydowanych i potężnych nalotów na ich cele w Jemenie. Sponsorowani przez Iran, bandziory z Huti strzelały rakietami w amerykańskie samoloty i brały na cel naszych żołnierzy i sojuszników – napisał na Truth Social dodając, że ich piractwo, przemoc i terroryzm kosztowały miliardy dolarów.
Według Huti naloty miały miejsce na cele w Sanie, stolicy Jemenu, a także w północnej prowincji Sada przy granicy z Arabią Saudyjską. Twierdzą, że zginęło w nich 31 osób, a 101 kolejnych odniosło rany. W Sadzie amerykańskie bomby miały zniszczyć elektrownię w mieście Dahjan. Agencja Reuter twierdzi też, że zaatakowano też placówki wojskowe w mieście Taiz. Ruch Huti już zapowiedział, że odpowie na te ataki.
To dopiero początek?
Na razie nie wiadomo, czy dojdzie do kolejnych nalotów. Źródło w Pentagonie powiedziało telewizji CNN, że będzie to zależało od oceny skutków pierwszych nalotów. Bardzo prawdopodobne jest jednak, że na nich się nie skończy. Wysoko postawiony członek amerykańskich sił zbrojnych powiedział, że zebrano już dane wywiadowcze konieczne do zorganizowania ataków na większą skalę. Żadne siły terrorystów nie powstrzymają amerykańskich statków i okrętów przed żeglowaniem po światowych szlakach morskich – napisał Trump. Ostrzegł też Iran, że jeśli nie wstrzyma swojej pomocy dla Huti, to zostanie uznany za współodpowiedzialnego. I nie będziemy mili – podkreślił Trump.
Od dawna mówi się, że Huti są wspierani także przez Moskwę. Latem zeszłego roku Rosja planowała dostarczyć im broń, ale naciski ze strony USA i Arabii Saudyjskiej sprawiły, że zrezygnowała z tego pomysłu. Sekretarz stanu Marco Rubio porozmawiał o tych nalotach ze swoim rosyjskim odpowiednikiem Sergiejem Ławrowem. Powiedział mu, że ataki na amerykańskie statki i okręty na Morzu Czerwonym nie będą tolerowane. Jak informuje CNN, Huti dotychczas zaatakowali ponad 100 statków i okrętów.
Wcześniej ataków na cele Huti dokonywała także administracja Bidena. Ostatnie miały miejsce w październiku i listopadzie zeszłego roku. Te jednak nie powstrzymały ich ataków na statki. Trump, który wcześniej uznał ich za międzynarodową organizację terrorystyczną, twierdził, że odpowiedź Bidena była żałośnie słaba. Obiecał też Huti, że jeśli nie zaprzestają ataków, to USA zaatakują ich jak nic, co dotychczas widzieliście.
źr. wPolsce24 za CNN