Trump robi porządek w Departamencie Sprawiedliwości. Wszystkich po prostu zwolnił

Trump od dawna oskarżał Departament Sprawiedliwości o skrajne upolitycznienie. Twierdził, że dochodzenia, które przeciwko niemu prowadzono, i wynikające z nich procesy, były motywowane tym, by zwiększyć szanse wyborcze lewicy.
Wszyscy muszą odejść
Teraz powtórzył to oskarżenie na swoim portalu społecznościowym Truth Social. Stwierdził, że Departament Sprawiedliwości "został upolityczniony bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Z tego powodu poleciłem wyrzucenie z pracy WSZYSTKICH pozostałych prokuratorów z czasów Bidena. Musimy uporządkować dom NATYCHMIAST i przywrócić pewność” - dodał.
Zmiana prokuratorów po zmianie prezydenta nie jest niczym niezwykłym. Zwykle jednak sami składają rezygnację, lub są o to niedwuznacznie proszeni, a nie dostają dymisji. Motywując swoją decyzję, Trump stwierdził, że obiecywany przez niego „złoty wiek USA musi mieć sprawiedliwy system sprawiedliwości”.
Nie byli pierwsi
Amerykańskie media informowały wcześniej, że w zeszłym tygodniu Trump wysłał wypowiedzenia kilku wysoko postawionym prokuratorom, którzy zostali powołani przez Bidena. Po przejęciu władzy szybko też zwolnił prokuratorów, którzy podlegali pod Jacka Smitha. Smith prowadził sprawy przeciwko niemu, dotyczące nielegalnego zabrania tajnych dokumentów oraz prób obalenia wyborów w 2020 roku. Sam Smith odszedł zanim Trump wrócił do Białego Domu.
źr. wPolsce24 za Fox News