Świat

Szokujące wyznanie gwiazdy telewizji. Ujawniła, że Donald Trump ocalił jej życie

opublikowano:
mid-epa11914276.webp
Nie opowiadała o tym wcześniej bo nie chciała mieszać się w politykę (fot. PAP/EPA/FRANCIS CHUNG / POOL)
Gwiazda amerykańskiej telewizji Kathie Lee Gifford ujawniła szokujący fakt ze swojej przeszłości. Zdradziła, że Donald Trump ocalił jej życie.

71-letnia aktorka i prezenterka opowiedziała o tym incydencie podczas wywiadu w programie The Sage Steele Show. Miało miejsce 31 lat temu, kiedy miała poprowadzić konkurs Miss America w Atlantic City. Sześć tygodni wcześniej urodziła córkę Cassidy. 

Telefon od FBI

Gwiazda szykowała się do występu, kiedy do jej męża Franka zadzwonili agenci FBI. Powiedzieli mu, że jej życiu zagraża psychopatyczny morderca. Wcześniej zgwałcił i torturował własną ciotkę. Udało jej się uciec na tyle długo, że powiadomiła o tym policję i powiedziała jej, że planuje zamordować Gifford.

Gifford planowała, że pojedzie do Atlantic City busem, razem ze swoją córką i jej nianią. Na miejscu planowała zatrzymać się w hotelu należącym do Donalda Trumpa. Jak zauważyła, łatwo byłoby ją tam znaleźć, bo zawsze podczas wizyt w tym mieście zatrzymywała się w tym hotelu.

Trump się nimi zaopiekował 

FBI poprosiła męża Gifford, by jej o niczym nie mówił i by nie zmieniała swoich planów, dzięki czemu będą mogli go złapać. Ten się na to nie zgodził. Zamiast tego od razu zadzwonił do Trumpa. Frank, nie martw się tym. Zaopiekuję się twoimi dziewczynami – zacytowała jego odpowiedź.

Usłyszawszy o tej sprawie, Trump zdecydował się wysłać po nią swój prywatny śmigłowiec. Ona sama nie miała pojęcia o grożącym jej niebezpieczeństwie, i przyszły prezydent również jej o nim nie powiedział. Była zaskoczona tym, że wysłał po nią śmigłowiec, ale powiedział jej, że zrobił to, bo niedawno urodziła dziecko. Próbowała go przekonać, że to niepotrzebne, ale nie chciał tego słuchać. Dopiero potem zrozumiała, że uznał, że jazda furgonetką byłaby w tej sytuacji zbyt niebezpieczna.

Gdy Giford wylądowała, na lotnisku powitało ją czterech ochroniarzy Trumpa. Jego ochrona pilnowała ją przez cały tydzień, jaki spędziła w Atlantic City, ochroniarz zawsze znajdował się w pobliżu jej pokoju hotelowego. Gwiazda wspomina, że była tym nieco zdziwiona, ale nigdy nie spytała o to, czego im kazał jej pilnować.

O wszystkim dowiedziała się z mediów 

Prawdę poznała dopiero w dniu konkursu. Miała przed nim trochę czasu, więc zeszła do hotelowego lobby i sięgnęła po leżącą w nim gazetę. Z niej dowiedziała się, że psychopata groził, że ją zamorduje. Od razu skontaktowała się z organizatorami, a ci zapytali, czy chce odwołać swój występ. Powiedziała im, że nie, bo nikt nie da rady jej wystraszyć. Wtedy też zrozumiała, że Trump ją przez cały czas chronił.

Gdy Gifford przebywała w Atlantic City, agenci FBI chronili jej syna Codiego, który miał wtedy 3 lata. Po powrocie do domu w Connecticut poszła z nim do kina. W trakcie seansu podszedł do niej agent FBI i powiedział jej, że mamy tego sukinsyna.

Nie chciała mieszać się w politykę 

Gifford wyjaśniła, że nie opowiedziała tej historii wcześniej, gdyż legendarny telekaznodzieja Billy Graham ostrzegł ją, by nie mieszała się w politykę. Graham zmarł w 2018 roku w wieku 99 lat. Gifford powiedziała, że widziała go tuż przed śmiercią i uważa, że zrozumiałby, dlaczego opowiedziała o tym teraz.

Gifford stwierdziła, że nadal nienawidzi polityki. Dodała też, że nie podoba jej się retoryka Trumpa. Wiecie, to nie jest człowiek, którego znałam. Ale historia, którą właśnie wam opowiedziałam, to człowiek, którego znam – stwierdziła – To mój przyjaciel Donald. Ocalił moje życie. Ocalił życie mojej córki. I jeśli zadzwoniłabym do niego dzisiaj, to znowu by je ocalił.

źr. wPolsce24 za Fox News

 

Świat

Co powiedział Sławosz Uznański-Wiśniewski po starcie misji

opublikowano:
mid-25625084 ok.webp
W kosmosie nie jestem sam, reprezentuję nas wszystkich - powiedział z pokładu kapsuły Dragon polski astronauta Sławosz Uznański-Wiśniewski.
Świat

Polak już w kosmosie. Misja wystartowała

opublikowano:
mid-25625087 ok.webp
Rakieta Falcon 9 z kapsułą Crew Dragon (fot. PAP/Leszek Szymański)
Punktualnie o 8.31 wystartowała misja kosmiczna Ax-4 z udziałem polskiego astronauty Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego. Start odbył z Kennedy Space Center na przylądku Canaveral na Florydzie. Rakieta Falcon 9 firmy SpaceX wyniosła na orbitę kapsułę Dragon z czteroosobową załogą.
Świat

Prezydent Duda żegna się z Kijowem. Dostał ważne odznaczenie

opublikowano:
mid-25628186 ok.webp
Polska cały czas starała się wspierać Ukrainę - mówił w Kijowie prezydent Andrzej Duda, który spotkał się z Wołodymyrem Zełenskim. Polski gość został uhonorowany jednym z najważniejszych ukraińskich odznaczeń - Orderem Wolności.
Świat

Gigantyczna eksplozja magazynu z fajerwerkami! Zaginęło siedem osób

opublikowano:
Zrzut ekranu 2025-07-03 155919.webp
W Kalifornii doszło do gigantycznej eksplozji magazynu, w którym trzymano fajerwerki. Strażakom nie udało się na razie odnaleźć siedmiu osób.
Świat

Koniec kosmicznej misji. Polski astronauta wrócił na Ziemię

opublikowano:
uznański powrót OK.webp
Niedaleko czekają łodzie z ekipami ratowniczymi, które zabezpieczą kapsułę (fot. print screen Axiom Space)
Kapsuła Dragon Grace z załogą misji Ax-4, w tym z Polakiem Sławoszem Uznańskim-Wiśniewskim, zgodnie z planem wodowała na Pacyfiku u wybrzeży Kalifornii ok. godz. 11.30 czasu polskiego.
Świat

Nasze korzenie są w tym państwie? Odkryto najstarszą osadę nad jeziorem w Europie

opublikowano:
1996032_6.webp
Odkryto najstarszą osadę w Europie (fot. wPolsce24)
Nad brzegiem Jeziora Ochrydzkikiego w Albanii odkryto najstarszą osadę ludzką zbudowaną nad jeziorem w Europie, poinformowała agencja Reutera, powołując się na doniesienia pracujących na miejscu archeologów.