Szokujące odkrycie na stadionie. Pod boiskiem był masowy grób

Odkrycie miało miejsce w październiku zeszłego roku, ale archeolodzy z Muzeum Wiedeńskiego zaprezentowali je dopiero teraz. Kiedy koparki pracowały na boisku remontowanego stadionu w wiedeńskiej dzielnicy Simmering, odkryto, że leży pod nim wiele szkieletów. Doliczono się 129 osób, ale archeolodzy znaleźli też wiele pojedynczych kości, więc podejrzewają, że w rzeczywistości spoczęło w nim więcej osób, ok. 150.
Spoczęli w nim rzymscy legioniści
Archeolodzy podejrzewają, że w tym grobie spoczęli rzymscy legioniści, chociaż na razie tylko w wypadku udało się to potwierdzić. Uważają, że nie zostali wcześniej poddani egzekucji. Każdy szkielet miał ślady ran, jakie można otrzymać w bitwie – od mieczy, włóczni, pałek itp. Wszyscy zmarli byli mężczyznami w wieku 20-30 lat.
Datowanie radiowęglowe wykazało, że kości pochodzą z lat 80-130 naszej ery. Potwierdziła to analiza znalezionych w tym grobie artefaktów, jak pancerze, hełmy czy gwoździe, którymi Rzymianie podkuwali buty. Archeolodzy znaleźli w nim też sztylet, który był używany przez Rzymian w drugiej połowie pierwszego wieku. Główna teoria jest taka, że ten grób ma związek z kampaniami dunajskimi cesarza Domicjana, które miały miejsce w latach 86-96.
Unikatowe znalezisko
Michaela Finder, kierownik tych wykopalisk, zauważyła, że w kontekście rzymskiej sztuki wojennej nie ma porównywalnego znaleziska. W Niemczech odnajdywano pola bitew i porzuconą na nich broń, ale znalezienie szkieletów żołnierzy to wyjątkowa sytuacja. Aż do 3 wieku naszej ery Rzymianie palili swoich zmarłych. Nie jest jasne dlaczego w tym wypadku tak się nie stało, ale archeolodzy twierdzą, że pozycje, w jakich znaleziono te szkielety, sugerują, że chowano ich w pośpiechu.
źr. wPolsce24 za Guardian