Świat

Kłopoty pół miliona pasażerów. Strajk na niemieckich lotniskach

opublikowano:
mid-epa11953143 ok.webp
Kto chciał w poniedziałek skorzystać z lotniska w Berlinie, miał problem (fot.FILIP SINGER/EPA/PAP)
Chaos na niemieckich lotniskach. Związek zawodowy Verdi ogłosił strajk. Kłopoty mają pasażerowie co najmniej 11 dużych lotnisk m.in. w Monachium, Stuttgarcie, Frankfurcie, Kolonii/Bonn, Berlinie. PLL LOT odwołało część lotów do Niemiec.

Według stowarzyszenia lotnisk ADV, strajk będzie miał ogromny wpływ na ruch lotniczy. Utrudnienia mogą dotknąć pół miliona pasażerów. Według wstępnych szacunków w całych Niemczech odwołanych zostanie ponad 3400 lotów.

"Strajk w jedenastu miejscach jednocześnie to nowy wymiar" - wyjaśnia szef ADV Ralph Beisel, cytowany w niedzielę przez tagesschau.

Port lotniczy Berlin Brandenburg BER ogłosił, że w poniedziałek wstrzyma wszystkie operacje. Operator największego niemieckiego lotniska we Frankfurcie nad Menem również spodziewa się masowych ograniczeń. Już w niedzielę odwołano wszystkie loty na lotnisku w Hamburgu. 

Poniedziałkowy strajk dotyczy lotnisk w Monachium, Stuttgarcie, Frankfurcie, Kolonii/Bonn, Duesseldorfie, Dortmundzie, Hanowerze, Bremie, Hamburgu, Berlinie-Brandenburgii i Lipsku-Halle.

Czujemy się zmuszeni do zorganizowania tego strajku ostrzegawczego, ponieważ pracodawcy nie przedstawili jeszcze oferty w trwających negocjacjach płacowych dla pracowników sektora publicznego" - wyjaśniła Christine Behle, zastępca krajowego przewodniczącego Verdi, cytowana przez tagesschau. Verdi domaga się m.in. podwyżki płac o 8 proc., ale co najmniej 350 euro więcej miesięcznie, a także trzech dodatkowych dni wolnych.

źr. wPolsce24 za PAP/dw.com

 

Polska

"Rota" wybrzmiała przed niemiecką policją na niemieckiej ziemi. Wiadomości wPolsce24

opublikowano:
videoframe_82328.webp
Dziś w niemieckim Görlitz, tuż przy moście granicznym z Polską, odbyła się demonstracja zorganizowana przez polskich aktywistów w proteście przeciwko tzw. pushbackom – czyli przymusowemu zawracaniu nielegalnych imigrantów przez niemieckie służby na stronę polską.
Świat

„Przeciwko upokorzeniu w kraju i za granicą”. Kandydat konserwatystów głosował w Bukareszcie. Początek „wiosny ludów”?

opublikowano:
mid-epa12111622.webp
George Simion zagłosował pod Bukaresztem (Fot. PAP/EPA)
Lider rumuńskiej partii AUR George Simion zagłosował w niedzielę w drugiej turze wyborów prezydenckich. Towarzyszył mu Calin Georgescu, wykluczony z elekcji przez tamtejsze władze.
Świat

W Rumunii prowadzi Dan, ale eksperci radzą, żeby poczekać

opublikowano:
simion wyniki.webp
Wieczór wyborczy George Simiona (Fot. Artur Ceyrowski)
Prawie 54 proc. dla lewicowego, wpieranego m.in. przez rodzinę Sorosów Nicusora Dana i trochę ponad 46 proc. dla konserwatysty George'a Simiona w drugiej turze powtórzonych wyborów prezydenckich w Rumunii. To wcale nie oznacza jednak, że mamy pewnego zwycięzcę tej elekcji.
Świat

W Rumunii jednak wyborcza niespodzianka. Simion uznał wynik

opublikowano:
mid-epa12115387.webp
Nicusor Dan świętuje zwycięstwo (fot. ROBERT GHEMENT/EPA/PAP)
Lewicowy, prounijny burmistrz Bukaresztu Nicusor Dan wygrał wybory prezydenckie w Rumunii. Pokonał rywal z prawicy George Simiona. Przegrany początkowo nie uznał porażki, ale ostatecznie złożył Danowi gratulacje. Podkreślił zarazem, że będzie dalej walczył o sprawiedliwość.
Świat

Panika w Berlinie! Niemcy boją się klęski Trzaskowskiego, wieszczą rozpad rządu Tuska i straszą prawicowymi ekstremistami

opublikowano:
MK9_gdlnm_19_09_sss_f_DSC05270.webp
W Berlinie panicznie boją się porażki Rafała Trzaskowskiego (Fot. Fratria)
Pali się! Niemieckie media wpadły w totalną panikę w związku z wynikami pierwszej tury wyborów prezydenckich w Polsce.
Świat

Zakulisowy deal z Tuskiem? Bruksela jest gotowa na wiele, byle tylko wygrał Trzaskowski

opublikowano:
mid-epa12121292 ok.webp
Dziennik „Le Monde” ujawnił, jak Komisja Europejska pomaga obozowi Donalda Tuska w czasie kampanii przed wyborami prezydenckimi. By nie zrazić wyborców i zwiększyć szanse Rafała Trzaskowskiego w rywalizacji z kandydatem popieranym przez PiS Karolem Nawrockim, szefowa KE Ursula von der der Leyen ograniczyła polityczną presję na polski rząd i przesuwa w czasie niewygodne decyzje.