Wyrok, który bulwersuje: śmierć Polaka w Holandii szokująco tanio "wyceniona" przez tamtejszy sąd

- Holenderski sąd skazał sprawcę śmierci polskiego migranta na zaledwie trzy lata więzienia.
- Prokuratura domagała się 10 lat pozbawienia wolności za zabójstwo.
- Sąd uznał, że nie było zamiaru zabójstwa, mimo wielokrotnych ciosów w głowę.
- Ofiara zmarła po kilku dniach w szpitalu z powodu ciężkich obrażeń mózgu.
- Rodzina zmarłego otrzyma odszkodowanie, ale – jak podkreślił sąd – żadne pieniądze nie cofają śmierci.
Do tragedii doszło w czerwcu 2024 roku w miejscowości Bunschoten-Spakenburg. Pan Tomasz, obywatel Polski, siedział spokojnie na ławce, gdy podeszło do niego dwóch mężczyzn. Atak był nagły i brutalny. Jeden z napastników uderzył Polaka sześć razy w głowę, drugi kopnął go dwukrotnie w to samo miejsce.
Mężczyzna trafił do szpitala z ciężkimi obrażeniami mózgu. Po kilku dniach zmarł.
Bił i kopał po głowie, ale przecież nie chciał zabić
Prokuratura nie miała wątpliwości – domagała się 10 lat więzienia (przyznajmy, że również niezbyt wiele), stawiając sprawcy zarzut zabójstwa. Sąd jednak uznał, że nie da się udowodnić zamiaru pozbawienia życia. W efekcie oskarżony został uniewinniony od zarzutu zabójstwa i skazany jedynie za pobicie ze skutkiem śmiertelnym. Wyrok: trzy lata więzienia, pomniejszone o 188 dni spędzone już w areszcie.
Na korzyść sprawcy sąd wziął pod uwagę fakt, że sam zgłosił się na policję oraz że nie był wcześniej karany. Trudno jednak nie zadać pytania, czy sześć uderzeń w głowę i kopanie leżącego człowieka naprawdę można uznać za czyn bez świadomości możliwego skutku śmiertelnego?
Trochę euro na otarcie łez
Sąd zasądził także odszkodowanie dla rodziny ofiary. Dwoje dzieci pana Tomasza ma otrzymać od zabójcy ich ojca po 20 tysięcy euro, pieniądze zostaną zdeponowane do czasu osiągnięcia przez nich pełnoletności. Rodzice zmarłego mają dostać po 17,5 tysiąca euro, a siostra – zwrot kosztów pogrzebu i repatriacji ciała do Polski w wysokości ponad 2800 euro.
Sędzia zaznaczył, że żadna kara ani żadne pieniądze nie są w stanie złagodzić bólu rodziny. Trudno się z tym nie zgodzić. Równie trudno jednak nie odnieść wrażenia, że w tej sprawie sprawiedliwość zawiodła – a życie Polaka zostało przez holenderski wymiar sprawiedliwości "wycenione" szokująco tanio.
źr. wPolsce24 za Interia.pl











