Afera Żurka pogrąży rząd? Wstrząsające wyliczenia, mail do urzędniczki z zarzutami
Konkursy na wsparcie z Funduszu Sprawiedliwości nie zostały przeprowadzone. Powód? Nie ma urzędników, którzy mogliby ocenić wnioski, część z nich zapewne boi się też losu, jaki spotkał ich poprzedników, ściganych przez obecną władzę za rzekome nieprawidłowości w działaniach FS.
Od 1 stycznia ani złotówki
Jak informuje telewizja wPolsce24 organizacje pomagające ofiarom przestępstw już rozwiązują zespoły specjalistów i wypowiadają lokale, bo od 1 stycznia nie dostaną ani złotówki. To takie zasłużone organizacje jak Niebieska Linia. Ich jedyną winą jest to, że dostały wsparcie za czasów rządów Prawa i Sprawiedliwości.
- Za kilka dni ludzie, którzy oczekują pomocy z Funduszu Sprawiedliwości, ofiary przestępstw, ofiary gwałtów, ofiary molestowań, znęcania się, oni tej pomocy nie otrzymają – komentuje poseł PiS Michał Wójcik.
Dojna krowa władzy
Pieniądze trafiają do Funduszu Sprawiedliwości z grzywien i nawiązek płaconych przez sprawców przestępstw. W 2026 roku FS miał rozdysponować ponad 898 milionów złotych.
- Fundusz Sprawiedliwości zamiast pomagać ofiarom przestępstw, staje się dojną krową władzy do obsługi wniosków na wsparcie w kolejnych latach. Minister Żurek zatrudnił dziesięciu nowych urzędników, ale i to mało. Oceną merytoryczną zajmie się firma zewnętrzna z Warszawy. Swoją pracę wyceniła na niemal okrągły milion złotych – informuje reporter Wiadomości Telewizji wPolsce24 Krzysztof Nowina-Konopka.
Oferta dla urzędniczki
Jakby tego było mało, pracę przy ocenie wniosków zaproponowano mailowo Karolinie Święcickiej, urzędnicze MS w czasach Zbigniewa Ziobry, której prokuratura przedstawiła zarzuty w związku z… konkursami na wsparcie z Funduszu Sprawiedliwości. Pani Karolina, która odrzuca wszystkie oskarżenia, przesiedziała siedem miesięcy w areszcie wydobywczym.
- To jest farsa, dlatego że jednocześnie oskarża panią Karolinę, a jednocześnie skoro prosi się ją o taką pomoc, to jest to wyraz jakiegoś zaufania do tej pani, wyraz jakiegoś zaufania do jej rzetelności i do jej kompetencji, więc coś tutaj nie gra – powiedział obrońca kobiety, mec. Adam Gomoła.
Więcej w materiale Wiadomości Telewizji wPolsce24, który znajdziecie na początku artykułu.
źr. wPolsce24











