Idzie bunt przeciwko Żurkowi w sądach? Aktywistka o sędziach: „Podnoszenie głowy w oczekiwaniu na powrót hydry”

Ujawniona w piątek informacja, że Sąd Okręgowy w Warszawie uchylił Europejski Nakaz Aresztowania wobec posła PiS Marcina Romanowskiego wywołała wstrząs. Szczególnie komentowane było uzasadnienie orzeczenia autorstwa sędziego Dariusza Łubowskiego.
Wybitny prawnik rozjechał państwo Tuska
Wybitny prawnik dosłownie rozjechał sposób działania władzy Donalda Tuska w obszarze wymiaru sprawiedliwości.
- Istnieją poważne obawy, że sytuację panującą obecnie w państwie polskim zakwalifikować można jako kryptodyktaturę – stwierdził Łubowski.
Sędzia odniósł się także bezpośrednio do wypowiedzi ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka, który groził (potem zapewniając, że to tylko taka figura retoryczna) Marcinowi Romanowskiemu, że zostanie przywieziony z Węgier do Polski „w bagażniku”.
- Te nikczemne i nie licujące z elementarnymi standardami demokratycznego państwa prawnego wypowiedzi są szeroko znane także międzynarodowej opinii publicznej. Bezpośrednio wkraczają w sferę niezawisłości sędziowskiej także w sprawie niniejszej. Są to okoliczności anihilujące wiarygodność Państwa Polskiego, w tym polskiego sądownictwa – podkreślił sędzia Łubowski.
Popłoch w otoczeniu Waldemara Żurka, bunt w sądach
Z nieoficjalnych informacji wynika, że decyzja Łubowskiego i jej uzasadnienie wywołało popłoch w najbliższym otoczeniu ministra Waldemara Żurka. To dotkliwa klęska, podważająca wizerunek byłego sędziego a dziś polityka jako może nieokrzesanego i brutalnego, ale przynajmniej skutecznego. Od Żurka odwrócili się dawno sprzymierzeńcy obozu liberalnego, jak na przykład Helsińska Fundacja Praw Człowieka. Nastrój oczekiwania na zmianę władzy odczuwalny jest także w sądach.
- Jestem często w sądach na sprawach swoich i nie swoich (dzisiaj np. cd v . Suchanow) i widzę, jak w wyrokach, zwłaszcza neosędziów, zaczyna się pojawiać rebelia wobec MS i Żurka. mam wrażenie, że to takie koordynowane podnoszenie głowy w oczekiwaniu na powrót hydry – napisała na X skrajnie lewicowa aktywistka Klementyna Suchanow.
- „System error”. Tworzenie „sekcji” w Sądzie Okręgowym w Warszawie, powoływanie nowych prezesów i rzeczników, rozdzielanie fuch w komisjach i w KSSiP, likwidacja systemu losowego przydziału spraw, wyłączanie „neosędziów”, a i tak okazuje się, że to wszystko na nic, bo zawsze znajdzie się taki, który według pana Żurka okazuje się „nieobiektywny” :) – to z kolei komentarz sędziego Sądu Najwyższego prof. Kamila Zaradkiewicza.
Drwiny na choince
Sędziowie i pracownicy sądów w jawny sposób drwią z coraz bardziej groteskowego ministra. Przykład? W krakowskim sądzie stanęła „kodziarska” choinka, udekorowana hasłami znanymi z antypisowskich protestów. Nastąpiła jednak drobna zmiana wystroju. Na drzewku pojawił się krokodyl z rozdziawioną paszczą. To drwina z Waldemara Żurka – media podawały, że miał on trzymać w wannie właśnie to zwierzę. Tyle, że żywe.
źr. wPolsce24











