Świat

Ruszyli na poszukiwanie legendarnej istoty. Skończyło się tragedią

opublikowano:
nature-3463957_1280.webp
Gdy nie wrócili w wigilię, ich rodziny zgłosiły zaginięcie (fot. ilustracyjna Pixabay)
Dwóch mieszkańców miasta Portland wyruszyło w święta do lasu, by znaleźć Wielką Stopę. Skończyło się to dla nich tragicznie.

Wielka Stopa, zwana też Sasquatch, to jeden z najsłynniejszych amerykańskich kryptydów, jak nazywa się istoty, których istnienia nie udało się udowodnić. Występowała w folklorze zamieszkujących Amerykę Północną Indian. Zwykle jest opisywana jako człekokształtne zwierzę o twarzy przypominającej twarz człowieka, pokryte gęstym, czarnym lub ciemnorudym futrem. Ma szerokie ramiona, długie, umięśnione ręce i od 1,8 do 2,7 m wzrostu.

O Wielkiej Stopie zrobiło się głośno pod koniec lat pięćdziesiątych. Wtedy dwóch drwali z Kalifornii odkryło ślady, które przypominały ślady ludzkich stóp, ale były znacznie większe, miały ok. 40 cm długości. Wcześniej, w miejscu w którym pracowali, dochodziło do niewyjaśnionych zdarzeń, jak na przykład przesuwania ciężkich beczek z ropą. Drwale skontaktowali się z dziennikarzem lokalnej gazety Humboldt Times Andrew Genzolim, a jego artykuły sprawiły, że o Wielkiej Stopie zrobiło się bardzo głośno. W 2002 roku rodzina innego drwala, który z nimi pracował, ujawniła jednak, że to on, w ramach żartu, zostawił te ślady przy pomocy wyrzeźbionej w drewnie stopy. W 1967 roku dwóch entuzjastów nagrało też krótki film, na którym rzekomo widać Wielką Stopę.

Ruszyli na poszukiwania 

Naukowcy są raczej zgodni, że taka istota nie istnieje, a dowody, które przedstawiono, to albo efekty pomyłki – np. z stojącym na tylnych łapach niedźwiedziem – albo oszustwa. Nie przekonało to jednak dwóch mieszkańców Portland, w wieku 59 i 37 lat, którzy przed świętami ruszyli do lasu, by odnaleźć Wielką Stopę.

Mężczyźni mieli wrócić ze swojej wyprawy w Wigilię. Gdy tak się nie stało, ich rodziny zgłosiły ich zaginięcie. Kamera zarejestrowała ich samochód w pobliżu wioski Willard w stanie Waszyngton. Rozpoczęły się poszukiwania, w których wzięło udział ponad 60 ochotników, a także drony, psy i śmigłowiec Straży Przybrzeżnej.

Nie byli gotowi 

Niestety te poszukiwania nie miały szczęśliwego zakończenia. Biuro szeryfa hrabstwa Skamania poinformowało, że po trzech dniach znaleziono ich zwłoki w Lesie Narodowym Gifford Pinchot. Ujawnili, że powodem śmierci obu mężczyzn było nieprzygotowanie na trudne warunki atmosferyczne, które panowały wtedy w okolicy.

Biuro szeryfa podziękowało ochotnikom, którzy w święta pomagali w poszukiwaniach. Zwróciło uwagę, że musieli mierzyć się z niską temperaturą, deszczem i śniegiem oraz trudnym terenem, ale dzięki temu zwłoki zaginionych wróciły do rodzin. Złożyło też kondolencje ich bliskim.

źr. wPolsce24 za Fox News 

Świat

Biały Dom z potężnym wsparciem dla Karola Nawrockiego w wyborczym wyścigu. Ta wizyta wywołała wściekłość ludzi Tuska

opublikowano:
bialydom.webp
(fot. screen za X)
Karol Nawrocki przebywa w Stanach Zjednoczonych, w Waszyngtonie. Obywatelski kandydat na prezydenta wziął udział w uroczystościach Narodowego Dnia Modlitwy w Ogrodzie Różanym w Białym Domu. Spotkał się z prezydentem Donaldem Trumpem, a oficjalny profil Białego Domu na portalu X zamieścił wspólne zdjęcia obu polityków.
Świat

„Przeciwko upokorzeniu w kraju i za granicą”. Kandydat konserwatystów głosował w Bukareszcie. Początek „wiosny ludów”?

opublikowano:
mid-epa12111622.webp
George Simion zagłosował pod Bukaresztem (Fot. PAP/EPA)
Lider rumuńskiej partii AUR George Simion zagłosował w niedzielę w drugiej turze wyborów prezydenckich. Towarzyszył mu Calin Georgescu, wykluczony z elekcji przez tamtejsze władze.
Świat

W Rumunii prowadzi Dan, ale eksperci radzą, żeby poczekać

opublikowano:
simion wyniki.webp
Wieczór wyborczy George Simiona (Fot. Artur Ceyrowski)
Prawie 54 proc. dla lewicowego, wpieranego m.in. przez rodzinę Sorosów Nicusora Dana i trochę ponad 46 proc. dla konserwatysty George'a Simiona w drugiej turze powtórzonych wyborów prezydenckich w Rumunii. To wcale nie oznacza jednak, że mamy pewnego zwycięzcę tej elekcji.
Świat

W Rumunii jednak wyborcza niespodzianka. Simion uznał wynik

opublikowano:
mid-epa12115387.webp
Nicusor Dan świętuje zwycięstwo (fot. ROBERT GHEMENT/EPA/PAP)
Lewicowy, prounijny burmistrz Bukaresztu Nicusor Dan wygrał wybory prezydenckie w Rumunii. Pokonał rywal z prawicy George Simiona. Przegrany początkowo nie uznał porażki, ale ostatecznie złożył Danowi gratulacje. Podkreślił zarazem, że będzie dalej walczył o sprawiedliwość.
Świat

Panika w Berlinie! Niemcy boją się klęski Trzaskowskiego, wieszczą rozpad rządu Tuska i straszą prawicowymi ekstremistami

opublikowano:
MK9_gdlnm_19_09_sss_f_DSC05270.webp
W Berlinie panicznie boją się porażki Rafała Trzaskowskiego (Fot. Fratria)
Pali się! Niemieckie media wpadły w totalną panikę w związku z wynikami pierwszej tury wyborów prezydenckich w Polsce.
Świat

Zakulisowy deal z Tuskiem? Bruksela jest gotowa na wiele, byle tylko wygrał Trzaskowski

opublikowano:
mid-epa12121292 ok.webp
Dziennik „Le Monde” ujawnił, jak Komisja Europejska pomaga obozowi Donalda Tuska w czasie kampanii przed wyborami prezydenckimi. By nie zrazić wyborców i zwiększyć szanse Rafała Trzaskowskiego w rywalizacji z kandydatem popieranym przez PiS Karolem Nawrockim, szefowa KE Ursula von der der Leyen ograniczyła polityczną presję na polski rząd i przesuwa w czasie niewygodne decyzje.