Świat

64-latka zaginęła podczas poszukiwań kota. Policja podejrzewa, że wpadła do starej kopalni

opublikowano:
hole-1036733_1280.webp
Obok jej samochodu znaleziono dziurę w ziemi (fot. ilustracyjna Pixabay)
64-letnia kobieta zaginęła, gdy pomagała swojej córce szukać zaginionego kota. Ratownicy podejrzewają, że wpadła do starej kopalni.

Zdarzenie miało miejsce w Pensylwanii. W poniedziałek Elizabeth Pollard udała się ze swoją 5-letnia wnuczką na poszukiwania jej zaginionego kota. We wtorek ok. 13 jej rodzina, zaniepokojona brakiem kontaktu, zgłosiła zaginięcie policji. Policjanci szybko znaleźli jej samochód, był zaparkowany przed restauracją w mieście Marguerite, ok. 800 metrów od jej domu. W środku siedziała jej wnuczka, która usnęła czekając na babcię. Nic jej się nie stało. 

Dziura w ziemi 

Samej kobiety nigdzie jednak nie było. Policjanci odnaleźli jednak w pobliżu jej samochodu dziurę w ziemi. Miała średnicę mniej więcej studzienki kanalizacyjnej. Myśliwi i klienci restauracji, którzy byli w tej okolicy przed jej zaginięciem, twierdzą, że jej nie widzieli. W okolicy położona jest stara kopalnia, więc ratownicy podejrzewają, że pod kobietą zawalił się strop starego chodnika i wpadła do środka.

Obecnie trwa akcja ratownicza. Na miejscu pracuje buldożer i dźwig, kopane jest też osobne wejście do szybu, bowiem ratownicy boją się, że ziemia wokół tej dziury jest niestabilna. Pracę utrudniają im niskie temperatury i padający śnieg. Równocześnie jednak przyznają, że najprawdopodobniej nie przeżyła upadku z wysokości ok. 9 metrów i pracują głównie po to, by wyciągnąć jej zwłoki. Jej mąż i syn powiedzieli jednak mediom, że nadal nie tracą nadziei.

Na razie nie wiadomo, ile potrwa ta akcja. Kopanie w tym miejscu jest trudne z powodu licznych kamieni w glebie i tego, że ziemia jest zmarznięta. Ratownicy próbują ją zmiękczać przy pomocy gorącej wody. Jak na razie zauważyli jedynie na dnie tej dziury but, który nagrała jedna z kamer. Mikrofony nie zarejestrowały jednak żadnego dźwięku. Szef lokalnej straży pożarnej opuścił się na linie, ale nie udało mu się nic zobaczyć. Ratownicy skonsultowali się już ze stanowymi ekspertami od starych kopalni i przeanalizowali mapy, z których niektóre mają ponad 100 lat. Pompują też do środka powietrze, ale przyznają, że mimo tego jest go za mało.

W środę zdecydowano, że operacja zostanie ograniczona. Wobec braku większych szans na to, że uda się ją uratować, zaprzestano prac w nocy i skupiono się bardziej na bezpieczeństwie ratowników. Oni sami martwią się, że drewniane podpory nie wytrzymają i chodnik zawali im się pod nogami. Rodzina zaginionej rozumie dlaczego podjęto taką decyzję.

5 tysięcy opuszczonych kopalni 

Stare kopalnie od dawna są problemem dla mieszkańców Pensylwanii. Niegdyś w tym stanie prowadzono wydobycie węgla na ogromną skalę. Pierwsze kopalnie powstały tam już w XVII wieku, a wydobycie prowadzono w niemal połowie z 67 hrabstw. Znajduje się w nim ok. 5 tys. opuszczonych kopalni.

Ta, do której najprawdopodobniej wpadła kobieta, została zamknięta w 1952 roku. Profesor geologii Paul Santi ze Szkoły Kopalni Kolorado powiedział agencji AP, że jeśli ziemia nad kopalną zapada się powoli, to można to zauważyć i przeciwdziałać. W tym wypadku jednak, jego zdaniem, naruszony przez czas i czynniki atmosferyczne dach zawalił się błyskawicznie. Nie wiadomo na razie, czy kobieta po prostu nie zauważyła dziury, czy też ta otwarła się pod ciężarem jej ciała. Gdy zakończą się jej poszukiwania, okolicy przyjrzy się stanowe Biuro ds. Odzyskiwania Opuszczonych Kopalni.

źr. wPolsce24 za AP

Świat

Wiadomości: Już jutro pogrzeb Papieża Franciszka. Nasza relacja z Rzymu w przededniu uroczystości

opublikowano:
1916590_6.webp
(fot. za wPolsce24)
Około 250 tysięcy osób oddało hołd papieżowi Franciszkowi przy jego trumnie wystawionej w bazylice Świętego Piotra - poinformowano już po zamknięciu bazyliki. Specjalną relację z Watykanu przygotowała reporterka wPolsce24 Anna Pawelec.
Świat

Pasterz, który chciał pachnieć jak jego owce. Zobacz wyjątkową relację z pogrzebu papieża Franciszka

opublikowano:
pogrzeb papieża wiadomości.webp
Pogrzeb papieża Franciszka (Fot. screen wPolsce24)
Był pierwszym jezuitą wybranym na papieża i pierwszym przedstawicielem Ameryki Południowej na tronie Piotrowym. Ale przede wszystkim: był papieżem, który chciał być blisko tych, którym służył.
Świat

Biały Dom z potężnym wsparciem dla Karola Nawrockiego w wyborczym wyścigu. Ta wizyta wywołała wściekłość ludzi Tuska

opublikowano:
bialydom.webp
(fot. screen za X)
Karol Nawrocki przebywa w Stanach Zjednoczonych, w Waszyngtonie. Obywatelski kandydat na prezydenta wziął udział w uroczystościach Narodowego Dnia Modlitwy w Ogrodzie Różanym w Białym Domu. Spotkał się z prezydentem Donaldem Trumpem, a oficjalny profil Białego Domu na portalu X zamieścił wspólne zdjęcia obu polityków.
Świat

„Przeciwko upokorzeniu w kraju i za granicą”. Kandydat konserwatystów głosował w Bukareszcie. Początek „wiosny ludów”?

opublikowano:
mid-epa12111622.webp
George Simion zagłosował pod Bukaresztem (Fot. PAP/EPA)
Lider rumuńskiej partii AUR George Simion zagłosował w niedzielę w drugiej turze wyborów prezydenckich. Towarzyszył mu Calin Georgescu, wykluczony z elekcji przez tamtejsze władze.
Świat

W Rumunii prowadzi Dan, ale eksperci radzą, żeby poczekać

opublikowano:
simion wyniki.webp
Wieczór wyborczy George Simiona (Fot. Artur Ceyrowski)
Prawie 54 proc. dla lewicowego, wpieranego m.in. przez rodzinę Sorosów Nicusora Dana i trochę ponad 46 proc. dla konserwatysty George'a Simiona w drugiej turze powtórzonych wyborów prezydenckich w Rumunii. To wcale nie oznacza jednak, że mamy pewnego zwycięzcę tej elekcji.
Świat

W Rumunii jednak wyborcza niespodzianka. Simion uznał wynik

opublikowano:
mid-epa12115387.webp
Nicusor Dan świętuje zwycięstwo (fot. ROBERT GHEMENT/EPA/PAP)
Lewicowy, prounijny burmistrz Bukaresztu Nicusor Dan wygrał wybory prezydenckie w Rumunii. Pokonał rywal z prawicy George Simiona. Przegrany początkowo nie uznał porażki, ale ostatecznie złożył Danowi gratulacje. Podkreślił zarazem, że będzie dalej walczył o sprawiedliwość.