Rosjanom zepsuł się okręt podwodny. Doprowadzą do katastrofy ekologicznej?

B-261 Noworosyjsk to diesel-elektryczny okręt podwodny projektu 636.3 Warszawianka (w kodzie NATO Improved Kilo II). Na służbę wszedł w 2014 roku. Ma 74 metry długości 3100 ton wyporności na powierzchni. Jego załoga liczy 52 marynarzy i oficerów. Niektóre okręty tego typu mogą przenosić pociski manewrujące Kalibr z głowicą atomową.
Noworosyjsk należy do Floty Czarnomorskiej, ale nie brał udziału w wojnie na Ukrainie. W styczniu zauważono ją w Kanale La Manche. Wczoraj sekretarz obrony Wielkiej Brytanii John Healey ujawnił parlamentowi, że w listopadzie zeszłego roku została przepędzona przez jeden z brytyjskich atomowych okrętów podwodnych.
Teraz media donoszą, że okręt został zauważony na powierzchni w Cieśninie Gibraltarskiej. Wynurzenie się w takim miejscu to raczej niezwykłe wydarzenie. Popularny rosyjski kanał na Telegramie Wchk-OGPU, który ma bliskie związki z rosyjskimi służbami, poinformował, że stało się tak na skutek awarii.
Jak donosi źródło kanału, załoga Noworosijska zmaga się z wyciekiem ze zbiorników paliwa. Paliwo ma cieknąć do wnętrza kadłuba, co sprawia, że istnieje ryzyko eksplozji.
Jak donosi kanał, na pokładzie okrętu nie ma części zamiennych, które umożliwiłyby naprawę tego okrętu, a w jego załodze brak specjalistów, którzy mogliby ją przeprowadzić. Według ich źródła załoga nie ma innego wyjścia niż zacząć pompować paliwo bezpośrednio do morza.
źr. wPolsce24 za The Sun