Świat

Rosjanie zbombardowali szkołę w Kursku. Chronili się w niej cywile

opublikowano:
Zrzut ekranu 2025-02-02 101646.webp
Ukraińcy twierdzą, że to nie był przypadkowy cel (fot. Pavel Adzhigildaev\Wikipedia)
Rosjanie zaatakowali szkołę z internatem w Kursku. Znajdowali się w niej cywile, którzy szykowali się do ewakuacji.

Zdarzenie miało miejsce w sobotę wieczorem w mieście Sudża w obwodzie kurskim, które od kilku miesięcy znajduje się pod kontrolą Ukrainy. Strona ukraińska twierdzi, że Rosjanie użyli bomby kierowanej, by zaatakować znajdującą się w nim szkołę z internatem. Chronili się w niej cywile, którzy szykowali się do ewakuacji.

Większość ofiar to seniorzy i chorzy

Ukraiński sztab generalny poinformował, że w ataku zginęły cztery osoby. 84 kolejne udało się wyciągnąć spod gruzów, ale wiele z nich odniosło rany. Cztery osoby są w stanie ciężkim. Na razie nie wiadomo, czy ktoś jeszcze został – wcześniej rzecznik ukraińskich sił zbrojnych Oleksij Dmytraszkiwski twierdził, że pod gruzami znalazło się ponad 100 osób, w większości seniorów i chorych.

To sposób, w jaki Rosja prowadzi wojny. Sudża, obwód kurski, rosyjskie terytorium, szkoła z internatem, z cywilami szykującymi się do ewakuacji. Rosyjska bomba lotnicza. Zniszczyli budynek, chociaż były w nim tuziny cywili. W taki sposób Rosja prowadziła wojnę przeciwko Czeczenii dekady temu. Zabijali w ten sam sposób Syryjczyków. Rosyjskie bomby w ten sam sposób niszczą ukraińskie domy napisał w mediach społecznościowych prezydent Wołodymyr Zełenski.

Strona rosyjska oczywiście twierdzi, że tego ataku dokonali Ukraińcy, przy pomocy rakiet. Nie wyjaśniła jednak, dlaczego Ukraińcy mieliby bombardować budynek, który znajduje się na kontrolowanym przez nich terytorium.

źr. wPolsce24 za Guardian 

Świat

Biały Dom z potężnym wsparciem dla Karola Nawrockiego w wyborczym wyścigu. Ta wizyta wywołała wściekłość ludzi Tuska

opublikowano:
bialydom.webp
(fot. screen za X)
Karol Nawrocki przebywa w Stanach Zjednoczonych, w Waszyngtonie. Obywatelski kandydat na prezydenta wziął udział w uroczystościach Narodowego Dnia Modlitwy w Ogrodzie Różanym w Białym Domu. Spotkał się z prezydentem Donaldem Trumpem, a oficjalny profil Białego Domu na portalu X zamieścił wspólne zdjęcia obu polityków.
Świat

„Przeciwko upokorzeniu w kraju i za granicą”. Kandydat konserwatystów głosował w Bukareszcie. Początek „wiosny ludów”?

opublikowano:
mid-epa12111622.webp
George Simion zagłosował pod Bukaresztem (Fot. PAP/EPA)
Lider rumuńskiej partii AUR George Simion zagłosował w niedzielę w drugiej turze wyborów prezydenckich. Towarzyszył mu Calin Georgescu, wykluczony z elekcji przez tamtejsze władze.
Świat

W Rumunii prowadzi Dan, ale eksperci radzą, żeby poczekać

opublikowano:
simion wyniki.webp
Wieczór wyborczy George Simiona (Fot. Artur Ceyrowski)
Prawie 54 proc. dla lewicowego, wpieranego m.in. przez rodzinę Sorosów Nicusora Dana i trochę ponad 46 proc. dla konserwatysty George'a Simiona w drugiej turze powtórzonych wyborów prezydenckich w Rumunii. To wcale nie oznacza jednak, że mamy pewnego zwycięzcę tej elekcji.
Świat

W Rumunii jednak wyborcza niespodzianka. Simion uznał wynik

opublikowano:
mid-epa12115387.webp
Nicusor Dan świętuje zwycięstwo (fot. ROBERT GHEMENT/EPA/PAP)
Lewicowy, prounijny burmistrz Bukaresztu Nicusor Dan wygrał wybory prezydenckie w Rumunii. Pokonał rywal z prawicy George Simiona. Przegrany początkowo nie uznał porażki, ale ostatecznie złożył Danowi gratulacje. Podkreślił zarazem, że będzie dalej walczył o sprawiedliwość.
Świat

Panika w Berlinie! Niemcy boją się klęski Trzaskowskiego, wieszczą rozpad rządu Tuska i straszą prawicowymi ekstremistami

opublikowano:
MK9_gdlnm_19_09_sss_f_DSC05270.webp
W Berlinie panicznie boją się porażki Rafała Trzaskowskiego (Fot. Fratria)
Pali się! Niemieckie media wpadły w totalną panikę w związku z wynikami pierwszej tury wyborów prezydenckich w Polsce.
Świat

Zakulisowy deal z Tuskiem? Bruksela jest gotowa na wiele, byle tylko wygrał Trzaskowski

opublikowano:
mid-epa12121292 ok.webp
Dziennik „Le Monde” ujawnił, jak Komisja Europejska pomaga obozowi Donalda Tuska w czasie kampanii przed wyborami prezydenckimi. By nie zrazić wyborców i zwiększyć szanse Rafała Trzaskowskiego w rywalizacji z kandydatem popieranym przez PiS Karolem Nawrockim, szefowa KE Ursula von der der Leyen ograniczyła polityczną presję na polski rząd i przesuwa w czasie niewygodne decyzje.