Rosyjska propaganda "złowiła" premiera Słowacji Roberta Fico. Wystąpił z kremlowską narracją w telewizji Rossija 1
Wystąpienie Fico wywołało falę oburzenia nawet w jego ojczyźnie, zwłaszcza że jest on pierwszym urzędującym przywódcą kraju Unii Europejskiej, który od czasu rosyjskiej inwazji publicznie pojawił się w rosyjskim medium propagandowym. Słowacki portal HNonline.sk napisał, że Skabiejewej udał się "ekskluzywny połów".
Czy słowacki premier przyjął zaproszenie do rosyjskiej tv, by potępić Rosję za agresję? Bynajmniej. Fico oskarżył Zachód o hipokryzję, twierdząc, że działania wspierające Ukrainę zamiast przybliżać rozwiązanie konfliktu, tylko go przedłużają.
Fico sugerował, że wsparcie finansowe i militarne, którego kraje zachodnie udzielają Ukrainie, ma na celu jedynie utrzymanie Ukrainy jako "problemu, który nie angażuje bezpośrednio Zachodu". Jego słowa odnosiły się do narracji Kremla, według której wczesne próby negocjacji zostały zablokowane przez polityków z krajów Zachodu, głównie Wielkiej Brytanii. Fico nawiązał do rozmów pokojowych w Stambule z kwietnia 2022 roku, twierdząc, że Boris Johnson, ówczesny premier Wielkiej Brytanii, odgrywał kluczową rolę w odrzuceniu porozumienia, które – według Fico – „mogłoby natychmiast zakończyć konflikt”.
Premier Słowacji przypomniał także, że Ukraina uznała wówczas rosyjskie warunki za nie do przyjęcia, ponieważ obejmowały one nie tylko uznanie rosyjskiej „neutralności” Ukrainy, ale także rezygnację z części terytorium, na które Kreml zgłaszał roszczenia. Fico nie wspomniał jednak, że Rosja od początku wojny próbowała narzucić Ukrainie podporządkowanie się i wprowadzenie prorosyjskich rządów, co było jednym z głównych powodów oporu Ukrainy.
Planowana wizyta Fico w Moskwie rodzi dodatkowe pytania o relacje Słowacji z Unią Europejską i jej dalszy udział w inicjatywach wspierających Ukrainę. Wystąpienie w rosyjskiej telewizji już teraz podsyca obawy w Brukseli, że Fico może blokować kolejne pakiety sankcji wobec Rosji i utrudniać współpracę Unii z Ukrainą na forum międzynarodowym.
Tymczasem dziś także Komisja Europejska poinformowała, że jest zadowolona z przebiegu rozmów akcesyjnych z Ukrainą. Przypomnijmy, że Ukraina złożyła wniosek o przyjęcie do UE 4 dni po rosyjskiej napaści w lutym 2022 roku.
żr. wPolsce24 za HNonline.sk