Świat

Władze Łukaszenki zarekwirowały rodzinny dom opozycyjnego dziennikarza

opublikowano:
MK3_bls_2022_l_dd_DSC01458 ok.webp
Logo stacji telewizyjnej Biełsat (fot. Fratria)
Białoruskie władze zarekwirowały stuletnią, drewnianą chatę pod Pińskiem na Polesiu, w której żyli dziadkowie i rodzice p. o. dyrektora Telewizji Biełsat – podał portal belast.eu.

- Nawet stalinowskie władze nie zabrały domu, który sto lat temu zbudował mój dziadek, „wróg ludu”, więzień GUŁAGu. Wysłali go do obozu, ale dom zostawili. Dom od dawna był zapisany na mnie. Tam się wychowywałem do czasu pójścia do szkoły. Stamtąd odprowadzałem na cmentarz dziadków i rodziców. To najdroższe mi miejsce. Kiedyś dziadek z babcią pozwolili przez wiele lat uczyć się tam dzieciom, dopóki we wsi nie zbudowano szkoły - komentował decyzję Komitetu Śledczego szef Biełsatu Aleksy Dzikawicki.

Informacja ta została wpisana do państwowego rejestru nieruchomości i gruntów Białorusi. Oznacza to, że domu nie można sprzedać, przekazać czy wymienić.

Białoruski reżim robi tak po to, żeby podejrzany w sprawie karnej nie mógł sprzedać nieruchomości, która na mocy wyroku sądowego może zostać skonfiskowana na rzecz państwa - w ramach rekompensaty wyrządzonej przez sprawcę rzekomej szkody.

Redakcja Telewizji Biełsat nie dysponuje informacjami, w ramach jakiej sprawy karnej oskarżony jest p.o. dyrektora Aleksy Dzikawicki. Z dużą dozą prawdopodobieństwa dotyczy ona kierowania “formacją ekstremistyczną”, za którą reżim Łukaszenki uznał Telewizję Biełsat.

Podobne sprawy karne mogą czekać pozostałych dziennikarzy Biełsatu, który jest najbardziej represjonowanym medium na Białorusi. Obecnie za kratami przetrzymywanych jest 13 współpracowników telewizji.

Stacja telewizyjna Biełsat nadająca z Warszawy w językach białoruskim, rosyjskim i ukraińskim, została uruchomiona 10 grudnia 2007 roku. Kanał jest częścią Telewizji Polskiej i od początku współfinansuje go polskie MSZ. Inicjatorką powstania kanału była Agnieszka Romaszewska-Guzy, która do 18 marca 2024 była dyrektorem stacji. Po bezprawnym przejęciu TVP przez obecne władze Romaszewska została usunięta ze stanowiska

wPolsce24/ na podst. belsat.eu

 

Świat

Biały Dom z potężnym wsparciem dla Karola Nawrockiego w wyborczym wyścigu. Ta wizyta wywołała wściekłość ludzi Tuska

opublikowano:
bialydom.webp
(fot. screen za X)
Karol Nawrocki przebywa w Stanach Zjednoczonych, w Waszyngtonie. Obywatelski kandydat na prezydenta wziął udział w uroczystościach Narodowego Dnia Modlitwy w Ogrodzie Różanym w Białym Domu. Spotkał się z prezydentem Donaldem Trumpem, a oficjalny profil Białego Domu na portalu X zamieścił wspólne zdjęcia obu polityków.
Świat

„Przeciwko upokorzeniu w kraju i za granicą”. Kandydat konserwatystów głosował w Bukareszcie. Początek „wiosny ludów”?

opublikowano:
mid-epa12111622.webp
George Simion zagłosował pod Bukaresztem (Fot. PAP/EPA)
Lider rumuńskiej partii AUR George Simion zagłosował w niedzielę w drugiej turze wyborów prezydenckich. Towarzyszył mu Calin Georgescu, wykluczony z elekcji przez tamtejsze władze.
Świat

W Rumunii prowadzi Dan, ale eksperci radzą, żeby poczekać

opublikowano:
simion wyniki.webp
Wieczór wyborczy George Simiona (Fot. Artur Ceyrowski)
Prawie 54 proc. dla lewicowego, wpieranego m.in. przez rodzinę Sorosów Nicusora Dana i trochę ponad 46 proc. dla konserwatysty George'a Simiona w drugiej turze powtórzonych wyborów prezydenckich w Rumunii. To wcale nie oznacza jednak, że mamy pewnego zwycięzcę tej elekcji.
Świat

W Rumunii jednak wyborcza niespodzianka. Simion uznał wynik

opublikowano:
mid-epa12115387.webp
Nicusor Dan świętuje zwycięstwo (fot. ROBERT GHEMENT/EPA/PAP)
Lewicowy, prounijny burmistrz Bukaresztu Nicusor Dan wygrał wybory prezydenckie w Rumunii. Pokonał rywal z prawicy George Simiona. Przegrany początkowo nie uznał porażki, ale ostatecznie złożył Danowi gratulacje. Podkreślił zarazem, że będzie dalej walczył o sprawiedliwość.
Świat

Panika w Berlinie! Niemcy boją się klęski Trzaskowskiego, wieszczą rozpad rządu Tuska i straszą prawicowymi ekstremistami

opublikowano:
MK9_gdlnm_19_09_sss_f_DSC05270.webp
W Berlinie panicznie boją się porażki Rafała Trzaskowskiego (Fot. Fratria)
Pali się! Niemieckie media wpadły w totalną panikę w związku z wynikami pierwszej tury wyborów prezydenckich w Polsce.
Świat

Zakulisowy deal z Tuskiem? Bruksela jest gotowa na wiele, byle tylko wygrał Trzaskowski

opublikowano:
mid-epa12121292 ok.webp
Dziennik „Le Monde” ujawnił, jak Komisja Europejska pomaga obozowi Donalda Tuska w czasie kampanii przed wyborami prezydenckimi. By nie zrazić wyborców i zwiększyć szanse Rafała Trzaskowskiego w rywalizacji z kandydatem popieranym przez PiS Karolem Nawrockim, szefowa KE Ursula von der der Leyen ograniczyła polityczną presję na polski rząd i przesuwa w czasie niewygodne decyzje.